Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma cudny dom. Felicja.

To dziś wielki dzień Pytona. Silverblue będzie nadawać z akwarium. Ciekawa jestem, jak im wszystkim będzie się żyło. Czy Pyton będzie regularnie karmił swoich Dużych i zamawiał im przysmaki w sklepie internetowym? A co jeśli on będzie ich karmił raz na pół roku? :strach:

czitka, czy Pyton w ogóle umie obsługiwać komputer? :strach:

Może zrób mu krótkie szkolenie zanim goście przyjadą.

Będzie fotorelacja?

jolabuk5 pisze:Będzie fotorelacja?

ja to bym chciała te worki na głowach i zdawanie egzaminu z choreografii :ryk:

BTW Pan Savyan pośrednio uratował mnie wczoraj podczas rezonansu. Leżałam w tej tubie, w tym cholernym hałasie, oczy zamknięte, żeby klaustrofobia mi się nie załączyła i w myślach sobie nucilam na zmianę koraliki i amaretto i jakoś przetrwałam te prawie pół godziny, jak mnie wyciągnęli w celu podania kontrastu to byłam uchachana po pachy. Pozostałe 10 min także przeszło śpiewająco, ale ogolnego wrażenia z badania zasadniczo nie polecam

Kochani!
Żyjemy :ok:

. Ja muszę rozplątywać Pytona z innego dużego drzewa, więc chwilowo mnie nie ma.
Dzieje się!
Dopiero wróciliśmy jak Litwini z nocnej wycieczki, ja idę do ogrodu a klawiaturę oddaję Silverblue.
Wrócę niebawem

.
Tak więc to ja,Silverblue .Baliśmy się wysiąść z pociągu, ale potem już było z górki. No prawie, bo okazało się że Pyton przymarzł nieco do drzewa. Zostawiliśmy go by odtajał i wybraliśmy się na spacer. I tu wielkie podziękowania dla wspaniałej MaryLux, która oprowadziła nas po Wrocławiu z pełnym profesjonalizmem i wielkim zaangażowaniem.

Zdjęcie robiła czitka, bo nie chce być na zdjęciu, mamy do użytku wewnętrznego

Marysiu, bardzo dziękujemy! :201494

Resztę dopisze czitka, jak rozplącze Pytona!

Supeeeerrr !!!!. Zazdraszczam serdecznie :lol:

czitka pisze:Kochani!
Żyjemy . Ja muszę rozplątywać Pytona z innego dużego drzewa, więc chwilowo mnie nie ma.
Dzieje się!
Dopiero wróciliśmy jak Litwini z nocnej wycieczki, ja idę do ogrodu a klawiaturę oddaję Silverblue.
Wrócę niebawem .
Tak więc to ja,Silverblue .Baliśmy się wysiąść z pociągu, ale potem już było z górki. No prawie, bo okazało się że Pyton przymarzł nieco do drzewa. Zostawiliśmy go by odtajał i wybraliśmy się na spacer. I tu wielkie podziękowania dla wspaniałej MaryLux, która oprowadziła nas po Wrocławiu z pełnym profesjonalizmem i wielkim zaangażowaniem.

Zdjęcie robiła czitka, bo nie chce być na zdjęciu, mamy do użytku wewnętrznego
Marysiu, bardzo dziękujemy!
Resztę dopisze czitka, jak rozplącze Pytona!

Ojej, jakie fajne spotkanie! Pieknie wyglądacie! :ok:

jolabuk5 pisze:
czitka pisze:Kochani!
Żyjemy . Ja muszę rozplątywać Pytona z innego dużego drzewa, więc chwilowo mnie nie ma.
Dzieje się!
Dopiero wróciliśmy jak Litwini z nocnej wycieczki, ja idę do ogrodu a klawiaturę oddaję Silverblue.
Wrócę niebawem .
Tak więc to ja,Silverblue .Baliśmy się wysiąść z pociągu, ale potem już było z górki. No prawie, bo okazało się że Pyton przymarzł nieco do drzewa. Zostawiliśmy go by odtajał i wybraliśmy się na spacer. I tu wielkie podziękowania dla wspaniałej MaryLux, która oprowadziła nas po Wrocławiu z pełnym profesjonalizmem i wielkim zaangażowaniem.

Zdjęcie robiła czitka, bo nie chce być na zdjęciu, mamy do użytku wewnętrznego
Marysiu, bardzo dziękujemy!
Resztę dopisze czitka, jak rozplącze Pytona!

Ojej, jakie fajne spotkanie! Pieknie wyglądacie!

Oni jeszcze dobrze wyglądali, bo to był dopiero początek spaceru. Potem zanudziłam i zamroziłam ich nieomal śmiertelnie. A jeszcze przedtem Fel schował się przed nimi pod zlewozmywakiem.

Fel? Przecież on uwielbia mizianki! mam nadzieję, że szybko wylazł z kryjówki!

jolabuk5 pisze:Fel? Przecież on uwielbia mizianki! mam nadzieję, że szybko wylazł z kryjówki!

Nie wiem, goście weszli tylko na chwilkę, potem pojechaliśmy na spacer.

Oj, dzieje się, bardzo fajnie macie. Zazdroszczę weekendu.
Tylko Fel nieładnie się zachował wobec swoich niedoszłych teściów.

Powiedziałam mu, że mi za niego wstyd.

Pieknie, Wroclaw cudny, a fota cala w usmiechach.
Zazdraszczam tak wytrawnego przewodnika, ogrom wiedzy i umiejetnosci opowiadania.
Czitka pewnie lata za pytonami, jajkami i sciaga Nulke energia kosmiczna na kolacje

FuterNiemyty pisze:Pieknie, Wroclaw cudny, a fota cala w usmiechach.
Zazdraszczam tak wytrawnego przewodnika, ogrom wiedzy i umiejetnosci opowiadania.
Czitka pewnie lata za pytonami, jajkami i sciaga Nulke energia kosmiczna na kolacje

Ja najmocniej przepraszam, ale wszystko na spokojnie opiszemy pewnie jutro. Dzień przeleciał nie wiadomo kiedy, Pyton rozplątany i wstępnie do jutra poproszony o przejście do piwnicy, tak żeby się już nic wydarzyć nie mogło. Pakowanie Pytona jutro, on już wie, oporu nie stawia, wygląda na znudzonego ogrodem.
Śmiesznie było na dworcu gdy nie mogliśmy się namierzyć, a potem już tylko wesoło.
Spacer z MaryLux był cudowny, trafiliśmy nawet na pana latarnika, który zapalał latarnie na Ostrowie Tumskim

. I chociaż robiło się coraz ciemniej i zimniej daliśmy się uwieść nie tylko opowieściom Mary ale i wielkiemu urokowi tej zabytkowej części miasta.
Kiedy wróciliśmy do domu prawie natychmiast wpadła Nulka i to z awanturą

. Wpadła do przedpokoju i po prostu na nas wszystkich nakrzyczała wniebogłosy, było oj, aj, bolioli, wszystko było. I jak wpadła tak wypadła. Takiej Nuli nie słyszałam jeszcze nigdy! Pobiegłam za nią z miseczką oczywiście. Na tarasie był Silver i zjadał wystawiony dla Nulki obiad. Może dlatego miała nam tyle do powiedzenia?
Na jutro też mamy plany od rana, potem późny obiad i przygotowania do odjazdu, sporo zamieszania będzie pewnie z Pytonem i relację zdamy już po całej akcji. Może się wydarzyć sporo :strach:

.
Jest przesympatycznie. Padamy spać i wszystkim też życzymy dobrej nocy i pięknych snów!
:201461

Świetnie, że się poznaliście osobiście! Pozdrawiam wszystkich!

Nulka i goście. Who is who?Nanuk ma cudny dom. Felicja.

Kto przegląda forum