Doris2 pisze:Pisze że kot musi mieć 12 godzinną głodówkę przed zabiegiem. Ciekawe jak to zrobić z dziki kotem. Złapać i trzymać dzień wcześniej w domu chyba.
Zajmujesz się kastracjami, a nie znasz jednej z podstawowych zasad ? Wysłanie najedzonego kota na kastrację grozi zwyczajnie śmiercią. Kot który nie miał głodówki, w trakcie i po zabiegu zanim się obudzi - może mieć odruch wymiotny . Wiesz w jakiej pozycji są kastrowane ? Widzisz w jakich pozycjach leżą po zabiegu (zaciśnięte pyszczki najczęściej) . Wymioty w takich przypadkach mogą spowodować zachłyśnięcie i śmierć. Matko boska.... ludzie!
Tak, kota się łapie minimum 12h wcześniej , właśnie po to by była głodówka. U nas powtarzają to jak mantrę w każdym jednym gabinecie- nawet jak wiedzą ,że ktoś 10tego kota w miesiącu przynosi- to jest tak ważne
A odnośnie linków. Bzdury tam są, przestarzałe informacje, więc nie warto w ogóle czytać. Wystarczy że w jednym i drugim linku wyłapałam "kotki kastruje się po pierwszej rui" . Tyle samo ich wiedzy na temat szkodliwości povery zapewne.