Silverblue pisze:My też wczoraj walczyliśmy z pazuramiNa szczęście udało się na raz i bez lamentów co jest rzadkością bo lamentować przecież trzeba...
A TOZ by kotków nie zabierał, tylko nakazał wszędzie porozkładać poduszki
Niech koty nie jęczą, bo oddam tam skąd przyszły

U Was pazurki były u jednego kota, u nas jest ich więcej i tylko w pierwszym przypadku obyło sie bez większych jęków. A lamentować trzeba, co by Duzi sobie nie myśleli, że kotki to lubią.