
A szukając fotki okładki trafiłam na książkę, o której nie wiedziałam, że wyszła:
Lech Wilczek. Moje życie z Simoną Kossak.
Zamówię sobie na gwiazdkę

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
czitka pisze:Lifter, dziękuję za propozycję, pewnie poproszę
Katarzynka01 pisze:Nie pójdę, ciekawa byłam opinii. Poczekam jak będzie na jakiejś platformie.
Tak, wiem, zrobiła wiele dobrego, ale jakoś nie mogłam tej postaci polubić.
Rodzina Kossaków to w ogóle znakomity przyczynek do dyskusji nad tematem - artysta a jego dzieło.
Lifter pisze:Katarzynka01 pisze:Nie pójdę, ciekawa byłam opinii. Poczekam jak będzie na jakiejś platformie.
Tak, wiem, zrobiła wiele dobrego, ale jakoś nie mogłam tej postaci polubić.
Rodzina Kossaków to w ogóle znakomity przyczynek do dyskusji nad tematem - artysta a jego dzieło.
To poczytaj sobie o Beksinskim i jego synu. Obu uwielbiam za ich dziela, ale jako ludzie....... no, ujmijmy to, ze byli DZIWNI.
czitka pisze:...
I nie jestem już pewna, z wiekiem nauczyłam się odróżniać bardzo wyraźnie dobro od zła. I niczego niczym nie tłumaczyć, nie usprawiedliwiać.
...
egwusia pisze:czitka pisze:...
I nie jestem już pewna, z wiekiem nauczyłam się odróżniać bardzo wyraźnie dobro od zła. I niczego niczym nie tłumaczyć, nie usprawiedliwiać.
...
Życie to człowiek, dla mnie ważniejszy od dzieł jego.
Ale nie podejmuję się oceniać.
Hana pisze:[...] Byłam na "Simonie" już tydzień temu i film dał się obejrzeć (m.in. piękne zdjęcia przyrody), ale pozostawił mi wrażenie niedosytu. Tzn. nie przekonał mnie, że Simona była aż tak wielką osobowością. [...]
czitka pisze:Każdy ma prawo do własnej oceny postaci Simony Kossak. Dla mnie była osobowością fascynującą w wielu wymiarach. Charyzmatyczna, mądra, konsekwentna, nieugięta. O tym są książki o Simonie, o tym świadczy jej dorobek naukowy, audycje radiowe, które można sobie odsłuchać, kilka archiwalnych filmów na YouTube i wiele jeszcze innych materiałów, do których chcę zajrzeć. O tym nie jest film "Simona Kossak".
Czy na nazwisku Kossak można zarabiać? Pewnie tak, jak na każdym wielkim nazwisku. Myślę o tym, co napisała Ana. Ana, ale kto tu zarabia? Film chyba nie będzie wielkim hitem, chociaż może...?
Miałam dzisiaj w ręce w księgarni książkę Lecha Wilczka. Pięknie wydana. Poczekam do gwiazdki i z przyjemnością przeczytam, nikt chyba nie znał Simony bardziej, niż on. Trzydzieści kilka lat razem w sercu Białowieży...I mnóstwo fotografii, już się cieszę.
A, i jeszcze może ktoś wie, czy na użytek tego filmu rzeczywiście zostało zastrzelonych kilka saren?
Scena bardzo realistyczna, boli mnie do dzisiaj.
I już nie o Simonie. Czy u Was jest też tak zimno? Tak obrzydliwie zimno?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 65 gości