Patmol pisze:Miałam problem z zębem, dentysta coś tam poczarował i kazał brać antybiotyk/nie brałam antybiotyku całe lata.
No ale tym razem biorę -i czuję jak się zombi. Nic mi nie spuchło, nie boli, ale słabo kontaktuje.Pewnie przez ten antybiotyk.
W pracy to jeszcze jakoś daje radę, bo siedzę, ale z psami kicha, bo mam raczej nie dźwigać i się nie schylaćale wymagania.
Tylko jak wyjść ze Sweetie bez schylania się i pociągnięcia jej, jak się zawiesza na środku chodnika? Ciężko.
No i ogólnie mam słaby kontakt z rzeczywistością, słabą koordynację i wszystko mnie wkurza. Psy się denerwująwięc się zapętla/bo Sweetie więcej jęczy i bardziej wchodzi pod nogi, więc jak się bardziej wkurzam, więc ona bardziej jęczy.
Kaja bierze Incurin. Mocz wyszedł dobry. Wychodzę z nią częściej. W kazdym razie sie staram, bo najchetniej po powrocie z pracy bym poszła spać -no ale się nie da. Z psami trzeba wyjść, zwierzakom dać jeść. Samem coś zjeśc. mam nie gryźć tamta stronąwięc musze sobie robić jakieś miękkie jedzenie.
Próbowałam po prostu jeść rzadko lub wcale, wtedy mniej by było zajęcia z robieniem jedzenia i sprzątaniem po jedzeniu, i wcześniej można iśc spać, ale się nie da.
kai posikiwanie całkiem nie zniknęło, ale jest zdecydowanie mniejsze. Czasem odrobina, pod warunkiem, że z nią częściej, niz wcześniej wychodzę.
Jak z soboty na niedzielę spałam 10 godzin, padłam, to rano Kaja była mokra-za długa była przerwa bez wychodzenia.
Normalnie spię ok 6 godzin, i wychodzę z nią przed snem i od razu jak wstanę.
teraz bym mogła spać dzień i noc, no ale z trudem wyrabiam się na 6 godzin spania; bo wszystko robię wolniej i głupiej, przez co mam więcej pracy.
Rano zostawiłam w pokoju kakao w proszku, takie w typie decamoreno, kaja wysypała je na swoje legowisko; ja się wystraszyłam, ze zjadła i jej zaszkodzi - ale biorąc pod uwagę, że je trudno zjeśc, i to ile było rozsypane i ile zostało w pudelku -to raczej tylko polizała.
W kazdym razie się wystraszyłam, schylając się żeby podnieśc kakao wylałam na siebie marchewkowe smoothie, ktorze trzymałam w ręce/które sobie rano zrobiłam /i miałam mokre marchewkowe włosy, a już powinnam wychodzić do pracy.
No,
Nieźle, a może nawet NIEŹLE

A serio- mocno współczuję
