akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie udać :/

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 08, 2024 12:01 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

powtórzę jeszcze raz. Pogadamy jak będziesz miała psa, jak przypadkiem Ci się zerwie ze smyczy (pęknie obroża z adresatką.. która to adresatka jest świetna i potrzebna, ale nie zastąpi czipu) , jak go nie będziesz mogła odnaleźć i skażesz na lata w mordowni, lub jeśli przypadkiem ucieknie Ci kot , wejdzie pod czyjąś maskę i odjedzie w siną dal (albo ktoś złapie i wywiezie celowo, i wypuści byle gdzie) , po czym kot będzie umierał (bo nie samodzielny) z głodu , zimna i bólu serwowanego przez ludzi na ulicy... Wtedy im powiedz.. piesku/kotku, oszczędziłam wam niewiadomego dla mnie ryzyka przed nie wiadomo czym, bądźcie wdzięczni. A oni na pewno przyznają Ci rację :x . Miliony takich przykładów i nadal niektórzy nie nadążają, że to się dzieje, że to jest główne niebezpieczeństwo i realne a nie to co wymyślasz.

Ja się nie zaczipuję, dopóki potrafię powiedzieć swój adres , lub napisać. Pies tego nie potrafi. Zaczipować siebie nie pozwoliła bym też z tego względu, że u ludzi było by to wykorzystywane nie dla nich a przeciw nim- to pewne. A te "alternatywy" , śmiechu warte- już widzę jak do schronisk kupują czytniki linii z psich nosów (i zastanów się może czy laser zczytujący linie jest aby na pewno taki bezpieczny, bo może też nie) .

Cała ustawa i obecna i przyszła ma ogrom błędów i różne konsekwencje negatywne pociągnie też za sobą, ale więcej przyniesie pozytywów- a tak powinno być, powinno się iść do przodu - bo za kilka lat u nas będzie taka ustawa jak teraz z którymś kraju - nakazująca wyłapanie i wybicie bezdomnych zwierząt (ale raka nie będą miały przynajmniej od czipu)

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 906
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Nie wrz 08, 2024 14:53 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Ja od wczesnego dzieciństwa żyję w domu w którym zawsze były psy. Kiedyś było iż 3 dziś jest jeden. Obecny pies nie jest w stanie uciec bo to pies kanapowy i na spacery tez nie chce wychodzić. Wcześniejsze psy też nie sprawiały takich problemów żeby uciekać.

A dlaczego uważasz że rozwiązanie z wykorzystaniem znakowania psów jakie już dostały od natury? Przecież wtedy każdy obywatel mógłby zrobić mu zdjęcie i zgłosić np. do bazy zaginionych i znalezionych psów, i wtedy szybciej i łatwiej odnajdzie go właściciel.

Ja z doświadczenia wiem że ani policja ani straż miejska nie chce łapać psów ani kotów. Zawsze jak do nich dzwonisz to mówią żebyś to Ty złapała. Psy nie wszystkie są ufne do obcych.

Problem polega na tym że ustanowienie prawa a jego wyegzekwowanie to dwie różne rzeczy. Jest wiele praw które nie są po prostu egzekwowane. Przykładem tego jest prowadzenie przez lekarzy dokumentacji medycznej a la kura pazurem, pomimo świadomości odpowiedzialności karnej za to z art 276 KK oraz 268 KK (czynienie dokumentacji nieczytelną oraz udaremnienie i utrudnienie dostępu do informacji).

Prawda jest taka że obecnie można dobrowolnie czipować psy i koty, a nakaz wcale nie spowoduje tego że ludzie będą się do niego stosowali i prawo to będzie egzekwowane.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie wrz 08, 2024 19:13 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Ja chciałam jeszcze raz podkreślić że rozumiem Cię o co Ci chodzi. Jednak mając już sporo doświadczeń z ludźmi, wiem że przynajmniej w takim kraju ja Polska ludzie nie przejmują się przepisami ani ich egzekwowaniem.

Tutaj trzeba by takiego sposobu jak wymyślił np. facebook. Dawniej np. w czasach komunistycznych ludzi pałowali na ulicach żeby wydobyć z nich dane osobowe i inne informacje. Współcześnie podali ludziom facebooka i sami publikują swoje dane, co robili kiedy i z kim. Korzystają z tego różne urzędy w tym policja.

Ja myślę że taka aplikacja umożliwiająca identyfikację danego psa na podstawie linii papilarnych nosa, ma wiele zalet.

Nie trzeba by łapać psa aby odczytać dane, który często może się bać lub być nieprzyjaźnie nastawiony do obcych ludzi.

Można będzie szybko i tanio rozpowszechnić tę metodę na telefony komórkowe dla każdego.

Nie trzeba będzie czekać na służby które często nie chcą się angażować, w celu rozwiązania problemu.

Będzie można sprawdzić w bazie danych kto jest właścicielem (oczywiście przy pomocy jakiegoś sposobu z poszanowaniem ochrony danych osobowych), lub po prostu zgłosić że znaleziono psa z takim a nie innym odciskiem nosa.

Właściciel zwierzęcia będzie mógł sam złapać lub odebrać psa po przyjeździe na miejsce gdzie on przebywa, bez konieczności używania do tego brutalnych niekiedy sposobów (tak, sama widziałam jak się odławia psy np. poprzez zrobienie ze smyczy takiej samozaciskającej się szubienicy, założeniu jej na szyję a potem wleczenie po ziemi do samochodu) i wywozu do schroniska nie wiadomo gdzie.

Co do psów tylko z hodowli to chyba musiałyby istnieć też takie hodowle gdzie można by hodować kundelki które są bardzo lubiane, popularne i dużo odporniejsze na choroby, oraz tańsze.

Uważam że zadziała bowiem tutaj prawo rynku, i jeśli znajdziemy się w sytuacji w której będzie ogromny popyt na zwierzęta z hodowli, to i cena będzie szła do góry, oraz będą się pojawiać różni okrutni ludzie, którzy np. kupią jedną samiczkę i jednego samca (więcej nie bo drogo) a następnie samiczka będzie co chwila zapładniana aby naprodukować szczeniąt i żeby człowiek miał duży zysk z tego. Potem wyniszczona i chora będzie pewnie usypiana jeśli sama nie umrze podczas którejś z kolei ciąży. Każdy wszak woli kupić szczenię a nie dorosłego wyeksploatowanego ciążami dorosłego pieska płci żeńskiej, który będzie zniszczony i chory przez liczne ciąże. Straszny los.

Muszą zatem dla zapobieżenia sytuacji tego typu być jakieś zarejestrowane hodowle kundelków. Każdy chętniej kupi takiego pieska niedrogo niż rasowego w przypadku w którym to cena za psa rasowego będzie zbyt duża dla niego.

Inaczej rozkwitnie czarny rynek tj. patohodowle gdzie liczy się tylko zysk, i idzie się w ilość sprzedanych zwierzaków. Cena będzie niższa za psa rasowego niż z zarejestrowanej hodowli ale odbędzie się to kosztem cierpienia tych zwierząt i hodowania ich w strasznych warunkach.

To jest moje zdanie, Ty możesz mieć inne. Każdy może.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie wrz 08, 2024 19:33 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Hmmm a może jednak te pieski powinny być drogie, żeby decyzja o ich kupnie została dobrze przemyślana? Może zwierzę powinno być " towarem" a nie "prawem"? Bo to że teraz są darmowe to jakoś nie przekłada się na szacunek do nich. Wiem że uogólniam w tym momencie, ale wielu ludzi nie szanuje tego co jest za darmo i co łatwo można zastąpić. Piesek choruje? No nie będę leczyć pieska bo szkoda kasy, mogę mieć za darmo nowego, zdrowego. Piesek/ kotek sprawia problemy? To ja już go nie chcę, do lasu z nim, wezmę innego, może będzie grzeczny. Trochę może wydawać się to nielogiczne w kontekście przepełnionych schronisk gdzie nawet za darmo jest problem znaleźć dom, ale może gdyby populacja psów / kotów bardzo się zmniejszyła ( oczywiście to nie będzie za rok ani dwa) to może ich los by się polepszył?
Tak, wiem, wielu osób nie byłoby stać na zwierzę, ale czy producenci np telewizorów obniżają ceny żeby wszystkich było stać na ich sprzęt? Nie próbuję w tym momencie uprzedmiotowić zwierząt, po prostu może to sprawiłoby że nikt nie brałby ich pochopnie tylko byłoby to przemyślane.
A pseudohodowle z eksploatowanymi na maxa zwierzętami są i teraz i mają się dobrze mimo tego że kundelki w schroniskach czekają za darmo.

