
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:Lifter pisze:Gdzie jej bedzie lepiej? Koty nie sa glupie. To znaczy niektore.
Tzn. niektóre są bardzo głupie
czitka pisze:Było całkiem przyjemnie, taki dzień na grzyby a nikt nie chciał jechać, beznadziejne towarzystwo![]()
Nulka przepadła wieczorem i nie było jej do popołudnia. Pomyślałam sobie, że czas się powoli żegnać.
Że Nula się wyprowadza i że pewnie ma już inny dom, inne towarzystwo, że tylko przyjdzie spakować walizki i to będzie koniec.
A tu niespodzianka. Przybiegła z awanturą, że się wyspała po tych upałach i dlaczego nie ma obiadu i to, że pojawiała się tylko wieczorami przez to piekielne słońce i że dlaczego jeszcze nie biegnę po miski, bo jak długo kot może czekać!
Pobiegłam błyskawicznie, była przystawka- Miamor z witaminkami i saszetka z dziczyzną, bo taką lubi.
Jemy!
Przeciąganie, jeziora łabędzie wszystkimi łapkami i długie, spokojne spanie w katapulcie na tarasie.
Otworzyła w końcu te cudne oczęta i pyta a gdzie kolacja?
Dzisiaj szynka, z tego lepszego sklepu![]()
I miałam sobie pójść, albo przynajmniej nie podglądać, bo nie będzie jadła![]()
Szybko zniknął cały talerzyk, ale nerwowo troszkę, ktoś nadchodzi? Kto idzie?
Nikt nie nadchodził jednak, pies za płotem tylko. Czekolada, całkiem niegroźna labradorka.
Siedzi teraz na Pytonie i obserwuje okolicę.
Nadchodzą jeże. Grube.
Chyba jednak się nie wyprowadza, ufff...
Wojtek pisze:Nie czepiaj sięMopika. Popatrz na tego pieska:
czitka pisze:Niedziela, to i goście za dnia.
Przyszedł Ogon, z zegarkiem w ręce spędził w ogrodzie 4 minuty.
Uwalił się na moment naprzód od strony tarasu, potem pod krzakami.
Nie chciał nic jeść, wpadł patrolowo, jak to Ogon.
Ewidentnie bezdomny, chudy i zaniedbany. Niczyj na bank. Pewnie chory.
I do tego paskudny. Na szczęście już sobie poszedł.
Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia, Silverblue, Tygrysiątko i 86 gości