A propos dorobku życia - według mnie pralka czy lodówka to nie dorobek życia. To przedmioty które się i tak zużywają i co kilka-kilkanaście lat wymagają wymiany. Owszem, boli finansowo, gdy trzeba wymienić wszystkie razem, ale jeżeli mieszkanie czy dom nadal stoi, nadaje się do remontu, to ze wszystkim można sobie poradzić. Tym bardziej, że są różnego rodzaju zapomogi, a ubezpieczenie mieszkania zwykle obejmuje zalanie.
Ja się do rzeczy przyzwyczajam i ciężko mi idzie wyrzucanie, ale z tym walczę. I wiem, co bym ratowała, gdyby trzeba było nagle zwiewać. Dałoby radę spakować to w jedną walizkę.
Cały czas obserwuję sytuację we Wrocławiu, trzymam kciuki żeby woda przeszła sobie dalej

