akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie udać :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 13, 2024 14:59 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Doris2 pisze:Ja dziś dzwoniłam do swojej Gminy. Pieniędzy na kastracje kotów wolno żyjących się skończyły a mieli chyba na ten cel w dokumencie napisane 3000zł czyli można za to zoperować 12 kotek na całą Gminę. Jak zaczęłam mówić o tym jak życzą sobie weterynarze trzymać kota w gabinecie rękami, to powiedzieli że to nie ich odpowiedzialność. Jak powiedziałam że skoro zastępca. Burmistrza dowiedział się o problemie to powinien jakoś na to zareagować (mógł chociażby zadać pisemne pytanie do lecznicy) to tez nie widzą problemu.

Bo to nie jest ich problem.
Nie pierwszy raz mam wrażenie, że szukasz odpowiedzialnego tam, gdzie go nie ma.

Doris2 pisze:Odnoście podręczników weterynaryjnych to biorąc pod uwagę że medycyna jest gałęzią wiedzy podlegającą aktualizacji, lekarze są zobowiązani do dokształcania się, i takie publikacje medyczne jak magwet to są materiały do dokształcania podyplomowego, czyli już po dyplomie lekarza weterynarii.

Przypominam, że sama wielokrotnie powtarzałaś, iż artykuły są/mogą być sponsorowane. Zatem musisz brać poprawkę na to, że ten, który zalinkowałaś, mógł być sponsorowany przez biznes schroniskowy.

Doris2 pisze:Stomachari jak Cię męczy rozmowa i uważasz że to strata czasu, to nie musisz przecież odpisywać. Ja też nie mam dużo wolnego czasu, ale mam świadomość tego że ludzie często szukają informacji na różnych forach jak np. sami z własnej woli chcą kastrować zwierzęta, i mają prawo przeczytać zarówno o zaletach jak i o wadach.

Nie przekręcaj. Nie napisałam, że męczy mnie rozmowa, tylko że nie widzę powodu, dla którego mam zbierać informacje naukowe przez kilka godzin, aby je tu wypunktować.
Tak, ludzie szukają informacji również na forach internetowych, ale po pierwsze obecnie popularniejszy jest reddit i jemu podobne, więc tu trafić mogą nieliczni, a po drugie jeśli w ogóle ktoś tu zabrnie, to nie będzie przeglądał wątku dotyczącego petycji, aby poznać wszelkie wady i zalety kastracji. Będzie raczej szukał wątku o tytule w stylu: "Kastrować: tak czy nie". Zatem powtarzam: nie widzę sensu spędzania wielu godzin, aby wkleić TUTAJ informacje.
Na marginesie zresztą dodam, iż założenie istnienia takiej osoby jest na obecnym etapie tylko teoretyczne. Ty nie szukasz tych informacji. I nikt inny szukający się nie zgłosił. Zatem pisanie dziś dla teoretycznego kogoś, kto może zajrzy tu za pięć lat (a może wcale), gdy wiedza weterynaryjna zostanie zaktualizowana, jakie są znane na dzień dzisiejszy wady i zalety kastracji, to jak budowanie domu dla swoich prawnuków, gdy nie ma się nawet partnera/partnerki na horyzoncie.

Doris2 pisze:Szkoda że nikt nie chce zrobić takiej mapy skali zagrożenia problemem tak jak było to w okresie epidemii covid 19, gdzie dla poszczególnych województw wydawano stosowne zarządzenia zależnie od stopnia zagrożenia.

A kto konkretnie miałby to zrobić? Czyja to odpowiedzialność według Ciebie?
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt wrz 13, 2024 15:06 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Ktoś trzyma niekastrowane znaczące kocury w domu, albo grupę niekastrowanych rozmnażających się między sobą kotów, powodzenia... psy pojedyncze, tej samej płci inna sprawa. Wiele kastrowanych kotów dożywa późnej starości 17-20 i ponad, czego nie można powiedzieć o tych drugich, więc ze zdrowiem po kastracji jak widać nie jest najgorzej.

kasiek1510

 
Posty: 63
Od: Czw lis 27, 2014 12:11

Post » Pt wrz 13, 2024 15:56 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Stomachari, mnie jak wyszukuję informacji na dany temat, wcale nie wyskakują same tytuły wątków. Przeglądarka pokazuje różne tytuły wątków, ponieważ szuka w nich słów jakie ktoś wpisał do wyszukiwarki.

