Nie każdy ma tyle szczęścia, by urodzić się w domu gdzie jest się kochanym, gdzie wiadomo, że nigdy nie zabraknie jedzenia, nam także się nie udało. Właściwie duza nie wie, gdzie się urodziłyśmy, po prosty pewnego dnia trafiłyśmy do lecznicy, gdzie jacyś ludzie w białych ubrańach podali nam coś niedobrego do jedzenia i spryskali czymś, co pachnie dziwacznie, powiedzieli, że to nic strasznego, że to na robaki i pchły, a wieczorem przyszła duża i zabrała nas do swojego domu. Powiedziała, że to tylko tak na trochę, póki ktos po nas nie przyjdzie i nie zabierze do takiego prawdziwego domu.
My nie bardzo wierzymy dużej, bo w sumie czym ona się rózni, od tamtych co nam nie chcieli i co jeszcza takimi duzymi samochodami jeżdzą i czasem
zabijają niektóre z nas?
Chociaż wlaściwie duża nie jest taka zła, bo przynosi nam jedzenie i strasznie się dziwi, że jestesmy takie chude i wylęknione. A jak mamy się nie bać, skoro do tej pory, a żyjemy juz 2 miesiące, same złe rzeczy nas spotykały?
W końcu nie każdy ma tyle szczęscia, by urodzić sie kochanym...