Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.39

[Gosiagosia]

Aż nie wierzę że dopiero się przyturlałam
Jestem mało aktywna, muszę nadrobić zaległości.

[jolabuk5]

Pięknie, jak koty mają apetyt! Taki rodzinny obiad - cudne!

[Silverblue]

Urocza kolorowa gromadka przy miseczkach
A ptaszek całkiem ciekawy okaz i bardzo ładnie umaszczony A Elenka jak się czuje?

Elenka w miarę dobrze, choć dzisiaj była zwrotka po śniadaniu , no i kaszle tak 1-2 razy dziennie, czyli jeszcze nie tak często.

Ten ptaszek jest niegrzeczny, czai się przy ptasim jedzeniu, dzisiaj łobuziara chciała upolowac wróbelka, ale w porę uciekł.

Elenko, już niedługo sobota, tzn wiem że się nie cieszysz z wizyty, ale potem poczujesz się lepiej
A może ten "ptaszek" głodny?? A przepraszam, to chyba ona

[mir.ka]

Aż nie wierzę że dopiero się przyturlałam
Jestem mało aktywna, muszę nadrobić zaległości.

Ale dobrze, że jesteś

[mir.ka]

Pięknie, jak koty mają apetyt! Taki rodzinny obiad - cudne!

Tak przeważnie każdy posiłek u nas wygląda. Chyba, że kotki życzą sobie , żeby im miseczkę podać tam gdzie akurat śpią.

[mir.ka]

Urocza kolorowa gromadka przy miseczkach
A ptaszek całkiem ciekawy okaz i bardzo ładnie umaszczony A Elenka jak się czuje?

Elenka w miarę dobrze, choć dzisiaj była zwrotka po śniadaniu , no i kaszle tak 1-2 razy dziennie, czyli jeszcze nie tak często.

Ten ptaszek jest niegrzeczny, czai się przy ptasim jedzeniu, dzisiaj łobuziara chciała upolowac wróbelka, ale w porę uciekł.

Elenko, już niedługo sobota, tzn wiem że się nie cieszysz z wizyty, ale potem poczujesz się lepiej
A może ten "ptaszek" głodny?? A przepraszam, to chyba ona

Po zastrzyku zawsze jest lepiej, kaszel przechodzi i apetyt wraca, żeby jeszcze Elenka to kojarzyła i nie protestowała za bardzo.


Ten "ptaszek" imieniem Tosia jest podobno zawsze głodny, zresztą widać to po niej, u nas nie jest dokarmiana, choć czasami dostaje to czym moje koty pogardzą.

[jolabuk5]

A czemu jej nie dokarmiacie, jak głodna?

[mir.ka]

A czemu jej nie dokarmiacie, jak głodna?

Tosia nie jest kotem bezdomnym, ma swój dom, gdzie jest karmiona. Kiedyś rozmawiałam na ten temat z jej opiekunką i stwierdziła, ze dobrze robię. Gdy taki włóczący się kot nie chciałby jeść w domu to nie byłoby wiadomo z jakiego powodu, czy dlatego ,że najedzona czy, że chora. Jak Tosia sporadycznie coś u nas dostanie to raczej nic się jej nie stanie, nie przeje się.

[jolabuk5]

Aha, rozumiem! Myślałam, że opiekunowie ją odchudzają - a przecież nie jest bardzo gruba.

[mir.ka]

Aha, rozumiem! Myślałam, że opiekunowie ją odchudzają - a przecież nie jest bardzo gruba.

raczej jest, ledwo mieści sie pod moją bramą

[Kotina]

To widać, że apetyt (i zdrowie) im dopisuje. Wyglądają jak pączki

[Kotina]

Tak przeważnie każdy posiłek u nas wygląda. Chyba, że kotki życzą sobie , żeby im miseczkę podać tam gdzie akurat śpią.[/quote]


Ooo, już mi lepiej. Myslałam, że tylko ja az tak rozpieszczam swoje koty

[mir.ka]

To widać, że apetyt (i zdrowie) im dopisuje. Wyglądają jak pączki

Nie nazwałabym ich pączkami, może tak wyszły na tych fotkach, ale Tofik waży poniżej 4 kg, co nie jest za dużo jak na kocura, a Rudzia już ponizej 5 kg, spada na wadze z wiekiem Pod koniec miesiąca wybieramy się do weta na kontrolne badania krwi, to będą ważone.

[mir.ka]

Tak przeważnie każdy posiłek u nas wygląda. Chyba, że kotki życzą sobie , żeby im miseczkę podać tam gdzie akurat śpią.

Ooo, już mi lepiej. Myslałam, że tylko ja az tak rozpieszczam swoje koty [/quote]

Więcej jest tu takich rozpuszczających swoje koty

[jolabuk5]

Tak przeważnie każdy posiłek u nas wygląda. Chyba, że kotki życzą sobie , żeby im miseczkę podać tam gdzie akurat śpią.

Ooo, już mi lepiej. Myslałam, że tylko ja az tak rozpieszczam swoje koty

Więcej jest tu takich rozpuszczających swoje koty [/quote]
Na pewno więcej!