Z punktu widzenia prawa właścicielem kotów wolno żyjących jest Skarb Państwa, a obowiązek zapewnienia tym zwierzętom opieki należy do gminy. Właśnie dzięki takiej postawie tj. że nikt nie jest odpowiedzialny za te zwierzęta, ich los wygląda tak jak wygląda. Gdyby ludzie się skarżyli to zawsze można byłoby udokumentować że władze w danej okolicy pomimo skarg nie starają się rozwiązać zgłaszanych problemów.

Ty uważasz że władze nie są odpowiedzialne, bo może stać cię na finansowanie utrzymania dla takich kotków, lub masz regularną pomoc od kogoś w tym zakresie. Ja np. dostałam właśnie rachunek za prąd w kwocie ponad 820zł (używam respiratora podłączonego do prądu przez całą noc) i jeszcze teraz mi dojdzie za jakiś czas rachunek za ogrzewanie gazem w sezonie jesienno zimowym. Musze też zapłacić najpierw za przyłącz tego gazu. Mam też inne wydatki, i martwi mnie jak sobie poradzę z finansowaniem pomocy dla tych kotków które do mnie przychodzą. Ludzie obecnie tez będą rzadziej wpłacać na zrzutki, bo min. uwolniono ceny prądu, i dla wielu ludzi to duże obciążenie.

Dlatego właśnie uważam że Gminy i Miasta, powinny wspierać opiekę nad tymi zwierzakami, gdyż wielu ludzi nie stać na to aby przyjmować na swoje barki ich utrzymanie, a pomoc skądś muszą dostać, inaczej poumierają.

Publikacje medyczne służące do dokształcania się podyplomowego lekarzy, w tym lekarzy weterynarii muszą zawierać treści zgodne z zasadą EMB. Nie można pisać sobie takich treści jak np. poezję. To nie są zwykłe artykuły które może napisać sobie każdy człowiek jak chce.

Zauważ że są nawet publikowane w Internecie artykuły w których pod spodem nie ma nawet wymienionego autora, czyli ktoś nie chce żeby pociągać go w razie czego do odpowiedzialności, gdyby ktoś się doszukał jakiś niezgodności ze stanem wiedzy medycznej na przykład. Artykuł artykułowi nie jest równy.

Pytasz kto miałby prowadzić taką mapę skali zagrożenia. Może Ci tuaj? Może można najpierw zebrać deklaracje obywateli i potem użyć tych informacji do takich map?:

https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news- ... rp_state=1

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pt wrz 13, 2024 18:20 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Znowu przekręcasz. Nie napisałam, że gmina nie ma obowiązku dbania o koty wolno żyjące, tylko że nie jest odpowiedzialnością gminy interesowanie się, czy kota wolno żyjącego trzyma opiekun/osoba łapiąca w gabinecie. Wiem, dlaczego to dla Ciebie istotne, ale niestety formalnie czy prawnie trudno to przedstawić tak, aby stało się obowiązkiem gminy.
W mojej okolicy gminne przetargi wygrywa najtańsza oferta, zawsze przedstawiona przez ten sam gabinet, który partaczy zabiegi. Nawet w tym wypadku, gdy są to rzeczywiste błędy w sztuce, nie jest rolą gminy rozstrzyganie, czy tak rzeczywiście jest. To należy do Izby. I jeśli Izba uzna, że to była wina weterynarza, można z takim wyrokiem w ręku coś zrobić.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt wrz 13, 2024 19:02 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

A to że Gmina jest płatnikiem czyli stroną umowy to nie ma znaczenia? Nie mogą prosić o wyjaśnienia i jeśli w odpowiedzi otrzymają to co mnie powiedzieli wziąć to pod uwagę przy wyborze innej lecznicy na nowy rok na przykład.

