Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 20, 2024 16:00 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Robisz wszystko żeby kot był zabrany od Ciebie…
Piszesz, że jego dobro jest najważniejsze.
Tylko piszesz…

Już wczoraj miałam takie wrażenie, że zrobisz wszystko żeby go od Ciebie zabrali, to dla niego droga w jedną stronę.

makrzy

 
Posty: 1051
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Wto lut 20, 2024 16:11 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Avinnion, co byś nie postanowiła to kciuki trzymam.
Trzy koty moje. Czwarty tylko ze mną mieszka.

Fatka

Avatar użytkownika
 
Posty: 9291
Od: Pt sty 01, 2016 19:36

Post » Wto lut 20, 2024 16:48 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Dziękuję!

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 16:50 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

makrzy pisze:Robisz wszystko żeby kot był zabrany od Ciebie…
Piszesz, że jego dobro jest najważniejsze.
Tylko piszesz…

Już wczoraj miałam takie wrażenie, że zrobisz wszystko żeby go od Ciebie zabrali, to dla niego droga w jedną stronę.


Nie wiem makrzy co zrobię. Prawda jest taka, że z wielu powodów nie chce go u siebie trzymać 15 dni. Niestety wypowiedzi na forum też nie zawsze pomagają. Zobaczę co mi ten lekarz powie. Nie wiem dlaczego mam od razu skreślać inne opcje dlatego że komuś taki kotek zdechl pod niewłaściwa opieką.
No i nie chce żeby wetka miała wrażenie że nie musi się szczepić bo ja się wszystkim zajmę, a teraz mam takie odczucie.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 16:57 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:
makrzy pisze:Robisz wszystko żeby kot był zabrany od Ciebie…
Piszesz, że jego dobro jest najważniejsze.
Tylko piszesz…

Już wczoraj miałam takie wrażenie, że zrobisz wszystko żeby go od Ciebie zabrali, to dla niego droga w jedną stronę.


Nie wiem makrzy co zrobię. Prawda jest taka, że z wielu powodów nie chce go u siebie trzymać 15 dni. Niestety wypowiedzi na forum też nie zawsze pomagają. Zobaczę co mi ten lekarz powie.
No i nie chce żeby wetka miała wrażenie że nie musi się szczepić bo ja się wszystkim zajmę, a teraz mam takie odczucie.

Ale napisz nam jakie to są powody?Chyba można dla tego kota zrobić-tą ostatnią najważniejszą rzecz- przed wypuszczeniem.Oby.Co to ma za znaczenie jakie wrażenie ma mieć wetka-kiedy waży się życie kota.Ja na taki Gabinet nie chciałabym juz patrzeć-nawet z daleka.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 20, 2024 17:06 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Doris co mi z tego że przyjadą jak kot nie będzie pił i jadł?
Poza tym w inspektoracie powiedziano mi, że w takich przypadkach TYLKO obserwacja weterynaryjna. Czytałam tu, że ludzie mieli domowe i nie rozumiem czemu to nie ma takiej opcji. Zresztą tak jak mówię ja go nie chce trzymać 21 dnie takim stanie. Także dodam, że doktor mi powiedziała że jak kot zdechnie to przynajmniej będzie wycinek mózgu do zbadania na wściekliznę.


Liczysz się z wrażeniem wetki o takim podejściu?Proszę Cię.

Za życie-każdego kota złapanego na zabieg-bierzemy - odpowiedzialność.Dwa tygodnie- to nie miesiąc.Wiem -że dasz radę.

Nic nie napisałaś -jak kot się dzisiaj zachowuje.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 20, 2024 17:22 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Się tak zautocytuję
egwusia pisze:Wetka nie zaszczepiona i nieostrożna spowodowała wypadek.

Konsekwencje ponoszą póki co, Onyx i avinnion. Nie ma się co dziwić naszej reakcji.

Nikt nie życzy wetce, ani NIKOMU :strach: , zakarzenia wścieklizną !

Tylko znów "kowal zawinił, a Cygana powiesili"
    I najbardziej kota żal.
:placz:



Że nie zazdroszczę sytuacji, nie muszę pisać.
Jak to się mówi -mleko się już rozlało :cry:

Fatka pisze:Avinnion, co byś nie postanowiła to kciuki trzymam.
I a również :ok:

Ja z tych co to im szklanka w połowie pełna i ciągle mam nadzieję, że Onyx zdrów i da radę :201461 .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4854
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto lut 20, 2024 17:26 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ja też. Kibicuję ci mocno. I mocno za kota kciuki trzymam, biedny jest bardzo, niezależnie od tego czy chory( mam nadzieję, że nie)

aania

 
Posty: 3246
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Wto lut 20, 2024 17:38 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Policz ile dni minęło od tego zacięcia się skalpelem przez weteryniarkę. Od tego momentu trzeba liczyć obserwację zapewne. Czyli jak minęły już 2 dni to zostało ich jeszcze 12.

Szkoda że nie ma żadnego bezpiecznego miejsca w którym mógłby ten kot być obserwowany. Może z racji tego że był leczony chirurgicznie może mogliby go umieścić w jakiejś całodobowej lecznicy na koszt skarbu Państwa, biorąc za uzasadnienie że kot wymaga leczenia. Skoro nie je i nie pije to to też są symptomy choroby i nie można głodzić zwierząt bo to znęcanie się. Depresja kocia to też choroba. Może np. to być powikłanie zabiegu czy leków.

