Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 19, 2024 23:56 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Mądrze gadasz maczkowa. tak zrobię!

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 6:04 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Maczkowa, dokładnie tak i dlatego upieram się by przed wszelkimi działaniami upewnić się jak to wygląda.

I pogadać z wetką na spokojnie bo jeśli z jakiegoś powodu jest spanikowana to zaatakowana takim argumentem powie że tak w ogóle to jeszcze chyba ja ugryzł albo kichnął w twarz. I pozamiatane.

Avinnion - kota teraz nie należy "obserwować w kierunku wscieklizny" tylko dać mu maksimum spokoju.
Jeśli cudem ma wściekliznę i zaraza - to za kilka dni umrze. Nie przegapisz tego.
U przerażonego, wolnozyjacego, nie oswojonego kota nie da się zbytnio ocenić czy ma objawy, chyba że np. dostanie porażenia albo nagle zacznie się do Ciebie miziać. Co też może mieć różne przyczyny i czeka się na to co dalej, dopiero po ew. śmierci bada mózg.
Więc nie nakręcaj się kontrolowaniem kota i jego stanu, nawet jeśli zacznie się ślinić bo u kotów to objaw silnego stresu.
Niech sobie siedzi spokojnie a Ty powyjasniaj sprawy.
W ostateczności, gdyby było na ostrzu noża że tak powiem i inaczej by się nie dalo, może w Twojej okolicy jest jakaś fundacja która ma doświadczenie w opiece nad takimi kotami i pomogłaby Ci w tym? On nie jest większym zagrożeniem niż jakikolwiek inny odlowiony nie oswojony kot a obecnie jest spore pole manewru.

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 20, 2024 6:47 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Blue, chyba nie zrozumiałaś, o co chodzi Avinnion, miała na mysli, że małym problemem jest obserwowanie w kierunku wścieklizny, bo problemem jest, że kot zamknięty którąś dobę nie je i nie załatwia się w ogóle
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lut 20, 2024 6:49 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ja dodam jeszcze od Siebie tylko jedno-bo wszystko - już napisała Blue powyżej.Moim zdaniem-jeśli chcesz -kotu, sobie i Wetce -zaoszczędzić takiego stresu jak teraz-skup się na kotkach.Kocury mogą poczekać.One są dużo bardziej agresywne-kiedy się je złapie-podczas tego kiedy kotki mają rujki.Są silniejsze i bardziej nieobliczalne.Jeszcze nie masz takiego doświadczenia i jak piszesz nie znasz kotów-w przypadku tego kota-też nie bardzo miałaś jak ocenić płeć-ale kiedy ja spojrzałam na zdjęcie-od razu wiedziałam że to kocur.Nie napisałam tego-bo nie miałam głowy-za dużo mam problemów- a i tak pewnie pojechałby na zabieg.A w takiem czasie kiedy kotka ma ruję-dużo szybciej złapiesz kocura niż kotkę.Bo za kotką-nigdy nie biega-jeden kocur.Więc kiedy-reszta jej pilnuje-one sie zmieniają i znajdują czas-żeby przybiec i szybko coś zjeść.

Jak on się dzisiaj zachowuje?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 20, 2024 7:06 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Bez zmian, siedzi na macie lub w kuwecie. Nie je, nie pije, nadal się nie załatwia.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 7:17 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Bez zmian, siedzi na macie lub w kuwecie. Nie je, nie pije, nadal się nie załatwia.


Ten kot musi zostać - jak najszybciej wypuszczony na wolność.To co się teraz dzieje to dla niego -katorga.Już samo to że się posikał po złapaniu-o tym świadczy.On się męczy.Nie będzie ani jadł ani sikał.Chyba ze już nie wytrzyma mu pęcherz.Właśnie o takich sytuacjach pisałam wtedy tutaj-kiedy jestem zmuszona wypuścić czasem w 2-3 dzień kotkę po zabiegu.

Bardziej mi chodziło czy przestał się kaleczyć.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 20, 2024 7:30 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Swoją drogą uważam-że wybrałaś najgorszy moment na łapanie kotów.Masz na to jeszcze całe dwa miesiące prawie-jeśli chodzi o kotki.Nie musisz kotki po zabiegu trzymać cały tydzień.Z poprzednim kocurem lepiej się udało-bo to był kot domowy.Przecież Ciebie nie ogranicza ani czas ani ilość zabiegów-bo sama za nie płacisz.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 20, 2024 7:43 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

No i tak. Pani z inspektoratu już wie że to ta doktor. Chciała moje dane ale się rozlaczyłam. Kota chcą zabrać na obserwację na 21 dni tylko musiałaby sprawdzić czy jakiś lekarz go weźmie. Przy zacięciu obserwacja 21 dni. Nie wiem co mam teraz zrobić. Pani była bardzo stanowcza że to nie ważne jaki kot jest, co z nim, mówię że to skaleczenie a wścieklizna przez ślinę a ona nie dała mi dojść do głosu i twierdzi że obserwacja tylko u odpowiedniego lekarza i po kontakcie z krwią też się obserwuje..
Ostatnio edytowano Wto lut 20, 2024 7:45 przez avinnion, łącznie edytowano 1 raz