Izba weterynaryjna to raczej instytucja która broni lekarzy. Mnie wmawiali że weterynarz może powiedzieć żeby klient poszedł z psem np. do gastrologa, chociaż takiej specjalizacji w weterynarii nie ma i lekarze nie mogą tym samym publikować informacji o takiej specjalizacji. Niestety telepatia jak na razie nie działa, więc skąd można inaczej wiedzieć czy dany lekarz koncentruje się na chorobach gastrologicznych czy innych. Na Forach internetowych też nie jest łatwo znaleźć takie informacje, a czas ucieka i choroba postępuje. Napisali mi że w społecznym odczuciu używanie przez weterynarza specjalizacji której nie można znaleźć bo jej nie ma w weterynarii jest ok. Lekarz nie musi przy tym wskazywać z imienia i nazwiska takiego gastrologa, tylko odesłać żeby sobie go szukać w Internecie, w którym nie można znaleźć lekarza o takiej specjalizacji.

Tak tłumaczy Izba wprowadzanie w błąd klientów, zwłaszcza takich którzy się nie znają na weterynaryjnych specjalizacjach i którzy myślą że gastrologa od psów czy kotów trzeba szukać na analogicznej zasadzie jak takiego specjalistę od ludzi. Ja na przykład uważam ich za d....w.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pt wrz 13, 2024 19:56 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Doris, to ja zapytam inaczej. Skoro negujesz kastrację jaką masz propozycję ograniczenia bezdomności, przepełnionych schronisk, dla fundacji i domów tymczasowych które pękają w szwach, bo szkoda było wykastrować oraz dla ludzi dokarmiających czyli np dla siebie.
Zdanie o chipie poznaliśmy. Dałaś alternatywę. Milion zdań nie kastracji opierających się na artykułach sprzed lat też. Jaką masz sensowną propozycję, zamienną dla kastracji żeby ktoś jak w przypadku chipu - miał wybór.

Chikita

 
Posty: 7652
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pt wrz 13, 2024 20:50 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Tutaj jest dyskusja kilku lekarzy na temat kastracji zwierząt tj. psów i kotów.

https://vetkompleksowo.pl/kategorie-tem ... ekspertow/

Tam jeden z lekarzy wymienił że trzeba jego zdaniem ocenić jakie jest zagrożenie że dojdzie do krycia z innym osobnikiem tego samego gatunku. Mnie chodzi o różne czynniki tj. czy pies może łatwo uciec z posesji właściciela, jak właściciel traktuje psa tj. czy bierze go do domu na noc lub część dnia itp.

Czyli po to byłyby te deklaracje np. czy pies przebywa cały czas na podwórku, czy jest na zewnątrz w kojcu, czy ogrodzenie ma podmurówkę czy inny rodzaj zabezpieczenia żeby nie uciekł, czy siedzi w domu z właścicielem a wychodzi na spacer na smyczy. Ponadto potrzebna byłaby ta mapa zagrożeń oparta na tych deklaracjach zebranych elektronicznie na podobnych zasadach jak były zbierane deklaracje o tym jaki piec do ogrzewania jest w danym gospodarstwie domowym.

Jeśli chodzi o sprawdzenie wiarygodności danych to można pewne rzeczy sprawdzić np. straż miejska która i tak jeździ patrolem po danym rejonie mogłaby po otrzymaniu listy numerów domów w danej miejscowości z wynikami deklaracji ( tj. nie całymi kartami tylko w postaci zbiorczej w jakimś mniejszej wielkości spisie), przyjrzeć się jadąc samochodem ulicą (i tak przecież jadą na patrol) czy ktoś np. zadeklarował że ma ogrodzenie z podmurówką (pies w tedy nie może uciec, czy innym zabezpieczeniem dołu ogrodzenia) a tam takiego ogrodzenia nie ma itp. Można też nakazać zabezpieczenie ogrodzenia właścicielowi.

