Moc kciuków dla Duszka



Duszek pojechał do Pani papużki?
Nic nie wiem o papugach i ... temat mnie zaciekawił

Edycja: Przepraszam, doczytałam, że Duszek pojechał do chłopaka

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
haaszek pisze:Synomax, kiedyś dawałam taki dla psów, ostatnio dla kotów.
Za pierwszym razem po prostu uruchomił mi niechodzącego kota.
Lifter pisze:Nie zazdroszcze... ale i zazdroszcze. Bo ciagle masz Kotka. U Mopika nieraz mialem dosc - choroby, szczanie, rzyganie. A potem sobie myslalem, ze z checia bym sie jeszcze pomeczyl, jakby byla taka mozliwosc.
haaszek pisze:Lifter pisze:Nie zazdroszcze... ale i zazdroszcze. Bo ciagle masz Kotka. U Mopika nieraz mialem dosc - choroby, szczanie, rzyganie. A potem sobie myslalem, ze z checia bym sie jeszcze pomeczyl, jakby byla taka mozliwosc.
Będę się męczyć tak długo, jak jego nie będzie to męczyć. Na razie wkurza się, ale całkiem dziarsko chodzi, wczoraj wsunął całą puszeczkę ulubionego tuńczyka z mulami, mruczy na widok Siwego. Byliśmy razem w Krakowie, mieszkalismy w hotelu, musieliśmy pokonać odległość miedzy hotelem a mieszkaniem dzieci i część drogi Kotek przemaszerował dzielnie na nogach. Drogę do samochodu tez w połowie przeszedł (z własnej woli) na piechotę budząc niejakie zdziwienie (kot na smyczy i w dodatku w majtkach)
i nic sobie nie robił z ruchu na Kazimierzu. https://www.instagram.com/p/C8zdWhbILNc ... BiNWFlZA==
Tak więc póki co wygląda już prawie jak Brzydak, ale ciągle ma chęć życia.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, puszatek i 20 gości