meg11 pisze:Asiu to jest łatwe jak konstrukcja cepa.
AD1-Wrzucasz zdjęcie do shostowania.
AD2-Klikasz na nie po wrzuceniu jak Ci się pokaże na dole strony.
AD3-Pokazuje się zdjęcie z linkami pod spodem.
AD4-Klikasz w ostatni link i kopiujesz.
AD5-Wrzucasz na forum.
Dzięki.A ja to już rozgryzłam. Kwiatka tak wstawiłam.
Niedziela. Zimno. Leje raz mniej raz tragicznie. Czasem chwilka spokoju się trafi.
Wróciłam od kotów zmarznięta okrutnie. Zmieniłam ciuchy na domowe i wlazłam pod kordełkę. Telefon. Dzwoni koleżanka. Uciekła jej kotka. Przegryzła/wyrwała siatkę w oknie. Nie, nie potrzebuje pomocy bo kocica kręci się w okolicy i na pewno ją złapie. Dzwoni bo jeśli się nie uda to bym miała baczenie podczas kateringu.
Za jakiś czas jednak zostałam poproszona o pomoc. Daruję opisu. Biegania było sporo. Kocia ruszyła w świat chcąc opuścić osiedle. Horror. Gdyby nie udało się jej zawrócić to mogiła. Wlazła na ogrodzony teren szkoły i ruszyła w dal ku głównej ulicy. Jakoś udało się ją zawrócić bo jedna furtka nie była otwarta. Łapka stoi. Podbieraki w gotowości a ta łajza poszła gdzieś w osiedle. Łaziłyśmy z przerwami cały dzionek w poszukiwaniu. Jakimś cudem udało się ją namierzyć pod koniec dnia. Nawet wskoczyła na okno...ale nie swoje. I znikła. Łapka stoi. Ludzie kręcą się. Ciekawi zaczepiają i oglądają. To nie jest pomocne. Gdy zrobiło się ciemno sprzęt postawiony został pod oknem. A samo okno uchylone. Poszłam do domu. Spokoju trzeba. A ja bez klucza, Janusz idzie do pracy.
Zrobiło się ciemno zupełnie. Telefon. Jest! Uff...