Silverblue

 
Posty: 5944
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie wrz 08, 2024 20:02 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Silverblue, rozumiem Cię.

Jednak ludzie zawsze i tak znajdują sposób na to żeby mieć coś co może być drogie do zdobycia w normalny sposób.

Wiele chorych ludzi i starszych samotnych potrzebuje mieć zwierzątko żeby nie czuć się samotnym, i żeby utrzymać dobrą kondycję psychofizyczną. Ich nie będzie stać na zakup pieska czy kotka, co jest smutne. Nie wiem czy ktoś z was kiedykolwiek był zmuszony przez wiele lat przebywać niemal w całkowitej izolacji społecznej. Ja tak i wiem że jest to mało przyjemne.

Poza tym jak ktoś jest zamożny to też często nie szanuje rzeczy czy ludzi oraz zwierząt, bo wie że jak coś się stanie to może mieć kolejne.

To jest wszystko bardzo trudny temat, i trzeba by omówić różne zalety i wady, oraz różne warianty rozwiązań żeby potem nie doszło przypadkiem do nieodwracalnych zmian których będzie się żałowało.

Oczywiście trzeba opanować sytuację z nadmiernym rozmnażaniem i możliwością identyfikacji danego zwierzęcia na podstawie jakiegoś trwałego oznaczenia, w tym wziąć te już istniejące w naturze pod uwagę.

Tutaj problem jest w tym że człowiek pomimo istniejących przepisów prawa i tak je łamie i nie egzekwuje stosowania się do nich.

Są przecież przepisy karne, a więzienia dalej istnieją i przestępcy różnej maści również.

A co by było gdyby nie istniały w Polsce hodowle psów czy kotów? Ludzie by brali te ze schronisk bo jakby chcieli mieć psa czy kota to nie byłoby innego wyboru poza schroniskiem.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Nie wrz 08, 2024 22:17 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

nikt kto ma doświadczenie w zapobieganiu bezdomności zwierząt nie uzna tej ustawy za niepotrzebną czy bardziej szkodliwą niż obecna.
Tworzyły ją zresztą nie bez powodu właśnie zorientowane w temacie organizacje , a nie laicy.
Ty Doris niewiele wiesz o zapobieganiu bezdomności w praktyce- i to nie jest obraza , tylko z każdego zdania to wynika- nawet dla osoby jak ja, nie dorastającej w doświadczeniu do tych którzy projekt rozpisali. Zaprzeczasz własnym zdaniom, raz pisząc że to urzędnicy powinni wziąć się do roboty i rozwiązywać problemy, a drugi, że nie dała byś im narzędzi by mogli to robić. Liczysz na jakąś dobrą wolę przeciętnego kowalskiego... licz dalej. To tak jakbyś pozwoliła ludziom po pijaku jeździć dalej po ulicach, bo każdy przypadek jest inny i może prościej pojedzie. Szukaj półśrodków dalej a sytuacja nadal będzie drastycznie się pogarszać . My - świadomi, będziemy walczyć o zmianę ustawy ile sił, bo wiemy , że tylko tak się da cokolwiek zmienić.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 906
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pon wrz 09, 2024 9:36 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Ita71 Naucz się najpierw czytać ze zrozumieniem. Potem możemy zacząć dalej dyskutować.

Nigdzie nie napisałam żeby nie dawać urzędnikom narzędzi. Napisałam jedyne że powinna być jakaś alternatywa przy wykorzystywaniu trwałego oznakowania zwierząt do ich identyfikacji, oraz wyraziłam że nie wszyscy mają 100% zaufanie do wszczepiania ciał obcych do organizmu bo np. tak jak ja sami musieli być 2 krotnie jako ciężko chore osoby z podwyższonym ryzykiem narkozy operowani w celu usunięcia ciała obcego.

