Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia płuc

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Nie cze 09, 2024 0:25 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Na Kocią Łapę pisze:Wiem, ze to tylko liczby, ale zastanawiam z jakim najwyzszym wynikiem mocznika spotkałyście sie?


Mój Misiaczek przez ponad pół roku miał ponad 300 ... Sam nie jadł, ale udało nam się "przytyć" 60 dkg... Zabiła go wetka - zalecając dawkę leku ponad 10-krotnie przekraczającą prawidłową ... udusił się w gabinecie na moich rękach .. To przerażenie w jego oczach będzie mnie prześladować do końca życia ... :placz:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 09, 2024 6:36 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

katarzyna1207 pisze:
Na Kocią Łapę pisze:Wiem, ze to tylko liczby, ale zastanawiam z jakim najwyzszym wynikiem mocznika spotkałyście sie?


Mój Misiaczek przez ponad pół roku miał ponad 300 ... Sam nie jadł, ale udało nam się "przytyć" 60 dkg... Zabiła go wetka - zalecając dawkę leku ponad 10-krotnie przekraczającą prawidłową ... udusił się w gabinecie na moich rękach .. To przerażenie w jego oczach będzie mnie prześladować do końca życia ... :placz:

Przykro mi, Katarzynko :( :cry:

Bena wieczorem schowal sie przed nami. Nie wyobrazam sobie karmienia go dzisiaj, czy cokolwiek zrobienia kolo Beni. Ciagle mlaska buzią, jakby cos mu przeszkadzalo. Probuje pomoc sobie łapką. Nie wiem czy nie pojedziemy na pogotowie.. Nie wiem co robic :placz: :placz: :placz:
https://pomagam.pl/9m8km3
"Może wydam się wam, zresztą słusznie, naiwna, ale powiem, że na tym właśnie polega szczęście: dni mijają ospale, czas dłuży się w nieskończoność, wydarzenia powtarzają się, bez żadnych niespodziankę, wszyscy się kochają i nikt nie krzyczy ani na zewnątrz, ani w domu, gdy zasypia się, tuląc kota" Franz-Olivier Giesbert

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 254
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Nie cze 09, 2024 11:39 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

W tej sytuacji niestety nic nie można poradzić, a przynajmniej ja nie potrafię :(
Jedź oczywiście na pogotowie, może podadzą mu jakąś kroplówkę, ale odżywcza musiałaby zawierać glukozę (co obciąża nerki).
Bardzo mocne kciuki, tyle mogę
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8242
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie cze 09, 2024 12:18 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Na Kocią Łapę pisze: Ciagle mlaska buzią, jakby cos mu przeszkadzalo. Probuje pomoc sobie łapką. Nie wiem czy nie pojedziemy na pogotowie.. Nie wiem co robic :placz: :placz: :placz:


A nic nie upolował ostatnio? Może coś mu utknęło - jakiś kawałek z myszki ? Oby .... Trzymam kciuki (bo tylko tyle mogę :cry: ) żeby to było chwilowe pogorszenie.
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie cze 09, 2024 15:39 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Katarzynka01 pisze:...

Putita przy ataku "ostrych nerek" miała mocznik ponad 600 i kreatyninę ok 13.

katarzyna1207 pisze:
Na Kocią Łapę pisze:Wiem, ze to tylko liczby, ale zastanawiam z jakim najwyzszym wynikiem mocznika spotkałyście sie?


Mój Misiaczek przez ponad pół roku miał ponad 300 ... Sam nie jadł, ale udało nam się "przytyć" 60 dkg...
... :placz:

Rozumiem, że to parametry mg/dl przy normie do 70 dla mocznika i 1,8 dla kreatyniny.

My żegnaliśmy (codziennie 150ml ringera podskórnie) Tygryska przy moczniku 286 mg/dl, ale 16,84mg/dl kreatyniny.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4701
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Nie cze 09, 2024 17:30 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Ben nic nie jadl od ponad 28h. Wet nic nie widział w paszczy. Bez szczegolnych nadzerek. Zalecił Polprazol 1/4 1xdz. Mowimy, ze nic sobie nie da zrobic. Nakarmic ani nic. Nie jadl cala dobe. Dal mu przeciwbolowe w zastrzyku i kazal jutro przyjechać...

Pojechalismy z przeswiadczenien, ze to tyle. Nie chcemy, aby sie meczyl. Wet stwierdzil, zeby odstawic karmienie. Wystawic miski i dac Benkowi 4 dni. Jakby nie byl chorym kotem. Wedlug niego to nie jest czas na uśpienie.

Wrocilismy. Podalam ten lek. Poszedl na spacer. Napij sie brazowej wody z kaluzy. Wystawilismy mu miski. Probowalam przemycic wode w strzykawce. Z ogromnym bolem przelknał. Spróbowaliśmy z mlekiem. Nie poszlo. Nie widze, zeby mu ani opioid ani to co on podal cokolwiek pomoglo. Szczerze? To jakaś tortura.
https://pomagam.pl/9m8km3
"Może wydam się wam, zresztą słusznie, naiwna, ale powiem, że na tym właśnie polega szczęście: dni mijają ospale, czas dłuży się w nieskończoność, wydarzenia powtarzają się, bez żadnych niespodziankę, wszyscy się kochają i nikt nie krzyczy ani na zewnątrz, ani w domu, gdy zasypia się, tuląc kota" Franz-Olivier Giesbert

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 254
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Nie cze 09, 2024 17:51 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Nie przechodziłaby na ten lek od żołądka
Nie ma sensu
Dalej poddawałabym alugastrin- bo działa na fosfor i żołądek
I jak masz ten avilan coś tam chlapnąć do pyszczka żeby przykryło
Tylko w odstępach od siebie
Pozdrawiamy

anka1515

 
Posty: 4646
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Nie cze 09, 2024 17:54 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Źle to wygląda :(
4 dni bez jedzenia oznacza najprawdopodobniej stłuszczenie wątroby. Ale ja bym go na siłę nie karmiła, odpuściłabym.
Smutno :(
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8242
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie cze 09, 2024 17:57 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Pytanie, czy poza nerkami nie dzieje sie cos jeszcze w kocie, co bruzdzi.
Ciezki temat, wspolczuje.

FuterNiemyty

 
Posty: 4766
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie cze 09, 2024 18:03 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Nawet jeśli tak jest, nawet jeśli dzieje się cos poza nerkami, to ja nawet nie widzę szansy na poszerzoną diagnostykę :(
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8242
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie cze 09, 2024 19:20 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Nawet nie wiem co napisać. Dziś ciągle o Was myślałam. Tylko tyle......nie umiem nic doradzić i wiem że nie ma teraz słów pocieszenia.

tosiatosia1

 
Posty: 437
Od: Czw sie 25, 2011 12:59

Post » Pon cze 10, 2024 5:50 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Oczywiście Ben nic nie zjadł. Nie widziałam też żeby pił. Ostatni raz dałam mu wodę do buzi. Ruszał nią w potwornym bólu. Nie zrobie tego wiecej. Wiem, ze niepotrzebnie przedluzamy Jego cierpienie, a nie mieliśmy tego robic. Niewazne, ze przez sugestie weta. Czemu nawet z tym musi byc ciezko?

Dziekuje dziewczyny. Ale czuje, ze tu juz nic nie pomoze :placz:
https://pomagam.pl/9m8km3
"Może wydam się wam, zresztą słusznie, naiwna, ale powiem, że na tym właśnie polega szczęście: dni mijają ospale, czas dłuży się w nieskończoność, wydarzenia powtarzają się, bez żadnych niespodziankę, wszyscy się kochają i nikt nie krzyczy ani na zewnątrz, ani w domu, gdy zasypia się, tuląc kota" Franz-Olivier Giesbert

Na Kocią Łapę

Avatar użytkownika
 
Posty: 254
Od: Wto kwi 02, 2024 10:34

Post » Pon cze 10, 2024 8:31 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Na Kocią Łapę pisze:Oczywiście Ben nic nie zjadł. Nie widziałam też żeby pił. Ostatni raz dałam mu wodę do buzi. Ruszał nią w potwornym bólu. Nie zrobie tego wiecej. Wiem, ze niepotrzebnie przedluzamy Jego cierpienie, a nie mieliśmy tego robic. Niewazne, ze przez sugestie weta. Czemu nawet z tym musi byc ciezko?

Dziekuje dziewczyny. Ale czuje, ze tu juz nic nie pomoze :placz:


Wiem, jak bardzo ciężka decyzja przed Wami ...ale z tego co piszesz ... to chyba już czas :placz: Bez picia i jedzenia, mocznik zaraz wypali mu wszystko .... nie pozwól mu dłużej cierpieć ....
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 10, 2024 8:36 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Smutny ten poranek bardzo :(
Katarzyna1207 ma niestety rację, chyba to czas...
Niestety, czytając o Binie, wspominam ostatnie dni Dracula, prawie identycznie to wyglądało.
Mimo wszystko trzymajcie się w tych trudnych chwilach <3
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8242
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon cze 10, 2024 9:08 Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia

Popłakałam się, pisząc poprzedniego posta ... Pamiętam wszystkie moje koty, które odeszły ... i to jak odeszły ... Po każdym rozpaczałam, ból był nie do zniesienia ... ale jeszcze bardziej bolało to, że w przypadku Zuzieńki (niezdiagnozowane pnn zabrało ją w trzy tygodnie), zrobiłam to o jeden dzień za późno ... :placz:
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5628
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości