Katarzynka01 pisze:A sąsiedzi?
Przykra sytuacja.
A jednak bałabym się zostawić kota (i w ogóle mieszkanie) pod opieką zupełnie obcej osoby, a że ta osoba napisze sobie "catsitter" to nic nie znaczy (zwłaszcza po tym, co spotkało Never).
A może ktoś z Wrocławia, z forum, za część tej kwoty? Bo ceny, które podajesz są zupełnie z ksieżyca
Jeszcze jutro będę rozmawiać z sąsiadami, może się zgodzą. Fundacja na razie nie ma pomysłów, prezeska w pracy za granicą, pisałam dziś jeszcze do osoby odpowiedzialnej za adopcje. Zobaczymy.