Ponadto poddałam jedynie w wątpliwość czy rzeczywiście Urzędnicy pomimo wprowadzenia modyfikacji istniejących przepisów będą te przepisy egzekwowali, ponieważ z doświadczenia wiem że tego typu urzędnikom nie chce się brać udziału w ich egzekwowaniu.

A więc ponawiam moją prośbę, czytaj uważnie lub naucz się czytać ze zrozumieniem.

Aktywiści na rzecz zwierząt mają bardzo duże zaufanie do ludzi i władz myśląc że będą oni przestrzegali nowego prawa, chociaż sami nie jeden raz już zasmakowali jak się oni zachowują się w praktyce. To jest właśnie przeczenie samemu sobie. Skoro niby można zaufać ludziom że będą przestrzegać prawa, w tym to prawo egzekwować, to skąd się biorą te wszystkie zwierzaki w schroniskach, skrzywdzone przez człowieka? Dlaczego niektórzy aktywiści mają problem z uzyskaniem wsparcia od policji czy straży miejskiej podczas interwencji i potem jak sami odbiorą krzywdzone zwierzę są włóczeni po sądach a nawet trafiają do aresztu?

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon wrz 09, 2024 10:15 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Doris2, masz sporo racji, ale chyba lepiej zrobić cokolwiek (tu: ustanowić lepsze prawo) niż narzekać, że nie będzie to rozwiązanie doskonałe?
Nowe przepisy mogą być punktem wyjścia do kolejnych zmian na lepsze.
Ludzie (w tym urzędnicy) są różni. Gdyby wszyscy postępowali jak należy, przepisy prawne nie byłyby potrzebne.

Zaintrygowała mnie Twoja myśl o zlikwidowaniu hodowli... To raczej nierealne, natomiast przydałaby się ścisła kontrola hodowli i skuteczne ściganie pseudohowli. Jedno krajowe obowiązkowe zrzeszenie hodowców i zdelegalizowanie rozmaitych związków "Psa Burka i kota Mruczka" wydających lipne certyfikaty.
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon wrz 09, 2024 11:06 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Przepisy jakieś są, lepsze lub gorsze, ale problem jest z ich przestrzeganiem. Jest przepis, że nie wolno zostawiać psa przed sklepem, grozi za to kara 1000zł. Oczywiście nie wszyscy, ale bardzo wielu opiekunów nawet nie wie, że na czas zakupów pies powinien zostać w domu. Kiedy o tym mówię, to zaczynają się ze mną kłócić, że to bezsens. Nie ja wymyśliłam, ale uważam, że jest to słuszne. Facet zapłacił 5 tys. zł, bo puścił psa w lesie. Jego złapali, ale pisałam kiedyś, że pies znajomej ( owczarek szwajcarski) goni sarny w lesie ( jedna ze strachu umarła), a ja usłyszałam, że pękają ze śmiechu, kiedy widzą jak pies goni zwierzęta w lesie. Wiele lat temu była zapowiedź, że psy nie będą mogły być na łańcuchach. Wtedy pojawiło się sporo kojców, ale o wymiarach 1x1 m. Sama też słyszałam posła PSL-u, że psy na łańcuchach to tradycja 8O A to, że pies może być na łańcuchu tylko 12 godzin jest martwym przepisem. Uważam, że psy i koty powinny być czipowane. Nawet jeśli pozwoli to jednemu uciekinierowi wrócić do domu. Tak się stało z kotką Bajką, która uciekła, dopiero dzięki czipowi wróciła do domu. Opiekunowie jej szukali, dzwonili po schroniskach, lecznicach...itd. Bezskutecznie. Na pewno , gdyby nawet sensowna ustawa weszła w życie, to i tak nie zlikwiduje się problemu od razu, ale nie można zakładać, że się nie uda, bo...itd.
W Stalowej Woli buduje się schronisko. Zapełni się błyskawicznie, będzie generować ogromne koszty. Za to zapłacę ja i inni podatnicy. Uważam, że taniej wyszłoby, gdyby miasto zafundowało bezpłatne sterylki.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56201
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 09, 2024 11:35 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Na a czy ktoś bierze pod uwagę że zwierzęta się starzeją i że mogą mieć choroby serca, i inne przez które nie można będzie bezpiecznie usunąć czipa jak się zrobi na niego odczyn zapalny i będzie mógł doprowadzić do sepsy i zgonu? W przypadku cukrzycy z kolei takie stany nie chcą się goić i prowadzą do różnych komplikacji.