Wiem że było by to może i czasochłonne, ale przecież nie muszą sprawdzać wszystkich gospodarstw, tylko powinno być zakomunikowane oficjalnie że będą jeździć patrole straży miejskiej i że w przypadku zidentyfikowania oświadczenia niezgodnego z prawdą sprawa zostanie skierowana na drogę karną. Wystarczy przecież że ludzie będą widzieli że oni jeżdżą i sprawdzają a jak parę osób zostanie nakrytych na kłamstwie i dostaną kary, ludzie rozniosą to po okolicy i inni zaczną się bać składać fałszywe oświadczenia. Poza tym mogą przy tym skontrolować inne rzeczy jak będą chcieli np. czy ktoś pomimo zakazu nie pali w piecu którego nie można już używać, oraz czy ktoś się nie znęca nad psem czy kotem np. nie trzyma go na łańcuchu itp. Żeby zerknąć na potencjalnie podejrzane miejsca funkcjonariusz nie musi nawet wysiadać z samochodu i jak widzi że coś jest ewidentnie nie tak to wysiada i kontroluje.

Z kotami jest gorzej, bo wiele jest wychodzących. Mało jest ludzi wychodzących np. do własnego ogródka czy na podwórko z kotem na smyczy. Może warto by zaczęć promować taki styl życia z kotem. Na razie ludzie się z tego śmieją, ale przecież można im przynajmniej próbować jakoś tłumaczyć zagrożenia chorobami, i innymi konsekwencjami wypuszczania kotów na samowolkę.

Ponadto, pewnie to co teraz napiszę będzie trudne do zrealizowania, ale żałuję że nie dałoby się zorganizować tzw. okien życia. Wiem, wiem, bardzo dużo zwierząt by tam trafiało i schroniska by sobie nie radziły, ale mimo wszystko szkoda że tak nie można ograniczyć wyrzucania czy zabijania niechcianych zwierząt.

Trzeba by też podwyższyć znacznie ceny rasowych psów i kotów. W tym artykule piszą nawet że hodowle to największy wróg schronisk. Jak cena będzie blokująca to trzeba będzie iść do schroniska po psa lub kota. Tu trzeba zadziałać, bo to zwiększy popyt na psy i koty schroniskowe.

Ja uważam że ludzie są dziwni. Jest tyle fajnych psów i kotów w schroniskach a oni idą zamawiać rasowego jakby te schroniskowe były gorsze.

Wiem że uważacie moje pomysły za głupie, ale ja uważam że jak nie ma dużego ryzyka zapłodnienia innego osobnika, to każdy powinien mieć wybór czy chce kastrować, skoro jest też sporo zagrożeń różnymi chorobami.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pt wrz 13, 2024 21:04 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

8O to juz sie zrobil trolling level hard.
Hodowle z prawdziwego zdarzenia glownym wrogiem i przyczyna zwierzat w schronach.

Co do tematu, jesli uda sie zebrac wystarczajaca liczbe podpisow, jak dalej wyglada sciezka?
Jest opcja skupienia sie na paru punktach propozycji, czy tylko uklad zero-jedynkowy: wszystko badz nic?

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt wrz 13, 2024 21:14 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Proszę, tutaj jest cytat z artykułu z powyższego linka:

"W niektórych krajach zabieg kastracji jest traktowany jako niepotrzebne okaleczanie na równi z kopiowaniem uszu (kraje skandynawskie) a takie poglądy coraz częściej pojawiają się również w innych częściach Europy w tym także i w Polsce. Z drugiej strony mamy presje organizacji pozarządowych, dla których kastracja to jedyny sposób na ograniczanie bezdomności zwierząt i hodowle zwierząt rasowych to dla nich największy wróg." (autor :Monika Mańka artykuł "Kastracja – z prądem czy pod prąd. Okiem ekspertów." z 23.08.2023 VET Chirurgia 2023).

