Patmol

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 03, 2024 10:35 Re: Patmol

Nie, nie, nalesniki maja smakowac jak nalesniki, jajkiem, mlekiem i maka :) To jeden z doskonałych smaków moim zdaniem i nie nalezy go psuć niczym :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto gru 03, 2024 10:38 Re: Patmol

straszna nuda i powtarzalność :evil: i brak głębi smaku

robię sobie codziennie wodę z orzechami lub migdałami lub pestkami - czy tzw. mleko roślinne .
i też zazwyczaj coś dodaję -efekt jest od doskonałego do przecięcietnego - ale to zawsze jest niespodzianka

lubie takie niespodzianki

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 03, 2024 11:51 Re: Patmol

Uwielbiam nude i powtarzalność, jestem wewnętrznie kotem :) Zawsze to samo, co kocham, duzo lenistwa, mrrrr :201461
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto gru 03, 2024 12:08 Re: Patmol

czyli dobrze się dogadujesz z kotami, i mają z Tobą lukusowo- bo prawie zawsze jesteś.

ostatnio się zastanawiałam, jak byłam w Zoo, jakim zwięrzęciem się czuję - i najbardziej taką wielką płaszczką.
One tak niesamowicie pływają jakby latały, i mają kolec jadowy -który bardzo rzadko używają, ale mają.

Oczywiście płaszczką nie w akwarium tylko tam gdzie żyją płaszczki w wielkiej przestrzeni. Gdzieś w Ameryce Południowej.

Zabawnie byłoby tez być Hatifnatem.
Hatifnaty nic nie czują, w sumie nic nie mają i niczego nie potrzebują, tylko pędzą przed siebie w poszukiwaniu prawdopodobnie elektryczności.

albo gibbonem.
one są niesamowite.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 03, 2024 12:10 Re: Patmol

Patmol pisze:czyli dobrze się dogadujesz z kotami, i mają z Tobą lukusowo- bo prawie zawsze jesteś.


Tak!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Wto gru 03, 2024 20:41 Re: Patmol

a takie sympatyczne stworki? zamiast kotów 8)
są na pewno mniej kłopotliwe

Obrazek

i całkiem prawdziwy kot (Pumba), zeby nie było że żadnych kotów nie ma -tylko jakieś potwory
Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 04, 2024 8:26 Re: Patmol

Stworki to chyba drapieżne? Odgryzlyby co nieco ;)

Kotelek sliczny! Czarne koty mają takie aksamitne futerka!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro gru 04, 2024 9:51 Re: Patmol

One są roślinożerne.

mam jeszcze tydzień ważny bilet roczny do zoo 8) więc chyba nie mam wyboru, tylko znowu się wybiorę.
Tam są płaszczki. I nie tylko.

Zuza -chodzisz czasem do zoo?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 04, 2024 10:38 Re: Patmol

Chodzę. Tomek fotografuje. Mam co do zoo mieszane uczucia. Z jednej strony pewne gatunki moga przetrwac, z drugiej uwięzione zwierzeta mnie smucą :(

Bardzo mnie bolą ptaki w wolierach, a już rekin... wielki smutek :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro gru 04, 2024 10:40 Re: Patmol

zuza pisze:Chodzę. Tomek fotografuje. Mam co do zoo mieszane uczucia. Z jednej strony pewne gatunki moga przetrwac, z drugiej uwięzione zwierzeta mnie smucą :(

Ja podobnie. Nigdy nie zapomnę widoku szympansa w oliwskim zoo siedzącego w kucki z głową schowaną w dłoniach. A mają tam naprawdę duży, nowoczesny wybieg i nikt im nie stuka w szybę.
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11907
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 04, 2024 11:25 Re: Patmol

Oczywiście macie rację.
Ale i sama koncepcja zoo ulega zmianie - coraz popularniejsze są chyba te otwarte zoo, albo zoo jako zabezpieczenie dla zwierząt potrzebujących zabezpieczenia.
Pamiętam, ze kiedyś (dawno) w zoo w Warszawie był taki teren dla bocianów, które nie mogły żyć na wolności i było ich tam całkiem sporo.

Ja najbardziej lubię małe kolorowe, lub nie, rybki w wielkich akwariach. Najbardziej lubię akwaria.
i rózne takie lamowate, czy jeleniowate czy okapi.
do małp nie chodzę. do lwów też nie.
w zoo w Warszawie szympase waliły w szybę i pukały do ludzi.

chciałabym takiego zoo, w ktorym jest ogromna przestrzeń, z drzewami oczywiscie, taki stary park, a w nim troche zwierząt-tych potrzebujących wsparcia na ogromnych terenach. Lub po prostu tych miejscowych.
No ale jest jak jest.

To tak trochę jak z kotami. Szkoda mi moich kotów, bo całe zycie spędzają w zamknięciu na, w sumie, małym terenie -ale przecież ich nie wypuszczę, bo to żadne rozwiązanie.
Cięzko też znaleśc dobry dom wychodzący, gdzie serio koty by wychodziły i byłoby bezpiecznie. I też się czuje w sumie winna, bo nawet nie szukałam takiego.
Koty tzw. miejskie maja więcej przestrzeni i wolności, niz moje, ale z drugiej strony Tymoteusz, którego zabrałam z tej wolności wcale nie chciał na nią wracać.
I jak pierwszych kilka razy niosłam go do weta to był mocno przestraszony, ze wraca na zewnątrz.

Najlepiej byłoby żeby zwyczajnie w miastach /wsiach/ gdzieś w terenie były takie zoo podobne enklawy, gdzie nasze rodzime zwierzaki, ale też inne te inwazyjne, jak koty, mogły sobie zyć , w miarę swobodnie, na zewnątrz.

We Wrocławiu jest też akwarium z rybami żyjącymi w Odrze.
To sa całkiem inne ryby. NIż te kolorowe, mieniące się barwami i falbankami.

Zoo z samymi rodzimymi gatunkami też byłoby fajne.
mogłyby sie paść na wielkim terenie konie czy krowy, osły i kozy, -kiedyś to było takie powszechne, a teraz -zanika.
Uwielbiałam wielkie biało czarne krowy które sobie chodziły po łąkach/ leżały, myślały i żuły. Stada gęsi i kaczek i indyków chodzących dumnie -no, nie po Warszawie, ale po wsi, gdzie jeżdziałm na wakacje. Ja byłam mała, a gęsi ogromne i bardzo groźne. i szybkie i w grupie i luzem. I psy były i koty. I konie.
Kiedyś zoo było mi zbędne. 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 04, 2024 11:57 Re: Patmol

a jeszcze z innej strony -mogłyby być w formie zoo budowane schroniska dla zwierząt; i wtedy te psy czekające na dom miałyby fajne, duże wybiegi, baseny, miejsce na spacery itd , czysto - a ludzie mogliby sobie przychodzić i je oglądać, ale też adoptować, jeśliby mieli dobre warunki do zaproponowania.I mógłby być oczywiście wolontariat.
Byłyby opisy o tym jak się psami zajmować; i moznaby sobie robić zdjęcia z psami, /oczywiście byłyby spacery z psami wolontariuszy.

wiadomo, chore zwierzęta byłyby w innej części./ nie w tej dla zwiedzających.

Mogłyby tam też byc bociany/te ktore nie odleciały. I gołebie. I jeże.
porządny teren i basen specjalny dla wydr/ które zostały znalezione bez rodziców i trzeba je dopiero nauczyć być dziką wydra.
sarny, zabrane przez bezmyślnych ludzi.
koty -w wielkich wolierach; te do adopcji. I te nie do adopcji; a nie upchane tak jak teraz w wielu schroniskach.

itd.

i schronisko nie byłoby w ramach odpadów miasta/ bo tak teraz jest kwalifikowane. Np. u nas schronisko prowadzi jednostka gospodarki komunalnej/ czyli ci co obierają tez śmieci.
Tylko jako miejsce zadbane, ładne, czyste. I edukacyjne.

No bo kocie kawiarnie jakoś mnie nie przekonują.
Byłam w jednej, więc, byc może, nie mam doświadczenia

pewnie kiedyś tak będzie.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 04, 2024 12:06 Re: Patmol

W Miau cafe byłam kilka razy i podobało mi się.
Koty tamtejsze znajdują domy.

Nowe zoo w Poznaniu jest w lesie i to mi sie podobało. Wielkie wybiegi, zwierzaków często nie widać, to moze być jakiś problem, bo zwiedzajacy chcą jednak zwierzaki zobaczyć...
Ale to był fajny spacer po lesie i przy okazji mozna było czasem zobaczyć zwierzeta.

Tomek akwaria lubi, ja średnio.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro gru 04, 2024 12:18 Re: Patmol

Jest to jakiś pomysł na pewno; i może szybciej ktoś adoptuje takiego kota.

ale kawiarnia była mała, ciasna
a ja nie lubię małych pomieszczeń i pewnie dlatego mi się nie podobało, chociaz doceniam pomysł.

Lubię przestrzeń

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28836
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro gru 04, 2024 12:26 Re: Patmol

Ja sobie myślę, że jestem doskonałym materiałem na agorafobika.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, miau333, puszatek i 67 gości