» Nie cze 09, 2024 17:30
Re: Benek, diagnoza PNN, po 6 latach od ciężkiego zapalenia
Ben nic nie jadl od ponad 28h. Wet nic nie widział w paszczy. Bez szczegolnych nadzerek. Zalecił Polprazol 1/4 1xdz. Mowimy, ze nic sobie nie da zrobic. Nakarmic ani nic. Nie jadl cala dobe. Dal mu przeciwbolowe w zastrzyku i kazal jutro przyjechać...
Pojechalismy z przeswiadczenien, ze to tyle. Nie chcemy, aby sie meczyl. Wet stwierdzil, zeby odstawic karmienie. Wystawic miski i dac Benkowi 4 dni. Jakby nie byl chorym kotem. Wedlug niego to nie jest czas na uśpienie.
Wrocilismy. Podalam ten lek. Poszedl na spacer. Napij sie brazowej wody z kaluzy. Wystawilismy mu miski. Probowalam przemycic wode w strzykawce. Z ogromnym bolem przelknał. Spróbowaliśmy z mlekiem. Nie poszlo. Nie widze, zeby mu ani opioid ani to co on podal cokolwiek pomoglo. Szczerze? To jakaś tortura.
https://pomagam.pl/9m8km3
"Może wydam się wam, zresztą słusznie, naiwna, ale powiem, że na tym właśnie polega szczęście: dni mijają ospale, czas dłuży się w nieskończoność, wydarzenia powtarzają się, bez żadnych niespodziankę, wszyscy się kochają i nikt nie krzyczy ani na zewnątrz, ani w domu, gdy zasypia się, tuląc kota" Franz-Olivier Giesbert