Fatkowe stadko

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 18, 2024 10:26 Re: Fatkowe stadko

Zapisze sobie żeby nie zapomnieć: środa 17:20 jadę z 3 kotami do szczepienia (zabieram się z koleżanką, ona też jedzie ze swoim, będzie wesoły autobus).
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9691
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Sob maja 18, 2024 15:04 Re: Fatkowe stadko

Kciuki za spokojna wyprawę!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw maja 23, 2024 0:56 Re: Fatkowe stadko

Są obserwacje naukowe i artykuły naukowe na temat odziedziczalności cech dzikich i proludzkich u kotów.
Natomiast kwestia tego, czemu jedynie kocice po Wredotce dziedziczą dzikość a kocury nie, jest zagadkowa. Ale że to dość zawiła sprawa z punktu widzenia genetyki, to tu postawię kropkę :)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Czw maja 23, 2024 6:55 Re: Fatkowe stadko

Cóż, może to powód dla którego kobiety żyją dłużej w wielu gatunkach :D

Miłosza jest słodka gdy skądś wracam, gdy wstaje rano, gdy wstaje w nocy do WC - poza tym cykorek. Co ciekawe, ze wszystkich moich kotów jest najbardziej wyluzowana u weta - chce się głaskać ze wszystkimi i zwiedzać gabinet..weź tu ją zrozum.

Wczorajsza wycieczka do weta odbębniona, ale zapociłam się znosząc i potem wnosząc 3 koty na 4 piętro (2 transportery w rękach, jeden przewieszony na pasku przez ramię).

Umówiłam Burynia na ściąganie kamienia z zębów w piątek za tydzień.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9691
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Czw maja 23, 2024 17:29 Re: Fatkowe stadko

Oj trzy koty na raz to rzeczywiście wyzwanie.
Za zabieg będzie trzymane.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pon maja 27, 2024 19:24 Re: Fatkowe stadko

Fatka pisze:Cóż, może to powód dla którego kobiety żyją dłużej w wielu gatunkach :D

Miłosza jest słodka gdy skądś wracam, gdy wstaje rano, gdy wstaje w nocy do WC - poza tym cykorek. Co ciekawe, ze wszystkich moich kotów jest najbardziej wyluzowana u weta - chce się głaskać ze wszystkimi i zwiedzać gabinet..weź tu ją zrozum.

Wczorajsza wycieczka do weta odbębniona, ale zapociłam się znosząc i potem wnosząc 3 koty na 4 piętro (2 transportery w rękach, jeden przewieszony na pasku przez ramię).

Umówiłam Burynia na ściąganie kamienia z zębów w piątek za tydzień.


Podziwiam, ja kiedyś w jednym niosłam 2 sztuki, do weta od przystanku mam ok 15 minut drogi, myślałam,że zejdę na zawał.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 5100
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pt maja 31, 2024 5:45 Re: Fatkowe stadko

Kotek Bury nie dostał śniadania, bo dziś sanacja paszczy - już mi gorąco. Koncerty zaczęły się ok 5. Wykiwałam go,zamknęłam w jednym pokoju, aby dziewczyny nakarmić i zabrałam miski jak skończyły.

Chodzi za mną jak wyrzut sumienia. Drze się. Siedzi tak, żebym go widziała. Ożywia się, gdy tylko wstanę i z wrzaskiem prowadzi mnie do kuchni. Jeszcze nie ma 7, musimy tak wytrwać do okolic 11.

Miałam go wieźć na hulajnodze, ale to bydlatko jest i pomyślałam, że jednak poszukam kogoś kto nas podrzuci - tylko tam i z powrotem, wszak papier podpisuje i kota zostawiam. Zapytałam koleżanki, która pochwaliła się, że w piątek ma wolne.
- Na którą? - pyta
- Na 11 - odpowiadam
- O, to nie. W dni wolne śpię do 13 - uzyskalam odpowiedź.

Przyjmuję odmowę, ale :twisted: rochę mnie to ugryzło. W sumie to koleżanka któa mieszka na tej samej ulicy i odmówiła mi nakarmienia kotów pod moją nieobecnosć (moja mama wtedy nie mogła, a mojej przyjaciółki wtedy nie znałam), bo ich nie lubi. Też mnie to wtedy ubodło, bo cała wycieczka tam i z powrotem, z zostawieniem im żarcia zajęłaby jej do 15 minut. Ja bardziej jestem nastawiona na przysługi niż ona.

Kuzynka się zobowiązała, że jak nie zapomni i nie będzie miała ruchu w sklepie to nas podrzuci. Czyli na wszelki wypadek hulajnogę mam w pogotowiu, ale może się uda autem ;)
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9691
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pt maja 31, 2024 7:56 Re: Fatkowe stadko

Kciuki!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88323
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Pt maja 31, 2024 9:24 Re: Fatkowe stadko

Też potrzymam kciuki
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 5040
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Pt maja 31, 2024 9:35 Re: Fatkowe stadko

Dziękuję dziewczyny. Trochę się denerwuję, bo zabieg i na niego też, bo drze się strasznie. Zaraz zaczynam pakowanie go.

Czy ktoś już coś wymyślił na kamień dla kotów które nie czyszczą zębów gruchocąc mysie lub ptasie kręgosłupy i żebra? Cukiereczki Toothies nie dają rady. Przy przeglądzie na szczepieniu, wetka zwróciła uwagę, że Stefa też ma kamień - a ona miała sanacje końcem lipca bodajże. No nie będę kici pod narkozę co roku dawać w imię zdrowych dziąsełek.


edit.
Spakowany. Poszło gładko, on jest ćpun na kocimiętkę.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9691
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pt maja 31, 2024 10:20 Re: Fatkowe stadko

Obrazek

To kocisko na szczudłach, się zadziwiająco lekki jak na kota któremu inne pod brzuchem przechodzą - 6 kg
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9691
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pt maja 31, 2024 10:22 Re: Fatkowe stadko

Powodzenia!
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24831
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pt maja 31, 2024 14:30 Re: Fatkowe stadko

Jest sposób. Szczoteczka ultradźwiękowa (i naprawdę jej nie słychać, przyłożyłam sobie do ucha włączoną w gabinecie wet): https://www.emmi-pet.com/
Jak patrzyłam jakiś czas temu, w Polsce była do kupienia za ok. 1140 zł. Chyba tanieje, bo teraz amazon proponuje za ok. 713 zł: https://www.amazon.pl/Emmi-pet-Podstawo ... P54X2?th=1
Może za 2-3 lata będzie w zasięgu portfela osoby normalnie zarabiającej ;)
Obrazek*Obrazek*Obrazek*

Stomachari

 
Posty: 10962
Od: Sob kwi 16, 2016 21:29
Lokalizacja: Nieopodal Sochaczewa.

Post » Pt maja 31, 2024 17:09 Re: Fatkowe stadko

Dobrze wiedzieć.

Pacjent już w domu, trochę niemrawy, ale czuję się ok. Wszystkim czółka chciał przybijać.

Obrazek

Koszt mnie zaskoczył, ale chirurgia była potrzebna. Burynio nabrał wartości. Mam zastęp leków na weekend a w poniedziałek do kontroli.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9691
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Pt maja 31, 2024 18:09 Re: Fatkowe stadko

Aż się boję zapytać o ile wartość Burynia podskoczyła.
Żądam postawienia Andrzeja Dudy w stan oskarżenia zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej Art. 145. ustęp 2.

Senanta

 
Posty: 3564
Od: Nie paź 20, 2019 20:15
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 136 gości