Celina - aklimatyzacja continuum

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 12, 2024 19:46 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Gwałtu rety! Ratować myszkę! :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35248
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 13, 2024 0:51 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Śliczna Celinka na tym kocusiu :1luvu: :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt gru 13, 2024 19:15 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

No nie mogę... staram się ograniczyć liczbę zdjęć, które pstrykam Celince, ale nie daję rady. :wink:

Dziś Celinka przysnęła na naszej wspólnej kanapie, nie zostawiając mi miejsca na poobiedni relaks. Podłożyłam więc dłonie i podniosłam ostrożnie koci kłębek, usadowiłam się wpierw sama, a potem położyłam kłębek na sobie. Celinka kontynuowała drzemkę, co jakiś czas bardziej i bardziej wtulając łepek. Prawą rękę miałam unieruchomioną kotem, ale lewą udało mi się pstryknąć fotkę.

Obrazek
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt gru 13, 2024 23:28 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Jak słodziutko sobie łapką pyszczek zasłoniła :) Piękna Celinko, kolorowych snów :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 14, 2024 10:34 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Trudno jest ograniczyć robienie zdjęć kotom jak one takie słodkie są!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88346
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie gru 15, 2024 12:53 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Celinka to łobuzica, a nie słodka kicia. :evil:
Dzisiaj mi bardzo podpadła. Odłamała pęd mojego jedynego storczyka, który już na dniach miał zakwitnąć. :(

Storczyk dostałam na wiosnę, wykwitł wtedy swoje, a potem stał i trwał na parapecie. Na jesieni wypuścił dwa pędy kwiatowe, które Celinka do tej pory ignorowała.
Dzisiaj dałam storczykowi podpórkę i cieszyłam się, że niedługo zakwitnie.
No ale Celinka "wyglądała przez okno"... Usłyszałam ruch, hałas i nagle zobaczyłam ułamaną łodyżkę, i kota, już na podłodze, z "brakującą końcówką z pąkami" w łapach i zębach. :evil:
Odebrałam oczywiście, ale co zrobię? nic. Nie przykleję.
Obraziłam się na kota.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie gru 15, 2024 16:34 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Kfiatki przy kotach są przereklamowane ;)

Tul tul
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88346
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie gru 15, 2024 21:18 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Kitka nie była kfiatkowym rozbójnikiem. :(

Dzięki za tul tul.
Już znów gadam z Celinką, co mam począć. :201461
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie gru 15, 2024 23:35 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Oj nie, to na pewno wszystko było inaczej. To storczyk zaatakował Celinkę, a ona broniąc się odgryzła pęda z pąkiem :kotek:

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw gru 19, 2024 12:33 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Na [ewno nie wiedziała, że sprawi Ci przykrośc... Kfiatki są gupie, nie miauczą ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88346
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 19, 2024 14:43 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Faktycznie, gdyby kfiatki wiedziały, że czasem wystarczy zamiauczeć albo fuknąć na kota, a byłyby bezpieczne. :idea:
Nic to, drugi pęd mojego storczyka jeszcze się trzyma i ma nadzieję zakwitnąć, choć pewnie dopiero w nowym roku.

Lada dzień czeka nas z Celinką nie lada wyzwanie! Będziemy robić karpia w galarecie, a kluczowym momentem będzie babranie się w ugotowanej rybie i wyciąganie ości. :roll:
W zeszłym roku Celinka - o dziwo! - nie pałętała mi się po kuchni. W tym roku może nie być tak idealnie... Nie mam drzwi do kuchni, więc mogę być zmuszona do zamknięcia koteczka w pokoju i koteczek spędzi pewien czas przyklejony nosem do szyby w drzwiach.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11031
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw gru 19, 2024 14:56 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Oj, bedą się znęcac nad kotem! Ona by Ci na pewno łapkami chetnie pomogła szukać tych ości :ryk:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88346
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw gru 19, 2024 15:14 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Hana - Ty po prostu masz kota :twisted: I to nie bylejakiego tylko trójkolorowego ;)

Falka

 
Posty: 32817
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Czw gru 19, 2024 19:54 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Może być ciekawie :twisted:

Ofelia pomagała kiedyś mojemu tacie wypatroszyć i oskrobać karpia. Tata nie był zachwycony :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35248
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 20, 2024 0:21 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Ja wiem, że może to czasami upierdliwe i utrudniające trochę życie, ale taki kot-asystent to jest moim zdaniem bardzo fajna sprawa :kotek:

Silverblue

 
Posty: 5984
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 94 gości