Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.38 - 16 urodziny Rudzi :)))

Nul pisze:Nie masz jeżyn? No to cóż...
Za to ogród pełen róż!

i innych kwitnących kwiatów też

Daisy chyba się przeziębiła

W ubiegłym tygodniu było bardzo ciepło i koty miały na trochę otwarty swój balkon, ale chyba nie było tak ciepło jak mi się wydawało i są efekty

Wczoraj w nocy wymiotowała, chyba to była głownie ona, bo odgłosy kilka razy budziły mnie w nocy, ale nie chciało mi się wstawać i sprzątać od razu. Wczorajszy dzień też był pod znakiem zwrotu chrupek , a w nocy zwymiotowała 2 razy, tym razem miałam pewność , że to ona bo od razu wstawałam i sprzątałam. Chyba boli ją gardło bo jest mniej gadatliwa, a ona lubi wszystko komentować miaukami. Po południu jedziemy do weta, już ją umówiłam. Miałam trochę inne plany z wizytami u weta, ale tak to bywa z planami. Chciałam ją zaszczepić, bo pod koniec lutego miała termin, ale czekałam, żeby jechać razem z nią i z Elenką. Elenka na szczęście jeszcze nie ma ochoty na wizytę, choć już minął miesiąc od ostatniego zastrzyku i niech tak jeszcze trochę zostanie. Wprawdzie od czasu do czasu kaszlnie, ale to nie wymaga jeszcze wyprawy do weta.

No to życzymy zdrowia!

Za Daisy, żeby urocza trzpiotka nie była chora, najwyżej lekko przeziębiona! :ok:

Uff. Ulżyło mi, bo to ponownie zakłaczenie, a nie jakaś infekcja, bo przy niej istnieje obawa, że przejdzie na inne koty. Daisy dostała kilka zastrzyków i widać, ze lepiej się czuje, apetyt jej wrócił. Liczę ,ze nie będę musiała już wstawać w nocy słysząc kocie odgłosy i sprzątać to co wydaliły. Poprzedniej nocy raz mi się nie chciało i nie sprzątnęłam w porę, efekt był taki, że przejechałam się po podłodze, na prawie niewidocznych wydalinach i uszkodziłam sobie palec uderzając o krzesło

Wydawało mi się ,że Daisy trochę przytyła, ale jednak trzyma wagę, nadal 3,50 kg

Szczuplutka jest :201461

Uff, dobrze, że to tylko zakłaczenie!!! :ok:

Daisy wciąż jest szczuplutka, nie wdała się w Felka
Wszak szansa na to „wdanie” zaiste niewielka
On bowiem to jest Krakus, a Daisy - Ślązaczka
Choć w sumie to ja nie wiem… może Zagłębiaczka???

Daisy jest bardzo zgrabniutka . Jeśli ze Sosnowca to Zagłębiaczka:). Z okolic Krakowa pochodzi Micia, tzn ściślej z okolic jury krakowsko częstochowskiej.Czyli chyba krakuska. Dobrze że przeziębienie okazało się zakłaczeniem, a co do palca to przyznam że może jestem jakaś dziwna, ale parsknęlam śmiechem w pierwszej chwili, choć oczywiście wcale to nie śmieszne.Wybacz:)

jolabuk5 pisze:Szczuplutka jest
Uff, dobrze, że to tylko zakłaczenie!!!

Chyba jakoś się przepchała, bo apetyt ma już normalny i nie wymiotuje. Wczoraj wystraszyłam ją pastą odkłaczajacą, dawałam Rudzi, która aż się do niej trzęsła, za to Daisy popatrzyła na mnie zniesmaczona, jakbym ją chciała otruć i uciekła.

Nul pisze:Daisy wciąż jest szczuplutka, nie wdała się w Felka
Wszak szansa na to „wdanie” zaiste niewielka
On bowiem to jest Krakus, a Daisy - Ślązaczka
Choć w sumie to ja nie wiem… może Zagłębiaczka???

Dla mnie bez znaczenia czy Ślązaczka czy Zagłębiaczka, moze byc i tak i tak, ona urodzona i zamieszkała w Sosnowcu.

Silverblue pisze:Daisy jest bardzo zgrabniutka . Jeśli ze Sosnowca to Zagłębiaczka:). Z okolic Krakowa pochodzi Micia, tzn ściślej z okolic jury krakowsko częstochowskiej.Czyli chyba krakuska. Dobrze że przeziębienie okazało się zakłaczeniem, a co do palca to przyznam że może jestem jakaś dziwna, ale parsknęlam śmiechem w pierwszej chwili, choć oczywiście wcale to nie śmieszne.Wybacz:)

To akurat nie było bardzo śmieszne, za to kiedyś tak. Wczesnym rankiem, zaspana, szłam szybko przez pokój i poślizgnęłam się na kociej zwrotce , do tego tak fajnie, że na tym siadłam, a miałam na sobie tylko koszulę nocną :mrgreen:

mir.ka pisze:
Silverblue pisze:Daisy jest bardzo zgrabniutka . Jeśli ze Sosnowca to Zagłębiaczka:). Z okolic Krakowa pochodzi Micia, tzn ściślej z okolic jury krakowsko częstochowskiej.Czyli chyba krakuska. Dobrze że przeziębienie okazało się zakłaczeniem, a co do palca to przyznam że może jestem jakaś dziwna, ale parsknęlam śmiechem w pierwszej chwili, choć oczywiście wcale to nie śmieszne.Wybacz:)

To akurat nie było bardzo śmieszne, za to kiedyś tak. Wczesnym rankiem, zaspana, szłam szybko przez pokój i poślizgnęłam się na kociej zwrotce , do tego tak fajnie, że na tym siadłam, a miałam na sobie tylko koszulę nocną

Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Silverblue pisze:Daisy jest bardzo zgrabniutka . Jeśli ze Sosnowca to Zagłębiaczka:). Z okolic Krakowa pochodzi Micia, tzn ściślej z okolic jury krakowsko częstochowskiej.Czyli chyba krakuska. Dobrze że przeziębienie okazało się zakłaczeniem, a co do palca to przyznam że może jestem jakaś dziwna, ale parsknęlam śmiechem w pierwszej chwili, choć oczywiście wcale to nie śmieszne.Wybacz:)

To akurat nie było bardzo śmieszne, za to kiedyś tak. Wczesnym rankiem, zaspana, szłam szybko przez pokój i poślizgnęłam się na kociej zwrotce , do tego tak fajnie, że na tym siadłam, a miałam na sobie tylko koszulę nocną

nie było tak strasznie, tylko musiałam się od razu myć i przebierać, bo kocie wydaliny miałam na sobie :mrgreen:

mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Silverblue pisze:Daisy jest bardzo zgrabniutka . Jeśli ze Sosnowca to Zagłębiaczka:). Z okolic Krakowa pochodzi Micia, tzn ściślej z okolic jury krakowsko częstochowskiej.Czyli chyba krakuska. Dobrze że przeziębienie okazało się zakłaczeniem, a co do palca to przyznam że może jestem jakaś dziwna, ale parsknęlam śmiechem w pierwszej chwili, choć oczywiście wcale to nie śmieszne.Wybacz:)

To akurat nie było bardzo śmieszne, za to kiedyś tak. Wczesnym rankiem, zaspana, szłam szybko przez pokój i poślizgnęłam się na kociej zwrotce , do tego tak fajnie, że na tym siadłam, a miałam na sobie tylko koszulę nocną

nie było tak strasznie, tylko musiałam się od razu myć i przebierać, bo kocie wydaliny miałam na sobie

Dobrze że nic sobie nie złamałaś.

Oj taki siad z rozmachem to też niefajna sprawa i właśnie mogło się skończyć gorzej niż palec. No ale przy kotach to różne niespodzianki się zdarzają,zwłaszcza jak człowiek idzie zaspany po omacku.

Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.38 - 16 urodziny Rudzi :)))

Kto przegląda forum