OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon sie 19, 2024 15:50 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

meg11 pisze:O cholera :( daj znać co z ptaszydłem .

Niestety Wrona nie dała rady. Jedyna pociecha w tym, że została zaopiekowana. Nie umierała męcząc się w pełnym słońcu. Narażona na drapieżniki i głupich ludzi. Pan Radosław nie wyklucza gorączki Zachodniego Nilu. Podobno już miał kilka przypadków w Otwocku. Jeśli tak to ny nie przeskoczymy tematu. Nie da rady zabezpieczyć wszystko. Poza tym nie wiadomo jak by tego dokonać. Pytał Pan Radek mądrych (w warszawskim zoo między innymi) i nikt nie potrafił udzielić mu rad dotyczących leczenia i zabezpieczeń. Wrona to był dorosły osobnik. Nie podlot. Szkoda.
Lataj Wronidło pod tęczowymi chmurami (*)

Utrzymując ptasi temat opowiem Wam co dziś mnie spotkało.
Jak zwykle rano poszłam karmić koty. Dotarłam do kortów. Bunia dostała jeść bo przyszła a ja polazłam po michy stojące pod podłogą. W świetle czołówki zauważyłam coś dziwnego przy misce z chrupami. Po dokładnym obejrzeniu rozpoznałam, że to leży ...sroka 8O Kiedyś sroki potrafiły wejść w tę dziurę i zdemolować , wydziobać żarcie kocie :twisted: Dlatego wejście zasłaniam dodatkową deseczką. Wczoraj tego nie zrobiłam. Więc pierwsza myśl była, że ptak wszedł tam po delicje i nie mógł się wydostać. Po zastanowieniu jednak odrzuciłam ta myśl. Dlaczego? Ano dlatego ,że wcześniej każda która nie potrafiła wyjść swoim miotaniem "przestawiała meble" :wink: A teraz był porządek. Weszła bo chciała umrzeć w ciemnym miejscu będąc chorą? Może tak a może nie. Jest jeszcze jeżowa opcja. Że to one zaciągnęły truchło do stołówki. Niemożliwe? Może tak a może nie. Jednak byłam świadkiem jak słodkie jeżątko ciągnęło za skrzydło martwego gołębia w sobie znanym kierunku. Do tego zapierdzielał tak szybko jak samochód dostawczy z drobiem. Po co mu ten trupek był potrzebny. Widać miał jakiś plan. Dlatego i ta myśl mnie naszła. Wyjęłam sroczydło. Nie zostawię tam ciała martwego ptaka bo zrobi się tam dom pogrzebowy :placz: gdy ciało będzie się rozkładać. :strach:
Szkoda jej. Jaki to piękny ptak taka "zwykła" sroka. :1luvu:
Lataj Sroczydło pod tęczowymi chmurami (*)
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 19, 2024 16:34 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Może to też wirus?

IrenaIka2

 
Posty: 978
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Wto sie 20, 2024 6:21 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

IrenaIka2 pisze:Może to też wirus?

Wszystko możliwe. Może była wrona już na tyle słaba, że coś zaatakowało ją. Rany były nie fajne. Biedna była. Nikt, dokładnie nikt nie powinien tak cierpieć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sie 20, 2024 18:13 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Tak dokładnie. Cóż ona winna :(

