Alescie mnie urzadzily, Siostrzyczki!
Godzinami wilam sie po odleglych stronach forum w poszukiwaniu naszego watku, a Wy go wyciagnelyscie z otchlani, skutecznie ukrywajac przed ma zaawansowana dedukcja
Po drodze widzialam wiele innych zaniedbanych watkow, az zal sciska.
A powaznie dziekuje za pamiec, kochane dziewczyny
U nas duuuze zmiany, i nie dotyczy to li tylko gabarytow kocich tylkow
Wyspe objelismy w posiadanie w lutym, i od tego czasu Misiaczek ma pelne lapki roboty z uciekaniem przed sasiedzkimi kotami nieziemskich rozmiarow, przy ktorych Misiolek moj mocarny wyglada jak pajacyk, i takoz sie zachowuje
Sisiulka rozsiewa swoj autorytet po okolicy, wystawiajac lebek za prog i mierzac kazdego, wlacznie ze snujacym sie gdzies pod schodami Toto, TYM spojrzeniem.
Niewazne, iz brzucholem zamiata po ziemi, ze ludzie wciaz mi wmawiaja, ze Sisiula jest w ciazy, niewazne iz pupa notorycznie niedomyta i dorobila sie wlasnej myjki w lazience
To wszystko niewazne, bo ta kota po prostu tak emanuje asertywnoscia 3 stopnia, ze czapki same spadaja z glow
Misiaczek jest wierny sobie w kazdej chwili, a IQ wciaz mu rosnie, co udowodnil wlasnie bardzo dzielnym podejsciem do swiezo zamontowanych kocich drzwi w drzwiach z pralni.
Misio przepchniety przez ow niepozorny otwor czula reka Marysienskiej, zarzadza jednoosobowa konferencje po drugiej stronie drzwi, w celu ustalenia:
- dlaczego?
- dlaczego??
- DLACZEGO!!!????
Gleboka zaduma odbija sie na rezolutnym obliczu Misia, a jego bystry wzrok przeszywa widoczne przez plexi skarpetki Marysi.
W momencie, kiedy w otworze ukazuje sie twarz Marysienskiej, cala w grymasach i glupich usmieszkach, desperacko naklaniajacych Misia do powrotu ta sama droga, oczy dzielnego wojaka rosna ze szczerego zdziwienia: kto to jest i czemu tak blisko, a w ogole to nie znam tej osoby!
Misio wepchniety z powrotem przez Marysie, ktora w skarpetkach przeleciala w tempie rakiety wokol domu i zaszla go od tylu, czuje sie gleboko sponiewierany skutkami uszkodzen w marysinym umysle, i szuka pociechy u pana elektryka co wlasnie rozlozyl sie na podlodze i precyzyjnie kombinuje przy gniazdku w salonie.
Jest to milosc od pierwszego wejrzenia i na zaboj.
Maszerujac wokol fachowca, Misiaczek przytula do niego swe kaftany na calej linii, zaczynajac od piet a konczac na wlosach, akompaniujac sobie mruczeniem: "Kocham kazdy centymetr ciebie"
Czynnosc powtarza z drugiej strony, i od nowa, gruntownie laskoczac gmerajacego w gniazdku potencjalnego milosnika kotow, sadzac po swietym spokoju z jakim ow przyjmuje misiowe czulosci.
Nagle blyskawiczna decyzja przeszywa Misia i powala go na boczek (wcale sie nie potknal o srubokret, to oszczerstwo, jest gibkim kotem!). Toto von Katt postanawia zostac elektrykiem! Podrozowac, imponowac, posiadac narzedzia, zyc szybko i niebezpiecznie!
W nastepnej sekundzie Misiaczek przeobraza sie w elektryka, popycha srubokrety w rozne strony, przeszukuje kufer z narzedziami, nadzoruje calosc z plecow swojego kolegi po fachu, wrze zaangazowaniem, zawsze zwarty i gotowy, zawsze dwa kroki z przodu, no i co sie tu pchasz z kawa, Marysinska, nie przeszkadzaj - nie widzisz, ze my tutaj z pradem pracujemy??!!!
