Wyłapywanie kotek do kastracji, co na mocznik prócz azodylu?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon gru 30, 2024 17:21 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

A ja sypałam do placuszka mięsa i zawijałam jak pierożek.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15299
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon gru 30, 2024 17:41 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Starej tego typu "antenka" urosła?
Katia K. pisze::)
Obrazek

To brodawczak, związane to jest z rakiem płaskonabłonkowym. U nas urosło w oczach niemal (maksymalnie było dłuższe niż na zdjęciu), ranę po tym smarowaliśmy nadmanganianem, nie odrosło.
Kciuki za starą, niezła łapanka, jestem pod wrażeniem.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12844
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon gru 30, 2024 17:51 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Oby udało się podać leki przez te 5 dni - i niech się wszystko bez śladu zagoi!!! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 70583
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 30, 2024 18:05 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Właśnie u nas tez tak błyskawicznie urosło
Jeździliśmy do Lublina chyba Beata Kolodziejczyk na Stefczyka pracowała
Jak nazwisk nie mylę bo zmieniła
Szybko się zagoiło

anka1515

 
Posty: 4705
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon gru 30, 2024 19:22 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Katia co to masz za biedactwo na tym zdjęciu? :(
No u nas wyglądało to podobnie. Wcześniej dałam zdjęcia, ale takie rozmazane. Jednak co to urosło to ona rozdrapywala do krwi, aż się lało po głowie i błyskawicznie odrastało, szara kula zakrwawiona. Mam nadzieję że nie odrośnie. Z zalepianiem kapsułki dobry pomysł. Kupiłam dziś miękkie parówki z kurczaka, spróbuję w tym podać i polać pasta malt do smaku. Tu nawet nie chodzi żeby była spokojna tylko nie drapała. Podobno ochota na drapanie przychodzi na 4 ty dzień. Byłam u niej teraz, żadne wyszukane żarcie nie wchodzi tak jak ordynarna sheba. W kuwecie siusiek. Na razie widać że leki działają.
W ogóle to gdyby nie brak większej częściej ucha to normalnie minimalna ta rana jest. Większy ślad ma na łapce po sedacji, więcej tam krwi niż na tym uchu.
Ostatnio edytowano Pon gru 30, 2024 19:28 przez avinnion, łącznie edytowano 2 razy

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon gru 30, 2024 19:27 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Nie wiem czy dobrze rozumiem
Łapka krwawi po wenflonie?
W razie co to trzeba uważać czy jest wszystko ok z krzepliwością
Płytki krwi

anka1515

 
Posty: 4705
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon gru 30, 2024 19:30 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

No siniaczek tam ma na łapce. Nie martwię się tym, bo już takie na kocich łapkach widywałam. Zresztą teraz moja wina, bo nauczona doświadczeniem poprosiłam doktor żeby zdjęła ten zaciskowy bandaż przed wydaniem kota, bo jeden lekarz mi wydał z bandażem i dwa dni u dziczki ściągałam przez kraty.

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon gru 30, 2024 19:41 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Myślałam ze krew leci , czasami tak miałam

anka1515

 
Posty: 4705
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto gru 31, 2024 8:24 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Avinnion, to nasz Krzyś, nie żyje od ponad 5 lat, to zdjęcie po operacji enukleacji, która odbyła się ostatniego sierpnia 2017, brodawczak zaczął rosnąć kilka dni po niej. Czytałam wtedy o tym, okazało się, że to pojawia się "przy okazji" płaskonabłonkowego, który właśnie Krzysia żarł. Jego czepiały się różne paskudztwa, dużo z nim przeszliśmy, teraz mogę się "mądrzyć" i ewentualnie doradzać.
Trzymam kciuki za szybkie i bezproblemowe wyleczenie starej.

Anka1515, ta wetka z dwojgiem innych lekarzy ze Stefczyka założyła swoją przychodnię, już dawno, może z 10 lat temu, to Specjalwet na Doświadczalnej. Ona nie trafiła dwukrotnie w diagnozę w przypadku Krzysia właśnie, raz jeszcze na Stefczyka, ponownie już w Specjalwecie, ale ok. 3 lata temu "przeprosiłam się" z nimi i jeżdżę teraz do wetki Ewy Potockiej, która u nich przyjmuje, w razie czego bardzo Ci ją polecam.
Kota ['] 12.12.2015 | Krzyś ['] 21.10.2019 | Niunia ['] 24.01.2022 | Chrapek ['] 3.02.2022 | Kokosz ['] 17.02.2023

Zarejestruj się na FaniMani, rób zakupy i wspomagaj przy okazji fundacje!

Wiewiórki i inne ptaki

Katia K.

Avatar użytkownika
 
Posty: 12844
Od: Wto kwi 18, 2006 19:17
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto gru 31, 2024 12:35 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Biedny Krzyś :(

Dziękuję Ci, że podzieliłaś się swoim doświadczeniem. Szkoda tylko, że zdobyłaś je w taki sposób :(

Stara rano zjadła p/bólowe, ale kiełbaskę z gabą ominęła. Także węch u niej działa. A zawinięta i zaczopowania masłem. Gabapentyna oczywiście, a nie stara :D

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro sty 01, 2025 23:27 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Zastanawiam się jak to jest z chorobami ucha u takiego kotka z obcięta częścią ucha. Bo przecież deszcz, śnieg to wszystko może dostać się teraz do ucha wewnętrznego i taki kotek chyba podatniejszy jest na zapalenia i choroby?

Mam nadzieję że Wy i Wasi podopieczni przeżyliście te koszmarne fajerwerki bez większych szkód.

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Czw sty 02, 2025 17:28 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

:ok: :ok: :ok: za zdrowie koteczka.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4019
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw sty 02, 2025 17:30 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Niestety, niepraktyczne takie uszka, ale matka natura robi co może - u mojego bezuszatka wykształciły się dosyć obfite "kitki" z sierści, przez co wcale nie tak łatwo jej do tego uszka zajrzeć.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 10054
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Czw sty 02, 2025 21:56 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Oby Fatka.
Dziękuję Meteorolog i pozdrawiam serdecznie!

Kotka na razie nieźle, choć gaby nadal unika, acz czasem uda mi się w czymś przemycic. Jutro mam ostatnia dawkę p/ bólowych. Na razie odpukać nie drapie. Niestety chyba ja przetrzymam dłużej niż zakładałam, bo w sobotę miałam ją wypuścić a tu silne przymrozki idą. No i bezuszko zmarznie od razu.

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Nie sty 05, 2025 14:38 Re: Wyłapywanie kotek do kastracji- złapałam starą

Wypuściłam dzisiaj starą. Uszko trochę rozdrapane, ale minimalnie. Wygląda że goi się dobrze. Poszła, ale jakoś tak bez zapału :D

avinnion

 
Posty: 677
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, sadnessofheart, Szymkowa i 182 gości