Ale tygrysiątko piękne

Tak, u nas wszystko dobrze, o dziwo. Przez ostatni czas stwierdziłam, że to mój czas na odpoczynek od tego wszystkiego. Nie przejmowałam się niczym. Po ostatnim roku pełnym wrażeń tego potrzebowałam. Z Simi już dawno powinnam jechać na kontrolę, zrobić jej badania, miałam ją zaszczepić, ale szczerze nadal nic nie zrobiłam. Chciałam jej i sobie dać spokój. W sumie nagle przestałą robić kupy ze śluzem, nikt nie wie czemu, najważniejsze, że nie ma na razie i tego się trzymam. Oczywiście niedługo się wybierzemy na kontrolę, ale to już po nowym roku

Jedyne co to jej co jakiś czas wychodzi strupek/rana na tej tylniej łapce, ale to się szybko goi, więc powodu jeszcze nie wynalazłam, na razie się tym nie przejmuje. Z nesto też ok
Jedyne co mnie tak martwi to żywienie Simi, bo menda strasznie wybrzydza, już barfa totalnie nie chce, więc je cats plate. Ja finansowo umieram, ale chociaż to je. I tak musiałam jej zmienić smak i aktualnie dostaje jakąś nową wersję z kangurem, tyle, ze to gastro i ma zaledwie 10% tłuszczu, więc domyślam się, że za długo tym tez karmić nie mogę. A boje jej się podać coś innego niż ten cats plate żeby znowu się nie zaczęło

Także to jedyny problem bo nie wiem co jej mam dać do jedzenia niedługo. Poza tym jest wszystko w porządku u nas

czekamy na rozdanie prezentów, prezenty dla kotów już czekają pod choinką