Tak więc o jakim trollowaniu jest mowa? Tak twierdzą sami specjaliści i organizacje pozarządowe jak piszą.

Wg. Wikipedii "Trollowanie to antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla internetowych forów dyskusyjnych i mediów społecznościowych, polegające na zamieszczaniu kontrowersyjnych, napastliwych, często nieprawdziwych treści w celu zwrócenia na siebie uwagi albo sprowokowania, ośmieszenia lub obrażenia innych użytkowników."

A więc wyrażanie publicznie swojego odmiennego zdania, czy też stawanie w obronie interesów być może mniejszości, ale jednak tak samo ważnych właścicieli i ich zwierząt to Trolling?

Czasy komuny już za nami. Nie trzeba nikogo cenzurować. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie. Nie trzeba też nikogo palić na stosie bo nie wierzy w to co my byśmy chcieli.

Dlaczego uważasz że to nie jest prawda że hodowle stanową konkurencję, przecież teraz prawie każdy dom z psem to dom z psem rasowym a nie kundelkiem? Każdy dom z psem rasowym mógłby być potencjalnym domem psa ze schroniska.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 14, 2024 0:25 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

A kto miałby niby podwyższyć ceny psów i kotów rasowych? Hodowle są prywatne i nikt nie ma prawa narzucać hodowcy cen. Tak jak napisałaś - komuna już się skończyła, więc dlaczego chcesz narzucać bogu ducha winnym hodowcom jakieś rygory cenowe? Obawiam się że żeby to nastąpiło, to ta komuna musiałaby wrócić. Póki co, coś co należy do mnie mogę sprzedać za tyle za ile ja uważam. Poza tym rasa to nie tylko wygląd, to również określone cechy psychiczne które są bardzo ważne w przypadku psów użytkowych. Wyobrażasz sobie psa policyjnego który ucieka gdy przestępca tupnie nogą? Psa pasterskiego który ma gdzieś że owce się rozlażą na wszystkie strony? I te lata pracy nad daną rasą mają zostać pogrzebane dlatego że ludzie wywalają szczeniaki do lasu a następnie dalej rozmnażają swoje suki? Mówisz że ludzie ze wsi pozabijają swoje zwierzęta bo nie stać ich będzie na kastrację? A co oni robią z tymi szczeniętami i kociętami teraz?

Silverblue

 
Posty: 5944
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob wrz 14, 2024 6:58 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Nie, w artykule nie piszą, że hodowle to największy wróg schronisk, tylko że dla niektórych instytucji pozarządowych to największy wróg schronisk. Nie jest to zdanie autorów artykułu, tylko zdanie niektórych instytucji. I to nie wszystkich instytucji. Przekręciłaś że hej!
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Sob wrz 14, 2024 9:18 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Stomachari, zacytuj proszę gdzie piszą że dla NIEKTÓRYCH jest to problem.

Ja oglądałam też w TV programy prowadzone z udziałem Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, i oni też mówili o ty problemie. To powiedz mi dlaczego uważasz że to nie jest prawda?

Ja za każdym razem jak przychodzę do lecznicy są prawie same rasowe psy w poczekalni, i np. jeden kundelek. To mówi o skali problemu, a jest to gmina miejsko wiejska. Mała miejscowość, gdzie nie mieszkają zamożni ludzie. Prawie każdego teraz stać na psa rasowego.

A czy przymusowa kastracja dla każdego psa czy kota to nie jest prawo komuny? Może można np. wprowadzić jakieś limity psów w takich hodowlach, po to aby zapobiec rozmnażaniu na potęgę i następnie trzymaniu tych zwierząt w strasznych warunkach, oraz żeby ograniczyć ilość wprowadzanych na rynek. Ceny automatycznie by skoczyły, bo hodowca chciałby sobie zrekompensować to ceną.

