



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:Lepiej nie zdychaj, bo 3 koty trafią na ulicę :wink"
jolabuk5 pisze:Ojej, czyli moze MaCiuś jest zdrowy!!! Oby się potwierdziło!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Nul pisze:MójCiusiu! Jakie optymistyczne wieści!
Silverblue pisze:Ojej, aż mnie zatkało!! To byłoby niesamowite! Czy naprawdę aż tak mogą różnic się wyniki?? Trzymamy kciuki żeby tak było![]()
A przy okazji, bo chyba uznaliśmy to za pewnik, Micia pyta czy MaCiek zgodzi się być świadkiem na ślubie??
MaryLux dobrze prawi, Ty się ewkkrem trzymaj zdrowo, czy to przeziębienie Cię dopadło??
madrugada pisze:No żeż, tyle czasu naciągali Cię na kasę, o stresie nie wspomnę. Niewiarygodne, że aż taka może być różnica w wynikach. Oby się okazało, że MaCiek jest zdrowy![]()
![]()
![]()
mir.ka pisze:Biedny MaCiuś, biedna TyCzyli dobrze się stało, że zmieniliście weta, bo w starym miejscu nadal byłoby leczenie na podstawie nie miarodajnych wyników.
Oby za te 3 tygodnie wszystko było super![]()
![]()
![]()
![]()
jolabuk5 pisze:Tak, aparaty trzeba kalibrować. Poza tym normalne laboratoria uczestniczą w różnych kontrolach wyników przez instytucje zewnętrzne, więc nie mogą sobie pozwolić na brak codziennych kontroli (wstawia się surowicę o znanych parametrach i wynik musi się zgadzać). Lekarze (weci też) nie bardzo sobie zdają sprawę z tego.
Wiele też zalezy od metody, której używa aparat - niektóre są obarczone duzym błędem. Ale w przypadku MaCiusia stawiałabym na brak kalibracji aparatu.
jolabuk5 pisze:Zdecydowanie. Te wyniki z aparatów w przychodni są generalnie nastawione na stanyostre, kiedy lekarz chce szybko ocenić dany parametr na zasadzie "wysoko czy nisko". To ma sens, bo np. bardzo wysoki i bardzo niski poziom glukozy wywołuja śpiączkę, ale wymagają dokładnie odwrotnych działań. Lekarzowi nie jest wtedy potrzebny dokładny wynik, tylko ocena "wysoko czy nisko". Natomiast monitorowanie stanu przewlekłego wymaga dokładnych wyników, bo właśnie niewielkie wahnięcia w górę lub w dół informują o przebiegu choroby.
errato pisze:To teraz pytanie, bo akurat zamierzam zrobić kotce komplet badań, pewnie tzw. panel geriatryczny...
Bo teraz też już zwątpiłam w poprawność wyników mojego kocurka, którego pożegnałam niecałe 3 tyg. temu. Wyniki poza trzustką miał ok, a po otwarciu okazało się, że w środku dramat, rozpadająca się trzustka, ropiejące zapalanie otrzewnej itd. I się zastanawiam, jak to możliwe. Tyle wątpliwości, a kota nie ma
Jak pójdę do swojej lecznicy i okaże się, że oni te badania robią na swoim aparacie. Jak to zrobić, żeby mieć rzeczywisty obraz? A może zmienić lecznicę? Ale na co zwrócić uwagę?
Silverblue pisze:My też w piątek właśnie będziemy robić panel geriatryczny. Tzn jeśli się uda... Jeśli po próbki przyjeżdża kurier to chyba zawozi je do laboratorium, tak?
A ja ciśnienie mam niskie, ale puls wysoki i biorę leki na to. We łbie też czasem się kręci, ale to zaś od kręgosłupa szyjnego. Przydałoby się znowu może trochę porehabilitować. Na razie kupiłam poduszkę, ale jeszcze jej nawet nie rozpakowałam i tak sobie leży w folii a ja śpię na starej...
ewkkrem pisze:Moje wnioski to takie, że niekoniecznie zmieniać lecznicę ale trzeba zażyczyć sobie badań w zewnętrznym laboratorium. Szczególnie, jeśli nie jest to pilna sprawa. Zaznaczyć, co chcesz mieć zbadane. Tak profilaktycznie to parametry nerkowe, wątrobowe, trzustkowe i ... cholera jeszcze wie co.
Swego czasu poprosiłam ówczesnego weta o profil geriatryczny to popatrzył na mnie jak na ufo i zapytał co chcę badaćPewnie to dużo drożej będzie ale po co płacić chociażby złotówkę jeśli zero zaufania do wyników
![]()
ewkkrem pisze:errato pisze:To teraz pytanie, bo akurat zamierzam zrobić kotce komplet badań, pewnie tzw. panel geriatryczny...
