DT Na Końcu Świata

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie cze 02, 2024 18:37 Re: DT Na Końcu Świata

Na czerwone oko, bez ropy, moja okulistka dała mi tylko sól fizjologiczną. Pomogło.
Bez recepty jest jeszcze ocusept
https://www.doz.pl/apteka/p153094-Ocuse ... alne_10_ml
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15243
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie cze 02, 2024 20:46 Re: DT Na Końcu Świata

Niestety z ropą :(
Ale dziękuję za informacje, może przydać się w przyszłości :)


Edit: Jeszcze trochę sobie ponarzekam.
Od kasłania zaczęły mnie boleć mięśnie pleców, zwłaszcza w okolicach prawej łopatki. Czuję też dziwny ból w ścięgnie prawej pachwiny, ale jest szansa, że to również wynik napinania ciała w sposób niekontrolowany.
Orofar pomaga zdecydowanie mniej. Pewnie dlatego, że stopniowo zbliża się faza odkasływania wydzieliny z dróg oddechowych, więc na zmianę z suchym i uporczywym kaszlem pojawia się ten ukierunkowany na oczyszczenie. Towarzyszy on głębszym wydechom, które mają w sobie nutkę pękających bąbelków czy chlupotania (nie wiem, jak nazwać ten dźwięk, który wyranie słyszę, jak coś mi się odkleja w tchawicy).
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pon cze 03, 2024 9:02 Re: DT Na Końcu Świata

Staraj się pilnować nawadniania i elektrolitów - braki przy tej pogodzie robią się bardzo szybko, co powoduje zagęszczanie flegmy oraz bolesne skurcze mięśni.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15243
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon cze 03, 2024 12:56 Re: DT Na Końcu Świata

Dziękuję za troskę :)
Picie ma teraz dodatkowy walor: studzi nadwyrężone kaszlem gardło. Z przyjemnością tankuję chociaż kilka łyków z mojego litrowego kubeczka, żeby chociaż przez chwilę mnie nie drapało.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto cze 04, 2024 10:21 Re: DT Na Końcu Świata

Dawno nie miałam tak paskudnego kaszlu. Jak się kładę spać, to blisko godzinę się miotam po poduszce, walcząc z odruchem kasłania. Wciągam powietrze, napinam mięśnie gardła. Jak już zasnę, śpię maksymalnie cztery godziny. Potem się budzę i zaczyna się odkasływanie z głębi tchawicy ciemnej wydzieliny, wydmuchiwanie z nosa i zatok ropnego kisielu i bulgotanie przy głębszym wydechu. Wszystko tak intensywne, że zostawia mnie kompletnie wykończoną. Pojawia się też odruch wymiotny, dziś zresztą skuteczny, na szczęście żołądek miałam pusty.
Nie jestem w stanie zasnąć ponownie, gardło jest tak podrażnione od kaszlu, że tarzanie się i czekanie na sen tylko mnie frustruje. Zatem po tych czterech godzinach kolejnych już nie ma - drugi dzień z rzędu (w niedzielę byłam jeszcze w stanie trochę się później zdrzemnąć).
Niewyspany mózg słabo funkcjonuje.
Jestem zmęczona i zła.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Wto cze 04, 2024 18:47 Re: DT Na Końcu Świata

Ja tak miałam, jeszcze doszła gorączka, to bez antybiotyku się nie obyło. Ale jestem astmatyk. to może dlatego
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5095
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Wto cze 04, 2024 18:47 Re: DT Na Końcu Świata

najpierw flegamina, a na noc Thiocodin
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15243
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro cze 05, 2024 11:09 Re: DT Na Końcu Świata

Myszorek pisze:Ja tak miałam, jeszcze doszła gorączka, to bez antybiotyku się nie obyło. Ale jestem astmatyk. to może dlatego

Albo miałaś jeszcze gorszą bakterię od mojej :(

mziel52 pisze:najpierw flegamina, a na noc Thiocodin

Dzięki :)

Chyba zmęczenie mnie dogania. Coś mnie trzymało trochę jak na dopalaczu (infekcja? nowy lek?), tak że byłam przytomna (zwykle mój mózg odłącza zasilanie, gdy jestem niewyspana. Broni się i zasypiam nagle, czasem niespodziewanie), ale dziś zaczął mi się mały oczopląs, gdy patrzyłam na litery. Najpierw nie mogłam skupić wzorku, a potem obraz stał się podwójny, jakbym zrobiła zeza. Kolejna noc z przespanymi tylko 4 godzinami to już za dużo. Ciało chce spać. Kaszel jest mniejszy, gardło nie boli momentalnie, jak się tylko położę, zatem mam szanse na normalną noc dzisiaj.
O rany, co za paskudna infekcja. Wyjęła mi z życia dobry tydzień, a miałam naprawdę ambitne plany! :placz:

Edit: Muszę pochwalić syrop prawoślazowy. Z tym że aby był skuteczny, musiałam go brać w co najmniej dwukrotnie większych dawkach niż sugeruje ulotka. Łagodził drapanie w gardle, ale nie na tyle godzin, żeby przyjmować tylko trzy porcje na dobę. Ponadto pierwsze 15 ml często wykasływałam dość szybko po połknięciu i musiałam brać drugie na poprawkę.
Kiedyś były cukierki z prawoślazem do ssania. Nie wiem, z jakiej konkretnie przyczyny przestały być produkowane.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Śro cze 05, 2024 22:06 Re: DT Na Końcu Świata

Wspolczuje, paskudna infekcja.
Moze zaparzony swiezy imbir z miodem i cytryna na popitke i syrop z cebuli, czosnku, wycisnietej cytryny, cukru i miodu, jako bombka witaminowa?

FuterNiemyty

 
Posty: 4936
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Pt cze 07, 2024 15:09 Re: DT Na Końcu Świata

To lista bardzo zdrowych rzeczy, ale jednocześnie takich, których zwykle nie daję rady skonsumować albo później leżą mi na żołądku godzinami :) Bezpieczny jest tylko miód i cytryna w moim wypadku :)

To chyba jedna z tych infekcji, która się ciągnie bardzo długo. Kaszlę mniej, ale jak już zaczyna się mocny atak, to nigdy nie wiem, czy się skończy. Produkcja wydzieliny wolniejsza, za czym wydzielina gęstsza i pozostaje dłużej w zatokach, nim spłynie. Głowa od zatok boli, zatoki ciężkie i jakby cieplejsze - przy czym to odczucie od wewnątrz a nie przykładanej dłoni od zewnątrz.
Za daleko mam do apteki, ale spytałam kogoś, czy by mi przy okazji nie kupił któregoś z leków na rozrzedzenie wydzieliny. Chyba nigdy wcześniej nie musiałam stosować. Tym razem czuję, że warto, bo ten ropny kisiel może narobić sporo bałaganu. (Przy okazji poprosiłam też o Thiocodin.)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt cze 07, 2024 17:24 Re: DT Na Końcu Świata

Ja też nigdy nie stosowałam flegaminy, ale kiedy mnie w styczniu calkowicie przytkało to uznałam jej wartość, podobnie jak ibuprom zatoki. Po dwoch dniach już nie musiałam tego stosować.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15243
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt cze 07, 2024 17:49 Re: DT Na Końcu Świata

Ależ ciebie wzięło :placz:
Współczuję i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia :ok:
Mnie od lat doskonale pomagają pastylki do ssania podbiał i tymianek. I tradycyjne sal-emskie.
Thiocodin też jest niezbędny i to długo. Po takim choróbsku potrafiło dorwać mnie niespodziewane drapanie w gardle. W różnych miejscach. Kaszel aż do wymiotów. Wtedy w torebeczce jest pomoc.
U mnie zaczyna się często od lekkiego drapania w gardle. Nie z duszone potrafi mnie rozwalić. Boję się i zaraz stosuję powyższe specyfiki.

Jednak "stare" leki i syropy doskonale się sprawdzają.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt cze 07, 2024 18:15 Re: DT Na Końcu Świata

Bardzo rzadko mam problem kaszlem, a wtedy stosuje napary z arcydziegla do picia. Korzeń arcydziegla najlepiej kupić, jest taniutki. Niesmaczny, bardzo skuteczny.
Tylko nie wiem czy się nie wyklucza z jakimiś lekami, które bierzesz.
Mówią na niego Ziele Ducha Świętego. Korzen jest swietny na kaszel

Na ból gardła ssam, i zjadam gozdziki. Te takie przyprawowe. Są lepsze niż pastylki do ssania. Przynajmniej w moim przypadku. I kilkunastu osób którym poleciłam i też chwalili bardzo.
Wrażenie drętwienia szczęki, delikatne, jest normalne. Uprzedzam, żeby się nie wystraszyć.
Bardzo szybko działają.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt cze 07, 2024 21:19 Re: DT Na Końcu Świata

Dziękuję za ciepłe słowa i rady :)

Co do ziół... Mają niestety tę wadę, że mnóstwo z nich jest dla mnie naprawdę niesmaczna... Tymiankiem mi się odbija i za każdym razem czuję wtedy obrzydzenie, zaś goździki są tak gorzkie, że najchętniej bym je zdrapała z błon śluzowych zaraz po zaaplikowaniu. Niestety jestem tym trudniejszym przypadkiem ;)
Kiedyś próbowałam ssać Neo-angin (to nie ziołowe, wiem, ale ciągle w temacie) i nie dość, że mi było po nim niedobrze, to jeszcze gardło bolało bardziej. Zjadliwe były tylko tabletki Strepsils z miodem i cytryną, chociaż też cudów z gardłem nie robiły.
Przy kilku wcześniejszych infekcjach ratowałam się balsamem karmelitańskim, czyli mieszaniną miodu z ziołami i olejkami eterycznymi. Na opakowaniu radzą ssać porcję nabraną łyżeczką do herbaty, nie połykać w całości. Smaczne bo miodowe, ale skuteczność skromna.
Na razie największy sukces odniósł Orofar Max, bo znieczula. Ale jego nie można brać za dużo, bo może zacząć przeczyszczać, więc chyba rozejrzę się za jakimiś nowymi pastylkami do ssania, aby brać je w przerwach od Orofaru. Może dobiorę jakiegoś producenta, który potrafił zmieszać tymianek, goździki, podbiał i arcydzięgla w czymś, co będzie dla mnie zjadliwe ;)

W dzieciństwie często byłam chora, więc i sporo różnych syropów mi serwowano. Smak niektórych z nich pamiętam do dziś. I pamiętam również, że wiele z nich musiałam brać przez kolejne dni, tak jakby wcale nie chciały być u mnie bardzo skuteczne.
Inna sprawa, że teraz docenię trzy bonusowe godziny bez kaszlu, które lata temu mogły mi mignąć bez zauważenia.


Z pozytywnych rzeczy:
Całkiem niespodziewanie znalazłam idealne poidło dla jeży. Kupiłam w używańcu z myślą o ptakach, ale postanowiłam zobaczyć, czy spodoba się kolczastemu i okazało się strzałem w dziesiątkę. Naczynie ceramiczne, tylko trudno mi je nazwać albo nawet zgadnąć, do czego zostało stworzone. Przypomina trochę odwróconą pokrywkę od kompletu do pieczenia. Jest dość płytkie, ale spore, więc wody dużo wchodzi. Jeżyk prawie zanurza w nim ryjek, nie musi się wysilać, żeby coś wychlipać.
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt cze 07, 2024 22:16 Re: DT Na Końcu Świata

No to za kuracje i szybkie dojscie do siebie.
Taki kaszel z wyplowaniem pluc moze wykonczyc czlowieka, wszystkie miesnie bola.

FuterNiemyty

 
Posty: 4936
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości