Jolu, jestem trupem bo spałam 3 godziny, W przeciwieństwie do ukochanych kotów, które zadowolone odsypiały w dzień
Ale to moja wina, nie kocia. Nikt do mnie nie strzelał, nie przymuszał, nie szantażował, nie musiałam iść spać o 2
Poza tym wyszłam na głąba. Mówię do mamy - pokażę Ci coś. I pokazuję podwójne oczy Nodiego. A mama chłodno - nie zauważyłaś? No nie, nie zauważyłam. A wpatruję się w jego piękne oczy, zielone i lekko skośne
Mama kupiona, zawojowana ze szczętem. A mały cwaniak doskonale wiedział jak ją uwodzić i uwiódł. Tak się podlizywał, lizusek


W każdym razie spotkanie rodzinne było owocne i zadowalające.