Dlaczego np. pies czy kot z cukrzycą ma mieć wszczepiany implant który realnie zagraża jego zdrowiu i życiu?

Dlaczego odcisk nosa to zły czip i zły pomysł? Przecież jest kraj który to wziął do testów czyli uznał że ma duże szanse powodzenia.

Może z chodowlanymi psami rasowymi powinno być po prostu tak że ich cena powinna być dużo dużo wyższa niż obecnie np. 10 000zł czy 20 000zł zamiast 2000zł? Wtedy tylko bogacze by je mieli dla zaspokojenia swoich fanaberii. Reszta zwykłych ludzi brałaby kundelki ze schronisk.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon wrz 09, 2024 11:48 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Idąc tym torem myślenia, to u ludzi nawet rutynowy zabieg operacyjny jest ryzykowny. Czy to znaczy, że należy z niego zrezygnować? Piszesz o jakichś rzadkich przypadkach stanowiących może promil problemu. O ile mi wiadomo, czip umieszcza się pod skórą, nie głęboko w mięśniach. Będę u weta, to z ciekawości zapytam o niebezpieczeństwach związanych z czipowaniem.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56201
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 09, 2024 15:09 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

U osób z cukrzycą problem z gojeniem to jest akurat bardzo, bardzo częsty.

Te badania naukowe na temat czipów na podstawie których powinny opierać się wnioski dotyczące bezpieczeństwa, powinny dotyczyć przypadków gdzie psy i koty żyły z tym po 10 czy kilkanaście lat.

Szczepionki na COVID 19 też niby miały być bezpieczne, a moja mama dostała powikłań w kierunku zakrzepicy. Mnie nic się nie działo ale badań diagnostycznych nie robiłam więc nie wiem na 100% czy organizm nie reagował powikłaniami na nią.

Poczytaj sobie podręczniki dla onkologów sprzed ponad 30 lat, jak tam piszą jaka cudowna jest radioterapia bo dzięki niej można wyeliminować chirurgiczne leczenie, dziś piszą że do najgorszych z najgorszych powikłań prowadzi właśnie radioterapia lecz u tych osób które były leczone jako młode osoby i żyją po tej radioterapii dalej przez dziesiątki lat. Cierpią one na rozliczne choroby w tym niekiedy muszą znowu mierzyć się z chorobą bądź chorobami nowotworowymi, wtórnymi do tej terapii. Ja czytałam zagraniczny artykuł o 38 letnim Panu, który w sumie miał 4 choroby nowotworowe jedna za drugą w odstępach kilku lat.

Ludzie medycyny często zachwycają się różnymi wynalazkami medycznymi, a potem dopiero po latach okazuje się czy to był dobry pomysł czy zły.

I jeszcze jedno. Z jakich materiałów są te czipy. Bo jeśli jest to materiał np. metal który reaguje z polem magnetycznym wtedy podczas rezonansu magnetycznego może się przemieścić i np. uszkodzić duże naczynie krwionośne, nerw czy wbić się bądź rozerwać jakieś tkanki, a w przypadku potrzeby stosowania medycznych procedur z użyciem prądu jak np. diatremii podczas chirurgicznego leczenia, może dojść do nagrzania się i poparzenia w tym miejscu gdzie jest czip tj. taki który byłby z materiałów reagujących na prąd czy pole magnetyczne.

Miejmy nadzieję że producenci tych czipów myślą też o takich rzeczach a nie tylko o pieniądzach.