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 7:45 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

maczkowa pisze:Blue, chyba nie zrozumiałaś, o co chodzi Avinnion, miała na mysli, że małym problemem jest obserwowanie w kierunku wścieklizny, bo problemem jest, że kot zamknięty którąś dobę nie je i nie załatwia się w ogóle


Zrozumiałam że nie wie jak ma go obserwować skoro ma do niego nie zagladać teraz:

avinnion pisze:Bie bardzo wiem jak go mam obserwować po zabiegu czy pod kątem wścieklizny skoro mam do niego nie zaglądać. Poza tym muszę wiedzieć czy znowu nie rozwalił sobie głowy waląc w klatkę.




Avinnion - skąd wie że to ta doktor?
Ona zgłosiła? Czy Ty powiedziałaś?

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 20, 2024 7:45 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:No i tak. Pani z inspektoratu już wie że to ta doktor. Chciała moje dane ale się rozlaczyłam. Kota chcą zabrać na obserwację na 21 dni tylko musiałaby sprawdzić czy jakiś lekarz go weźmie. Przy zacięciu obserwacja 21 dni. Nie wiem co mam teraz zrobić. Pani była bardzo stanowcza że to nie ważne jaki kot jest, co z nim, mówię że to skaleczenie a wścieklizna przez ślinę a ona nie dała mi dojść do głosu i twierdzi że obserwacja tylko u odpowiedniego lekarza i po kontakcie z krwią też się obserwuje..


Dla mnie jak go oddasz-to po kocie.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 20, 2024 7:46 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Jak zaczęła pytać o moje dane to się rozlaczyłam. Mało to pomocne. Ta pani nawet nie chciała mnie wysłuchać. Jak człowiek na tam dzwonić po poradę jak oni zaczynają od zbierania jego danych?
Ostatnio edytowano Wto lut 20, 2024 7:49 przez avinnion, łącznie edytowano 1 raz

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Wto lut 20, 2024 7:48 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Jak zaczęła pytać o moje dane to się rozlaczyłam



I co z tego?
Skoro wie który to lekarz?
Za chwilę do niej zadzwoni. A ona powie który to kot i gdzie jest :(
Podałaś dane wetki? :(

Blue

 
Posty: 23904
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto lut 20, 2024 7:51 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:Jak zaczęła pytać o moje dane to się rozlaczyłam. Mało to pomocne. Ta pani nawet nie chciała mnie wysłuchać. Jak człowiek na tam dzwonić po poradę jak oni zaczynają od zbierania jego danych?


Nie rozumiem po co wogóle tam dzwoniłaś.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lut 20, 2024 7:51 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Blue pisze:
maczkowa pisze:Blue, chyba nie zrozumiałaś, o co chodzi Avinnion, miała na mysli, że małym problemem jest obserwowanie w kierunku wścieklizny, bo problemem jest, że kot zamknięty którąś dobę nie je i nie załatwia się w ogóle


Zrozumiałam że nie wie jak ma go obserwować skoro ma do niego nie zagladać teraz:

avinnion pisze:Bie bardzo wiem jak go mam obserwować po zabiegu czy pod kątem wścieklizny skoro mam do niego nie zaglądać. Poza tym muszę wiedzieć czy znowu nie rozwalił sobie głowy waląc w klatkę.

ok, myślałam, że chodzi o inny fragment, niejedzenie kota, to poważny problem.
......
I niby czemu najgorszy moment? U mnie w wielu lecznicach zaczynają sie kastracje wiosenne.Poza tym, o ile avinnion nie wiążą pieniądze gminne, to wiąże ją czas i miejsce na przetrzymanie.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto lut 20, 2024 7:56 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion, rozumiem, że jesteś zdenerwowana, bo sytuacja trudna dla Ciebie, a i tu każdy co innego pisze.
Ale sprobuj sie powstrzymać od nerwowych działań- mialaś zadzwonić na spokojnie do wetki i z nią ustalić, czy w ogóle są jakiekolwiek podstawy do alarmu, czy to nie była panikarska reakcja z jej strony. A przez telefon do Sanepidu może nakręciłaś spiralę. Moze, bo to nie tak przecież, że pani teraz nagle zacznie wydzwaniać po takim telefonie jakby jej ktoś Ebolę zgłosił. Jak Ty zostawisz sprawę, z wetką wyjaśnisz, to o ile nie trafiłaś na jakiegoś totalnego nadgorliwca w Sanepidzie - sprawa sama się rozwiąze.

A nawet nadgorliwiec, jak będzie wiedział, że chodzi o weta, który pojęcie ma ( a raczej powinien ) a nie malutkie anonimowe dziecko, to nie bedzie szalał, tylko zostawi potencjalnej ofierze
Ostatnio edytowano Wto lut 20, 2024 7:57 przez maczkowa, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 62 gości