Doris2 pisze:Ja dziś dzwoniłam do swojej Gminy. Pieniędzy na kastracje kotów wolno żyjących się skończyły a mieli chyba na ten cel w dokumencie napisane 3000zł czyli można za to zoperować 12 kotek na całą Gminę. Jak zaczęłam mówić o tym jak życzą sobie weterynarze trzymać kota w gabinecie rękami, to powiedzieli że to nie ich odpowiedzialność. Jak powiedziałam że skoro zastępca. Burmistrza dowiedział się o problemie to powinien jakoś na to zareagować (mógł chociażby zadać pisemne pytanie do lecznicy) to tez nie widzą problemu.
Bo to nie jest ich problem.
Nie pierwszy raz mam wrażenie, że szukasz odpowiedzialnego tam, gdzie go nie ma.
Doris2 pisze:Odnoście podręczników weterynaryjnych to biorąc pod uwagę że medycyna jest gałęzią wiedzy podlegającą aktualizacji, lekarze są zobowiązani do dokształcania się, i takie publikacje medyczne jak magwet to są materiały do dokształcania podyplomowego, czyli już po dyplomie lekarza weterynarii.
Przypominam, że sama wielokrotnie powtarzałaś, iż artykuły są/mogą być sponsorowane. Zatem musisz brać poprawkę na to, że ten, który zalinkowałaś, mógł być sponsorowany przez biznes schroniskowy.
Doris2 pisze:Stomachari jak Cię męczy rozmowa i uważasz że to strata czasu, to nie musisz przecież odpisywać. Ja też nie mam dużo wolnego czasu, ale mam świadomość tego że ludzie często szukają informacji na różnych forach jak np. sami z własnej woli chcą kastrować zwierzęta, i mają prawo przeczytać zarówno o zaletach jak i o wadach.
Nie przekręcaj. Nie napisałam, że męczy mnie rozmowa, tylko że nie widzę powodu, dla którego mam zbierać informacje naukowe przez kilka godzin, aby je tu wypunktować.
Tak, ludzie szukają informacji również na forach internetowych, ale po pierwsze obecnie popularniejszy jest reddit i jemu podobne, więc tu trafić mogą nieliczni, a po drugie jeśli w ogóle ktoś tu zabrnie, to nie będzie przeglądał wątku dotyczącego petycji, aby poznać wszelkie wady i zalety kastracji. Będzie raczej szukał wątku o tytule w stylu: "Kastrować: tak czy nie". Zatem powtarzam: nie widzę sensu spędzania wielu godzin, aby wkleić TUTAJ informacje.
Na marginesie zresztą dodam, iż założenie istnienia takiej osoby jest na obecnym etapie tylko teoretyczne. Ty nie szukasz tych informacji. I nikt inny szukający się nie zgłosił. Zatem pisanie dziś dla teoretycznego kogoś, kto może zajrzy tu za pięć lat (a może wcale), gdy wiedza weterynaryjna zostanie zaktualizowana, jakie są znane na dzień dzisiejszy wady i zalety kastracji, to jak budowanie domu dla swoich prawnuków, gdy nie ma się nawet partnera/partnerki na horyzoncie.
Doris2 pisze:Szkoda że nikt nie chce zrobić takiej mapy skali zagrożenia problemem tak jak było to w okresie epidemii covid 19, gdzie dla poszczególnych województw wydawano stosowne zarządzenia zależnie od stopnia zagrożenia.
A kto konkretnie miałby to zrobić? Czyja to odpowiedzialność według Ciebie?