» Pt wrz 06, 2024 9:53
Re: Micia
Biedna Micia, piękny wiek robi swoje, ale według mnie to dodatkowo, a może przede wszystkim, upały.
Pamiętam Czitusię ubiegłego lata. Wynosiłam w koszyku do ogrodu, osłaniałam od słońca rozwieszanymi na drzewach prześcieradłami, podstawiałam miseczki, to nie, tamto nie...A kiedy w końcu robiło się chłodniej wracał apetyt i wola życia, Czitunia rodziła się na nowo. I nie znosiła przymusu podawania czegokolwiek do pysia. Chcę spać i mieć święty spokój i proszę mi nie przeszkadzać!
Teraz obserwuję Nulkę. Pojawia się rano, jak to Nula-bolioliboli...i że śniadanie poprosi, ale nie za dużo a potem znika do wieczora. Gdzieś śpi, bo za gorąco jest. Wieczorem odżyje, ale też ledwo chodzi.
Nie tylko my mamy dosyć tego lata, niezależnie czy w mieszkaniach, czy na zewnątrz.
Może zwierzęta czują ten dyskomfort bardziej?
Micia jest otoczona taką piękną Waszą opieką i miłością, że niech no tylko te upały miną to i samopoczucie się poprawi. I tego się trzymajmy!