Doris2

 
Posty: 772
Od: Pon lut 05, 2024 13:43

Post » Wto lut 20, 2024 17:53 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:... w inspektoracie powiedziano mi, że w takich przypadkach TYLKO obserwacja weterynaryjna. ...

avinnion pisze:Dzwoniła do mnie pani z inspektoratu. Kota mogą odebrać sami ale musi być w transporterze. Jest miejsca u weterynarza w okolicy, który ma stadninę i wielokrotnie trzymał dla nich zwierzęta na obserwacji. Niestety nie zapłacą ani za jedzenie ani za leki dla tego kota, ale tak weterynarz będzie go leczył jakby co. Pani mnie bardzo przekonywała, że to jest dobry lekarz i bardzo się zwierzętami przejmuje dlatego zgodził się trzymać kota 15 dni a potem zdecydują co dalej. On już podobno dwa koty z takich obserwacji przygarnął i mieszkają w jego stajni.

Tak tylko przypomnę aktualną sytuację.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4854
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Wto lut 20, 2024 17:53 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

a ja mam pytanie- czy dostalaś decyzję administracyjną? Bo na telefon, to se można.
I oczywiscie, zdrowie człowieka ważne, ale jeśli człowiek wymyśla nierealne zagrożenia, zarażenie się taką drogą, jaką choroba się nie roznosi, to jest to hipohondria, a nie zagrożenie. Co, ona operacje na otwartym mózgu mu robiła? KOt ją pogryzł, zachowywał sie w sposób wskazujacy na zakazenie? Współczuję Ci sytuacji, ale szczerze mówiąc, wiedziałabym, co robić.
.....
egwusia, tak, tylko co po oserwacji, jak kot nie je, nie pije, umiera ze stresu
Ostatnio edytowano Wto lut 20, 2024 17:54 przez maczkowa, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lut 20, 2024 17:54 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

No niestety. Do tej pory ja nie miałam uwag do tej wet i ona leczyła nasze zwierzęta przez chyba 5 lat. Zawsze była dla nas dobra, przyjmowała poza kolejką jak było trzeba, były drobne potknięcia, ale za te 5 lat jestem jej wdzięczna. Muszę ją też brać pod uwagę, mimo że teraz jestem nią generalnie rozczarowana i w ogóle ani takiego zachowania ani takich słów się po niej nie spodziewałam. Za historyczną opiekę i wielokrotne ratowanie zwłaszcza naszego 20 letniego kota jestem jej jednak w mojej opinii coś winna.
Tak jak dziewczyny tu pisaly- muszę w minimalnym procencie założyć że jednak jakieś tam ryzyko dla niej jest i sama podjąć te decyzje co dalej.
Co do Onx 15 dni nie wchodzi głównie z powodu tego że on nie je, nie pije, nie załatwia się i potrafi być agresywny na przemian z byciem apatycznym. U wetki mi dziś powiedzieli, że wczoraj u nich też rozwalił sobie głowę waląc nią o transporter.
Gdyby ten lekarz go u siebie trzymał np w stajni w jakimś zamkniętym pomieszczeniu to według mnie to lepsza opcja niż u mnie w klatce, która duża nie jest. Może też mi uciec, ale nawet nikt mi nie wyjaśnił jakie są tego konsekwencje prawne skoro wet już zgłosiła sprawę do inspektoratu a ja potwierdziłam . Mogłabym sklamac, ale myślę że gdybym wtedy nie daj Boże jednak musiała iść do niej z nagłym przypadku to by mi po prostu odmówiła pomocy.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 17:55 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Doris inspektor potwierdziła że gmina/ urząd za nic nie zapłacą niestety. Myślę że mogłabym się z tym wetem dogadać i pokryć jakieś jego koszty, zależy ile.
Na piśmie nic nie mam.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 18:01 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Doris inspektor potwierdziła że gmina/ urząd za nic nie zapłacą niestety. Myślę że mogłabym się z tym wetem dogadać i pokryć jakieś jego koszty, zależy ile.
Na piśmie nic nie mam.


Jeśli obserwacja jest zlecona przez Pow.Insp.Wet., to właściciel nie powinien ponosić kosztów tej obserwacji. W przypadku obserwacji u właściciela, ten ma obowiązek pokazać kota w 1,5,10 i 15 dniu obserwacji. Po 15 dniach, jeśli zwierzę okaże się zdrowe, obserwacja zostanie zakończona wydaniem zaświadczenia o zdrowiu zwierzęcia. Jeżeli obserwowane było zwierzę nieszczepione w ciągu ostatniego roku to jednocześnie zostanie ono zaszczepione przeciwko wściekliźnie.

"Obserwacja prowadzona jest albo przez wyznaczonego lekarza weterynarii z konkretnej lecznicy, albo przez pracownika Powiatowego Inspektoratu Weterynarii. Koszt, jaki ponosi właściciel to tylko dowiezienie psa/kota do odpowiedniego lekarza, a w przypadku, gdy nie ma możliwości dowiezienia- lekarz może dojechać do delikwenta lub obserwacja może być przeprowadzona stacjonarnie w wyznaczonym miejscu (np. w lecznicy z boksami hotelowymi czy w schronisku). Poza tym obserwacja dla właściciela jest bezpłatna, a lekarzowi przeprowadzającemu obserwację płaci Powiatowy Lekarz Weterynarii. Obserwacja powinna być przeprowadzona w dniu ugryzienia (liczonemu jako 1wszy dzień obserwacji), następnie 5., 10. i 15. dnia o dnia ugryzienia."

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Wto lut 20, 2024 18:02 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

To chyba trzeba procedurę ugryzienia jeszcze przeprowadzić.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 22 gości