Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 15, 2024 20:45 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Niebo jest wszędzie, trzeba tylko chcieć dosięgnąć...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19232
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 15, 2024 20:48 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Ja myślę, że koty zza TM komunikują się z nami w różny sposób. Dla każdego ten sposób jest inny.
Moja Fiolka [*] wysłała mi przekaz telepatyczny. Freya [*] przyszła do mnie we śnie z moim tatą, który zmarł 10 lat wcześniej i w ogóle nie przepadał za kotami.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=218357

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 10578
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 15, 2024 20:49 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

czitka pisze:Niebo jest wszędzie, trzeba tylko chcieć dosięgnąć...

Na razie pokazuje się nam księżyc i mówi, że Dorasta. Gwiazd nie ma.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 15, 2024 21:08 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

No właśnie, też czekam. Ale przyszedł Malutki. Zdążyłam zważyć. Waga pokazała 239. Nie ma Cosi.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19232
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon lip 15, 2024 21:16 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Dla mnie po każdej stracie futra się śniły i śnią dalej. Cała sfora bardzo często pojawia się w snach, czasem pojedynczo. Może dlatego, że mieli okazję się poznać ? Fifka nie przepadała za psem, wiecznie się tłukli o wszystko co możliwe, a w snach jakoś tak topór wojenny wydaje się zakopany.
Śniący się zmarli to podobno zły omen, a śniący zmarli którzy zapraszają do siebie i się z nimi idzie to zwiastun śmierci.

Jak czytam takie smutne wieści to serce mi się kraja jak pomyślę, że nadejdzie czas pożegnania z Chiko. Kotem w którym się zakochałam i zdeptał moje marzenie posiadania syjama starego typu.

Chikita

 
Posty: 7652
Od: Śro cze 28, 2017 18:05

Post » Pon lip 15, 2024 21:49 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Przepraszam, wczoraj przeczytalam (*)...
Lzy poplynely mi w pracy.
Nie wiedzialam co mam napisac.
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 3001
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pon lip 15, 2024 22:21 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Wracając niedawno z pracy też patrzyłam w gwiazdy... czy mrugnie do mnie Miluś, Milenka, Deeś, Łapcia, Łapcio, Mikunia... dużo gwiazd, rozgwieżdżone niebo, tyle Ich tam jest... a nam pęka raz po raz serce i trzeba posklejać te kawałeczki, by móc dalej życ.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35648
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lip 15, 2024 22:55 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Tak, posklejać, pozbierać do kupy te okruszynki... Kiedyś pomyślałam czy nie lepiej nikogo nie kochać, nie przywiązywać się - wtedy nikogo się nie straci. Ale co warte byłoby takie życie? Czitka pisze tak, że łzy płyną z oczu. Za ukochanymi kotami, ludźmi którzy odeszli... Ulgę przynosi myśl że już nie cierpią. Przychodzi mi do głowy cytat z Małego Księcia: "Decyzja oswojenia niesie ze sobą ryzyko łez"

Silverblue

 
Posty: 5944
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 15, 2024 23:08 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Oleńko, pięknie napisałaś... Niech Ci kocie oczy mrugają z góry, kiedy patrzysz w niebo. Oczy wszystkich Twoich Tygrysów, które własnie powitały Cosię. I mrugają ze wszystkich sił, żeby dać ci znac, że jest dobrze, że już są razem, że czuwają nad Twoim Zaczarowanym Ogrodem, w którym były takie szczęśliwe... A teraz patrzą z góry i mówią do Ciebie stamtąd złotym blaskiem, niczym alfabetem Morse'a, żebyś nie rozpaczała, bo są nadal z Tobą... Caty tak o tym pisała

Popatrz w niebo - tam, między gwiazdami,
pośród innych błyszczą moje oczy.
Noc, ubrana w czarny aksamit
ulicami twego miasta kroczy...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69992
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 16, 2024 8:29 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Zajrzałam na forum, zobaczyłam tytuł wątku i mam łzy w oczach...
Olu, mocno, mocno przytulam.
Bądź szczęśliwa, Cosiu, gdziekolwiek jesteś [*]
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto lip 16, 2024 13:44 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

To jest właśnie ryzyko kochania. Że odchodzą... Ale czy to znaczy, że mamy nie kochać........?
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7623
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Śro lip 17, 2024 18:30 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Wczoraj wróciła do mnie Cosieńka , dzisiaj znalazłam dla Niej piękne miejsce między iglakami, tam, gdzie lubiła przesiadywać chroniąc się przed słońcem. Między Czitusią a Balbinką śpi sobie spokojnie, w ogrodzie, który przez tyle lat był ich wspólnym miejscem zabaw, polowań i odpoczynku. Już wszyscy razem...
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19232
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro lip 17, 2024 18:57 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Dobrze, że możesz je mieć przy sobie choć w ten sposób...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69992
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 17, 2024 19:50 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

jolabuk5 pisze:Dobrze, że możesz je mieć przy sobie choć w ten sposób...

Tak, to cudowne, moje koty nie miały tyle szczęścia.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lip 17, 2024 19:56 Re: Mami i pustka- żegnaj Cosieńko...

Ja tez mam w ten sposób swoje zwierzęta, które odeszły i bardzo mi to pomaga, że są blisko mnie.

aga66

 
Posty: 6795
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości