
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Jak to czytam, to cieszę się, że nie mam ogrodu...
czitka pisze:(...)
A może byśmy zorganizowali taki dwu-trzydniowy wypad pod Czarną Górę we wrześniu?
Ja mogę między 16-tym a 22-gim. Jelenie już ryczą. I to jak!
Wojtek pisze:czitka pisze:(...)
A może byśmy zorganizowali taki dwu-trzydniowy wypad pod Czarną Górę we wrześniu?
Ja mogę między 16-tym a 22-gim. Jelenie już ryczą. I to jak!
Są jeszcze miejsca na tej wycieczce? Można się zapisać?
czitka pisze:Wojtek pisze:czitka pisze:(...)
A może byśmy zorganizowali taki dwu-trzydniowy wypad pod Czarną Górę we wrześniu?
Ja mogę między 16-tym a 22-gim. Jelenie już ryczą. I to jak!
Są jeszcze miejsca na tej wycieczce? Można się zapisać?
Tak tak, oczywiście, jeszcze są![]()
A tak serio, to gdyby kilka osób się zdecydowało, mógłby być bardzo fajny wyjazd, rykowisko to fantastyczna przygoda. Poczekamy, zobaczymy.
Wróciłam przed chwilą z ogrodu, przyszła właśnie Nulka i siedzi na Pytonie.
Jeść nie chciała. Tylko na deser przyszła, czyli pastę Miamor.
Ja już podejrzliwie na nią patrzę. Czy nie chora, a gdzie była, a dlaczego nie je...![]()
Po deszczach ma takie dziwnie uczesane futerko z prześwitami.
Czeka na kogoś na tym Pytonie? I dlaczego ogonek ma zawinięty tak a nie inaczej?
Nie wygląda źle chyba...
czitka pisze:Nie, to nie wyłysienia, Nulka ma taki biały podszerstek. Ona zrzuciła sporo futra w czasie tych upałów, a latem dodatkowo zawsze robi się bardziej szczuplejsza, pasie się w zimie. Dzisiaj była kilka razy, jadła, wygląda, że wszystko ok. I okazało się rano, że śpi w piwnicy, tam jest Hilton przyziemny. Pan, który naprawia moje biedne schody przychodzi rano i z piwnicy zabiera swoje narzędzia a tam zaspana Nulka. Oczywiście uciekła ale na taras, na śniadanko. Ja już sama nie wiem, za bardzo się chyba przyglądam Nuli. Bo gdyby, odpukać, cokolwiek, to nie mam szans pomocy. Nawet kontenera nie mam, bo i po co. Wszystkie, które były zostały w lecznicach po ostatnich wizytach, tych ostatnich ostatnich... Nigdy żaden mój kot nie był wożony w kontenerze, w którym... nie, nie mogę nawet pisać...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 134 gości