aga66

 
Posty: 6775
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Wto sie 20, 2024 18:50 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Dzień, jeszcze czarny, przywitał mnie mocną ulewą. Leżałam i słuchałam jak wielkie krople walą w okna. Szum ściany opadającego deszczu brzmiały jakby ściana betonowa waliła się. Zastanawiałam się czy mam iść do kotów. Tak strasznie leje, że nie wyjdą na stołówki. Ale są i miejsca zakryte gdzie żarcie można zostawić. Tylko że niektóre mają dojście przez chsszczory. A wiadomo, że krople wiszące na konarach i witkach spadną na mnie. Nie jest to fajne uczucie gdy prawie do rowka ci wodospad leci :mrgreen: Pomyślałam, że wezmę więcej puszek i pójdę z nimi. Plus saszetki i suche. Ale w dwóch miejscach powinnam zostawić nerki. W kotłowni i na kortach.
Koty wyczuły, że nie śpię już i zaczęły podchody. Fałszywce wtedy bardzo mnie lubią. Gadają, baranki strzelają, podkładają głowy pod rękę, gryzą palce i chodzą...chodzą...chodzą... Jakbym autostradą była :placz: Wstałam. Wycieczka przeniosła się do kuchni okupując podłogę i blaty. Zdałam sobie sprawę, że nie ujdzie mi bezkarnie szykowanie dwójce dzików nerek a moim danie puszki. Więc zrobił się normalny poranek. A na katering wzięłam i puszki i nerki z wątróbką. Siata i plecak pełny. Obładowana jak pustynny wielbłąd w karawanie, ruszyłam. Strasznie ciemno jeszcze było. W momencie wyjścia deszcz jakby ulitował się i zaprzestał padać. Szybko zdałam sobie sprawę, że z moich postanowień nici będą. Już po drodze spotkałam czekające dwa koty. Niecierpliwie prowadziły mnie do misek w krzakach postawionych. Na kotłowni to samo. Tylko oczy błyszczały gdy je światłem uchwyciłam. Co było robić, wlazłam i w te krzaczyska pozwalając narażając się na zmoknięcie. I tak się stało. Po wyjściu byłam cała mokra. I zła za głupotę. Choć za chwilę nie miało to znaczenia bo niebo znowu kran odkręciło. Do kortów doszłam podwójnie namoczona. Bunia była. O lesie nawet nie wspomnę. Tam załatwiłam sobie cudne adidaski :wink: bo "droga" to był jeden basen. Wróciłam do domu co i raz włażąc w kałuże. W słabym świetle widać było tylko błyski. A błyski okazywały się sporymi oczkami wodnymi. Odpuściłam uważanie. Bo to nie sprawdziło się. Do domu wróciłam jeszcze ciemną nocą w strugach deszczu. Moje przemyślenia nic nie wniosły.
Myślałam, że koty nie wyjdą w taką pogodę a były. W jakiej są desperacji jeśli, mimo pogody okropnej, czekają na swoje porcje.
Nie ma to tamto. Trzeba iść a potem suszyć się. Wyskubywać liście, igły i gałązki z włosów. Mokry żel dobrze trzyma te naturalne ozdoby :mrgreen:
Było mi zimno, mokro i byłam zmarznięta. Tylko, że ja wróciłam do ciepłego domu pod kołderkę. A futra do swych "brałogów". Ja przebrałam się a one musiały czekać aż im namoczona sierść wyschnie.
Trudne i smutne to wszystko.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro sie 21, 2024 8:15 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Dobrze, że chociaż brzuszki pełne ...

IrenaIka2

 
Posty: 978
Od: Czw lut 11, 2016 18:19

Post » Śro sie 21, 2024 15:59 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Z moich doświadczeń wynika, że koty krótkowłose nie przemakają. Z wierzchu kapie, a podszerstek suchy.
Taki Tobiś np
Obrazek

Wychodzi na deszcz, wraca , mokry jest tylko z wierzchu( lubi wycieranie) znowu wychodzi a jakże na deszcz .

A mógłby poleżeć w suchym.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5099
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw sie 22, 2024 20:57 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Kilka dni chłodniejszych i widać różnicę w...znikaniu żarcia. Nie psuje się wszystko szybko więc znika. Mają czas spokojnie zjeść. Do tego chłód wygania muchy i osy. Os koty się boją.
Jest ciemniej. Ptaki długo nie odzywają się. I nie pokazują dopóki widno się nie zrobi. W takie nie fajne ranki nie ma też nietoperzy. Aż dziwne. Może zimno wpływa i na nie.
Trochę ostatni czas lekko zwariowany. Na zmianę pogody moja migrena odezwała się. Cholera jedna. Więc cipię jakoś.
Walczę :wink: z TZ o jasność w pokoju. Ja opuszczam rolety bo mi mrok pomaga. On ciągle podnosi bo mu ciemno. I tak się bawimy oknami. :mrgreen:
Do tego sporu włączają się koty oczekując otwarcia wybiegu. Największą miłośniczką wolności jest Klara. Czy gorąco czy chłodno uwielbia dulczyć za oknem. Jest wtedy spokój. Gdy nie ma możliwości wietrzyć tyłka to zajmuje się robieniem oczek wodnych w kuchni. Zetrze się jedno a zaraz pojawia się kolejne. Chodzę na bosaka więc czuję każdą kropelkę. Trzeba ścierać, ścierać... Gdy tego się nie zrobi mokro zaczyna być wszędzie. Koty włażą w kałuże, roznoszą i zostawiają ślady wilgotnych łap.
Bo w czasie deszczu dzieci się nudzą. :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 23, 2024 5:08 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Wirus gorączki zachodniego Nilu w Warszawie.Są znajdowane martwe ptaki.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25113
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt sie 23, 2024 7:22 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

meg11 pisze:Wirus gorączki zachodniego Nilu w Warszawie.Są znajdowane martwe ptaki.

Ale są wątpliwości. Zbadane ptaki nie wszystkie miały wirusa. Cześć miała toksyczne odczyty jakby zatruły się. Cały czas trwają badania. Więc wirus nie jest pewną opcją.
Czytałam post kobiety, której pies zatruł się wyłożona trucizna na gryzonie. Co jest okropnie ważne, stało się to w miejscu publicznym gdzie są korty i tereny do spacerów. Znaleziono rzucone w różne miejsca, pod chmurką, gdzie trutka była wyłożona. Zrobiła to firma zajmująca się tym. Na zlecenie. Ogólnie dostępny jest ich produkt. Nie ma ostrzeżeń. Niebezpieczeństwo dla zwierząt, ptaków i ludzi. Władza nie specjalnie się przejęła doniesieniem. Tak jak policja. Niczego nie zabrano i nie zlikwidowano. Ciekawe w ilu miejscach stolicy ta firma działała. Korty nie chcą ujawnić jej nazwy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 23, 2024 12:16 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Czy czasami korty nie są państwowe? gdzieś powinny być dane z kim i na co zawierały umowy i za ile.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25113
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Pt sie 23, 2024 16:21 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

meg11 pisze:Czy czasami korty nie są państwowe? gdzieś powinny być dane z kim i na co zawierały umowy i za ile.

Nie wiem czyje są warszawskie korty ale organizacja działa już i żąda informacji jaka firma dostała zlecenie. Najgorsze to, czytając post, że policja, straż miejska czy inne instytucje olewają temat.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sie 23, 2024 17:44 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15247
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Sob sie 24, 2024 12:04 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

mziel52 pisze:Trutki były na Mokotowie
https://miejskireporter.pl/potezne-ilos ... ecDIUiJZww

Niestety jest podejrzenie, że firma rozrzuciła trutki i w innych miejscach Warszawy. Korty nie chcą podać nazwy ale myślę, że dojdą do tego. Władze nie przykładają się ale będą musiały bo działacze nie odpuszczają.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob sie 24, 2024 12:11 Re: OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

Wracałam z bazaru. Nie lubię tam chodzić. Ale czasem wybieram się. Po orzechy wiewiórkom. Teraz po słoneczniki dla ptaków. No i zaopatrzyłam się w fasolkę szparagową, którą uwielbiam
I por piękny i duży, który w sałatce jest najlepszym dodatkiem do obiadu.
Wracam przez las. Słyszę znajome ciokanie. I darcie kory małymi łapkami. Stoję i szukam skąd odgłosy lecą. Namierzam dorodną sosnę, po której pniu szaleją dzieci wiewiórcze. Wywalam oczy z zaskoczenia. Jedna wiewióra przyzwoicie ruda. Taka dorodna marchewka. Ale druga 8O to...czekolada mleczna. :1luvu: Piękny kolor ubranka. Niespotykany. Gdy były obok siebie tworzyły ciasteczkowy przekładaniec.
Natura potrafi zaskakiwać :1luvu:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56031
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości