Hera i Dorina.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 31, 2005 23:28

Moje koty czasami interesują się tym, co jest za drzwiami mieszkania.

Dorinka, chociaż ogólnie odważniejsza, jeszcze nie wyszła z mieszkania. Ogranicza się do stania w progu i spoglądania na korytarz.
Natomiast Hera, mimo że panikara, czasami próbuje wyskoczyć na korytarz.

Kilka dni temu postanowiłem sprawdzić, co zrobią gdy zostawię otwarte drzwi od mieszkania.
Dorina stała w progu i patrzyła.
A Hera skorzystała z okazji i wyszła. Obserwowałem ją w gotowości do interwencji, ale chciałem zobaczyć jak to się skończy.
Obwąchała podłogę na naszym piętrze, zeszła o pół pietra niżej i już zaczęła się bać. Zeszła jeszcze kilka stopni w dół i strach ją sparaliżował. Przywarła to stopnia i starała się "wtopić" w beton. Chyba nie potrafiłaby wrócić do mieszkania, mimo że "uciekła" bliżej niż o jedno piętro w dół.
Gdy podszedłem do niej, to nawet nie drgnęła ani nie pisnęła - udawała, że jej nie ma. Dopiero przyniesiona do mieszkania parę razy miauknęła. A w mieszkaniu sprawiała wrażenie wielce oszołomionej swoją wyprawą.

Oczywiście, kolejnych eksperymentów nie będzie.

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie lip 31, 2005 23:53

Wojtek pisze:Cieszę się, że ktoś tu zagląda :D

Katarzyno, dziękuję za miłe słowa :)

U panienek nic nowego, właściwie nie ma o czym pisać.


Coraz częściej myślę, że brak wiadomości na forum to ....dobre wiadomości.

Czyli zdrowo żyją, mają miziania pod dostatkiem i tak trzymać :lol:

koc-cat

Avatar użytkownika
 
Posty: 1101
Od: Sob lis 13, 2004 14:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 01, 2005 0:48

Taya na widok otwartych drzwi wejściowych ucieka pod sufit na kuchenne szafki

nie ma siły, która byją za próg wypchnęła Obrazek

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57660
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon sie 01, 2005 6:09

W Krakowie Kitek tylko czyhał, żeby ktoś otworzył drzwi, a wtedy... frrrrrruuuu. Nie ma kota.
Jego trasa zawsze wiodła do góry (na szczęście). Zwykle eskapada kończyła się na półpiętrze padnięciem plackiem pod korytarzowym kaloryferem i odwaleniem czarnej roboty za panią sprzątaczkę ;) Czasem zdarzał mi się pościg za kotem aż do 7 piętra :roll:
Alik przez cały rok nie wychylił nosa zza drzwi. Nawet do balkonu przekonywał się przez 6 miesięcy :lol: Typowy kot, który POTRZEBUJE wolności, bo jest indywidualistą i MUSI ;)

W Warszawie role się odwróciły i choć na bezpieczny wewnętrzny korytarz oba koty wychodzą chętnie, to za najlżejszym skrzypnięciem drzwi najeżony Kitek, trzęsąc się jak galaretka, wraca do mieszkania, a Alika trzeba łapać, bo spala go chęć sprawdzenia, co się dzieje :roll:

Osobiście nic z tego nie rozumiem ;)

Sigrid

 
Posty: 6798
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon sie 01, 2005 11:01

No to sobie Hercia "uciekła" :wink:! A znam osoby, które twierdzą, że kot, aby być szczęsliwy MUSI wychodzić z domu, bo to w końcu kot...

Lucy kiedyś wychodził na spacerki, nawet "na piwo" z nami chodziła na smyczy do pobliskich ogródków. A ostatnio, choć nie zauważyłam, żeby stało sie cokolwiek, co mogłoby zmienić jej nastawienie, wpada w panikę juz za drzwiami mieszkania, wrzeszczy jak opętana i czepia się wszystkiego (głównie mnie) pazurkami. Wiec na pacerki chodzi już tylko Alfa :wink:.
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pon sie 01, 2005 12:22

Wojtek, grzeczne masz panienki ale nie kus ich wiecej :lol:
Jeszcze sie ktorej co przestawi i bedziesz ganial jak ja nie przymierzajac :wink:
Z wlasnego doswiadczenia wiem ze "gotowosc do interwencji" jest niewiele warta, na nieograniczonej przestrzeni nie da sie zlapac kota, ktory nie ma ochoty byc zlapany :wink:
Didi sie cos ostatnio uspokoila, tfu tfu odpukac, bo wyjezdzam na wakacje i koty zostaja ze znajoma a w ostatnie wakacje jak wyjechalam to Didi spedzila noc na dworzu bo kolezanka ja probowala dogonic na dworzu a nie przekupic :lol:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon sie 01, 2005 12:25

Wojtku dobra przygoda, bo dobrze zakonczona :)
Ja tez wyprowadzam Trio na korytarz :) Tylko kazdy z kotow ma inna technike poznawcza. Brucek jako wodz domaga sie raz dziennie aby go wypuscic, gdyz musi on skontrolowac wycieraczki sasiadow az pod druga winda. Gdzie kto byl, co przyniosl na butach, co mu gra w mieszkaniu i czy podloga na zewnatrz jest czysta ;) Oczywiscie ucieka natychmiast do domu, jak zaczynaja sie nawet drobne halasy.

Hrupka zasuwa drobnym kroczkiem glownie w kierunku zsypu :oops: , poszukajac resztek zarcia tudziez jakies zblakanej muchy. Hrupki podejscie do korytarzowych wypraw ma wylacznie kontekst gatstronomiczny. Sprawdza czy ktos np. szynki "przypadkiem" nie zgubil wracajac do domu.

Rysio ma nieco zblizone odczucia co do takich ryzykownych wypraw jak Twoja Dorinka. Szczytem odwagi jest u niego postoj na wycieraczce (podczas gdy dwie tylne lapki zostaja w domu), obserwacja reszty stada (czytaj ryzykantow) i przestepowanie z nozki na nozke :wink: . Dotyczas zrobil zaledwie kilka spacerow oddalajac sie od drzwi przy moich nogach na odleglosc 3 metrow :lol: .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon sie 01, 2005 12:27

Anja pisze:Hrupka zasuwa drobnym kroczkiem glownie w kierunku zsypu :oops: , poszukajac resztek zarcia tudziez jakies zblakanej muchy. Hrupki podejscie do korytarzowych wypraw ma wylacznie kontekst gatstronomiczny. Sprawdza czy ktos np. szynki "przypadkiem" nie zgubil wracajac do domu.
.


:ryk: :ryk:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sie 04, 2005 12:27

Wojtek

 
Posty: 27879
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw sie 04, 2005 13:51



Te lapeczki :1luvu: :love: :love: :1luvu:
Obrazek

lorraine

 
Posty: 5629
Od: Pt lis 14, 2003 16:33
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sie 04, 2005 13:54

słodziaki aż miło :)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw sie 04, 2005 18:54

przesyłam mizianki dla Heroinki :)
a moje koty mieszkają w domu, ot i co
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw sie 04, 2005 18:58

jejku, jak pięknie ja pokręciło :1luvu:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57660
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Czw sie 04, 2005 19:02

Niezmiennie :1luvu:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw sie 04, 2005 19:13

Alez pieknie ja pokrecilo! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67147
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 156 gości