Bo teraz też już zwątpiłam w poprawność wyników mojego kocurka, którego pożegnałam niecałe 3 tyg. temu. Wyniki poza trzustką miał ok, a po otwarciu okazało się, że w środku dramat, rozpadająca się trzustka, ropiejące zapalanie otrzewnej itd. I się zastanawiam, jak to możliwe. Tyle wątpliwości, a kota nie ma
Jak pójdę do swojej lecznicy i okaże się, że oni te badania robią na swoim aparacie. Jak to zrobić, żeby mieć rzeczywisty obraz? A może zmienić lecznicę? Ale na co zwrócić uwagę?
Kto odpowie na to pytanie to Nobla powinien dostać![]()
Moje wnioski to takie, że niekoniecznie zmieniać lecznicę ale trzeba zażyczyć sobie badań w zewnętrznym laboratorium. Szczególnie, jeśli nie jest to pilna sprawa. Zaznaczyć, co chcesz mieć zbadane. Tak profilaktycznie to parametry nerkowe, wątrobowe, trzustkowe i ... cholera jeszcze wie co.
Swego czasu poprosiłam ówczesnego weta o profil geriatryczny to popatrzył na mnie jak na ufo i zapytał co chcę badaćPewnie to dużo drożej będzie ale po co płacić chociażby złotówkę jeśli zero zaufania do wyników
![]()
Co do wątpliwości odnośnie miejsca badania krwi: jeśli masz wydruk z wynikami badań i w nagłówku jest nazwa Twojej lecznicy to znaczy, że były robione właśnie w Twojej lecznicy. Wyniki z laboratorium zewnętrznego w nagłówku mają nazwę laboratorium.
mir.ka pisze:Moje koty mają robiony profil geriatryczny , rudzielce co pół roku, a Elenka raz na rok, to szerokie badanie z tarczycą. Badania są wykonywane prze LabVet, ostatnio płaciłam za nie 180 zł.
Ale cenna chyba jest różna w zaleznosci od miasta.
Silverblue pisze:My też w piątek właśnie będziemy robić panel geriatryczny. Tzn jeśli się uda... Jeśli po próbki przyjeżdża kurier to chyba zawozi je do laboratorium, tak?
A ja ciśnienie mam niskie, ale puls wysoki i biorę leki na to. We łbie też czasem się kręci, ale to zaś od kręgosłupa szyjnego. Przydałoby się znowu może trochę porehabilitować. Na razie kupiłam poduszkę, ale jeszcze jej nawet nie rozpakowałam i tak sobie leży w folii a ja śpię na starej...
jolabuk5 pisze:Silverblue pisze:My też w piątek właśnie będziemy robić panel geriatryczny. Tzn jeśli się uda... Jeśli po próbki przyjeżdża kurier to chyba zawozi je do laboratorium, tak?
A ja ciśnienie mam niskie, ale puls wysoki i biorę leki na to. We łbie też czasem się kręci, ale to zaś od kręgosłupa szyjnego. Przydałoby się znowu może trochę porehabilitować. Na razie kupiłam poduszkę, ale jeszcze jej nawet nie rozpakowałam i tak sobie leży w folii a ja śpię na starej...
Dobry kardiolog powinien Ci ten wysoki puls obniżyć lekami, one działają różnie - niektóre głównie na cisnienie, a niektóre bardziej na tętno. Ja mam wrażenie, że jak ciśnienie bardziej się mocniej obniży, to serce "nadrabia" szybszym pulsem (tak mi się wydaje kiedy sama sobie mierzę cisnienie), ale może to tylko takie moje odczucie.
errato pisze:ewkkrem pisze:Moje wnioski to takie, że niekoniecznie zmieniać lecznicę ale trzeba zażyczyć sobie badań w zewnętrznym laboratorium. Szczególnie, jeśli nie jest to pilna sprawa. Zaznaczyć, co chcesz mieć zbadane. Tak profilaktycznie to parametry nerkowe, wątrobowe, trzustkowe i ... cholera jeszcze wie co.
Swego czasu poprosiłam ówczesnego weta o profil geriatryczny to popatrzył na mnie jak na ufo i zapytał co chcę badaćPewnie to dużo drożej będzie ale po co płacić chociażby złotówkę jeśli zero zaufania do wyników
![]()
Dokładnie! Najbardziej się boję, że wyniki będą zafałszowane, ja będę się cieszyć, że z kotem wszystko ok, a za chwilę okaże się, że na jakiekolwiek leczenie jest już za późno.
mir.ka pisze:Moje koty mają robiony profil geriatryczny , rudzielce co pół roku, a Elenka raz na rok, to szerokie badanie z tarczycą. Badania są wykonywane prze LabVet, ostatnio płaciłam za nie 180 zł.
Ale cenna chyba jest różna w zaleznosci od miasta.
Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 53 gości