Ponawiam pytanie. Co jest złego w tym żeby wykorzystać naturalne trwałe oznakowanie zwierzęcia, w tym przypadku linii papilarnych nosa do identyfikacji.
Ja myślę że jakby to do nas doszło z zagranicy to byłby absolutny hit. Każdy by chciał to mieć u siebie na telefonie, i ludzie sami chętnie podaliby do bazy danych wszystkie swoje czworonożne pociechy. W łatwy i tani, dostępny dla każdego sposób ludzie sami mogliby rozwiązywać problemy, a nie czekać na łaskę służb czy przyjadą czy też nie. Czy złapią psa czy każą łapać samemu.

ewar, prawda jest taka że każde stworzonko się starzeje i nabywa przez to różne choroby. Cukrzyca to akurat plaga u ludzi, tak samo jak choroby serca i nowotwory. U zwierząt na pewno jest podobnie, ponieważ z wiekiem zwalnia metabolizm i przez to tworzą się różne choroby metaboliczne.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... cale=pt_BR
Ostatnio edytowano Pon wrz 09, 2024 15:33 przez Doris2, łącznie edytowano 1 raz

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon wrz 09, 2024 15:29 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Wnuczka mojej znajomej miała mieć usuwaną laparoskopowo cystę na jajniku. Zabieg prawie ambulatoryjny, bez potrzeby hospitalizacji. Przecięto jej żyłę, dziewczyna ledwo wyszła z tego. To akurat przykład, który znam. Takich i podobnych pewno jest wiele. Czyli nie operować, nie szczepić, stosować ziołolecznictwo, albo i to nie, bo niektóre zioła mogą zaszkodzić.
Na covid byłam czterokrotnie szczepiona, nic mi się nie stało, ale wśród moich znajomych są osoby, które z powodów medycznych zaszczepić się nie mogły i tyle. Trochę siejesz defetyzm, takie mam odczucia. Z mojej strony EOT.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56201
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon wrz 09, 2024 15:39 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Patrz tu. Ten sposób z odciskiem nosa jest nawet tańszy!

https://cyfrowa.rp.pl/startupy/art16920 ... e-po-nosie

Słuchajcie, każdy dobry chirurg i anestezjolog powie wam że wszelkie decyzje dotyczące zabiegu chirurgicznego u danego pacjenta polegają na ważeniu korzyści w stosunku do ryzyka. Są pacjenci u których ryzyko jest duże czy wręcz ogromne. I wtedy nierzadko operuje się dopiero ze wskazań życiowych tj. w stanie zagrożenia życia.

Chodzi o indywidualne podejście do każdego, i poszanowanie każdego zwierzęcia. Ja na przykład uważam że trzeba też patrzeć na możliwe problemy ze zdrowiem również w przyszłości.

Dlatego uważam że powinna być też jakaś alternatywa dla czipa np. taki odcisk nosa w bazie danych.

Doris2

 
Posty: 773
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Pon wrz 09, 2024 17:04 Re: akcja zbierania podpisów -zmiana ustawy może się nie uda

Przepraszam, ale zamiast sensownego wsparcia chyba jedynego sensownego rozwiazania, jakim jest przypisanie zwierzaka do danej osoby i oznakowania powszechnie uzywanego od ok.40 lat, w watku leci bezsensowne bicie piany.
Mialam i mam doczynienia ze zwierzetami, ktore mialy chipy po kilkanascie i wiecej lat (dozywotnio) i nie zdarzylo sie powiklanie.
Najczesciej zdarzaja sie przesuniecia chipu, w efekcie czego trzeba ponamierzac czytnikiem chwile dluzej.
Tanie, proste i powszechne rozwiazanie, w razie potrzeby chip do usuniecia w znieczuleniu miejscowym.

Alternatywa kiedys byly tatuaze, palenia i wymrazanie numeracji osobnika, problemem bylo ograniczenia numerow i pokrywajace sie numeracje w roznych panstwach.

Co do samego projektu, jak zgadzam sie z obowiazkiem oznakowania i rejestracji zwierzat, tak wiele punktow jest niezbyt przemyslanych i w efekcie zapewne nie przejdzie calosc.

FuterNiemyty

 
Posty: 4942
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, miau333, puszatek i 185 gości