W Chinach wprowadzono ograniczenia jeśli chodzi o możliwość posiadania dzieci przez ludzi, bo zrobił się problem przeludnienia kraju i złych warunków życia. Ktoś mógł mieć np. jedno dziecko. Wielu ludziom to wystarcza, a reszta musi też zrozumieć że tu nie chodzi o to żeby mieć dużo dzieci które najczęściej potem będą musiały mierzyć się z życiem w trudnych warunkach. Potem zmienili że może być 2 a teraz 3 dzieci.

Silverblue, hodowcy nie są Bogu Ducha winni. Decydują się świadomie na prowadzenie tego typu działalności w kraju w którym jest dużo bezdomnych zwierząt w schroniskach. To nie są dzieci,które nie znają praw rynku. Oni wiedzą jakie będą tego następstwa. Pieniądz jednak rządzi człowiekiem, i dla pieniędzy zrobi wszystko, w tym chętnie zabierze potencjalne domy dla psów schroniskowych. Ważne by on miał pieniądze dla siebie, które potem najczęściej wyda na jakieś przedmioty martwe.

A z tymi psami tylko z hodowli, to nie będzie przypadkiem tak że one i tak będą trafiały w pewnej części do schronisk? Jak będzie się namnażało tych hodowli to będą też te hodowle patologiczne na rynku i kto ich będzie sprawdzał przy takiej ilości?

https://www.gdansk.pl/wiadomosci/Psy-z- ... i,a,269815
Ostatnio edytowano Sob wrz 14, 2024 9:40 przez Doris2, łącznie edytowano 1 raz

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 14, 2024 9:39 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Doris niedawno pisałaś, że policja nic nie robi, gmina nic nie zrobi, a teraz piszesz o straży miejskiej która podlega przecież gminie :201436 w mniejszych miejscowościach tej straży nawet nie ma więc jak ? Jak małe miasteczko nie mając nawet komisariatu miałoby to kontrolować ? Oddelegować siłą mieszkańców żeby robili to samo ? Jak problem z chipem był jeszcze do przełknięcia tak to jest zupełnie bez sensu, bo ludzie już teraz podpisują deklarację przy umowie adopcyjnej i niekoniecznie się z niej wywiązują,

Chikita

 
Posty: 7652
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Sob wrz 14, 2024 9:42 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Straż i tak jeździ samochodem po ulicy, i tak mają kontrolować domy z piecami. Trzeba by ich zobowiązać np. że mają sprawdzić określoną liczbę domostw i dostarczyć raport.

Jak będą zobowiązani czymś takim to będą musieli się z tego wywiązać. Będą musieli złożyć raport jak będzie od nich żądany.

Chikita, a powiedz mi jak będą kontrolować takie małe miejscowości bez komisariatu te wszystkie psy i koty pod względem kastracji i czipowania?

A np. aktualne zdjęcia z GPSu takie jak widać w wyszukiwarce Google, nie wystarczyłyby? A Drony z kamerą?

https://www.budownictwo.co/historia-two ... otniczych/

https://ironsky.pl/drony-dla-strazy-miejskiej/

https://gliwice.policja.gov.pl/ka9/info ... ptaka.html

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Sob wrz 14, 2024 17:24 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Zdajesz sobie sprawę z tego że psy wokół Ciebie to Orawie na pewno pseudorasowce a nie psy z hodowli? Rozmnazane i trzymane w złych warunkach bo Dżesiczka i Brajanek chcą mieć pieska, który wygląda a nie trzeba za niego porządnie zapłacić, bo po co im rodowód, oni na wystawy jeździć nie będą.

To dzialalnosc pseuduchow rozmnazaczy powinno sięukrocic.

Jesteś niebywałe naiwna sądząc że da się inaczej niż kastracja ograniczyć populację psów i kotów.

Kraje, w których na adopcję zwierzaka się czeka wcześniej masowo usypiały bezdomne zwierzaki.

Uważasz że taka droga jest lepsza od kastracji?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88322
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, miau333, puszatek i 225 gości