U mnie też się upału nie czuje, chyba że się wyjdzie z domu, albo na balkon... Ale upały ponad 30 stopni zapowiedziano jeszcze na kolejne 3 dni, mimo zachmurzenia i opadów. To jest pewna nowość, bo kiedyś jak zaczynało się chmurzyć i padać, to temperatura znacznie spadała. A teraz nie. Z prognozy długoterminowej wynika, ze ochłodzenie (czyli ok. 20 st) pojawi się w drugiej dekadzie września.
Niestety cieplutko będzie . Nulka sypia teraz w Hiltonie, rano widzę takie zaspane, zwinięte czarne zwierzątko, samo . Bardzo jest dzielna i bardzo kochana. Staram się jak tylko mogę wynagrodzić jej tę samotność, dogadzam, przemawiam, kupuję przeróżne pyszności i wszystko na nic . Może zimą, gdy wróci na włości, uda nam się nawiązać jakąś cieplejszą relację, bardzo bym chciała. Tymczasem na dobranoc inny gość, tym razem u syna w ogrodzie, dzisiaj: Dosyć duży był .
O co to, zaskroniec? Nie znam się za bardzo, więc na wszelki wypadek bym uciekła Zaskrońce często odwiedzały nas na działce, mimo że wtedy wiedziałam że to zaskroniec i że nic nie zrobi to i tak jakoś tak nogi mi na krzesło wskakiwały O samotności Nulki często myślę, szkoda że nie chce się bardziej zaprzyjaźnić. Może faktycznie zimą? Byłoby super.
Dzisiaj śniły mi się węże, różne. Przeplatane grzybami, bo późnym wieczorem weszłam sobie na YouTube - grzyby 2024-już są tegoroczne wędrówki po lesie i zbieranie, a raczej chyba koszenie prawdziwków, zaczęło się! Pan, który od kilku lat filmuje swoje grzybobrania, schylając się po kolejnego pięknego borowika, opowiada jak to mamę kiedyś właśnie żmija ukąsiła przy podobnej okazji . I śniły mi się grzyby oplecione wężami, w koszyku też, nie jestem pewna, czy chcę do lasu Ten śliczny zaskroniec u syna był cieniutki, ale długi, mniej więcej metrowy. Tutaj można sobie go poszukać: A to futerko, to Masza, sunia , która go wytropiła. Cieplutkiego dnia .
Jolu, dziękuję za balsamiczną muzykę! Beethoven cudowny, Placido .... ...no ja Ci się nie dziwię wcale a wcale, mężczyzna-pułapka . Podświadomie na tych palmach szukałam węży, chyba muszę na psychoterapię, powinnam przepracować problem, może to jakaś trauma z dzieciństwa, albo coś jeszcze gorszego . Mary, obyś miała dobre przeczucia, bo ja już z tego upału bredzę. To się nie da dłużej. Mi się po prostu płakać chce z wściekłości i bezsilności. Od osiemnastej padłam na leżak pod czereśnią, ale w ogrodzie jest jeszcze gorzej, niż w domu. Włączyłam sobie audiobooka i patrzę w te liście i gałęzie nade mną i...znowu . Dobrej nocy. Nic już nie słucham, nie czytam, idę na grzyby na YouTube. Na przykład z tym panem. Zaczynamy w nocy, w nocy węże śpią