Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 19, 2024 16:36 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Nie wiem, co Ci doradzić. Szkoda, ze to sprawa z Twoją wetką od sterylek, bo kto Ci je teraz będzie robił? A gdyby zamknać kota w jakims pokoju na te 2 tygodnie? Chociaż uwazam, że to bez sensu, on na pewno nie ma wścieklizny.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 19, 2024 16:44 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Jola moje koty są na wściekliznę szczepione bo ja mieszkam na wsi i tu są lisy. Jeden chyba zabil starszego kota mojej siostry i teraz chodzi jej po ogrodku swobodnie. Także ja bym się nie zdziwiła, że któryś kot jednak może mieć wściekliznę. Mój mąż w zeszłym roku tak łapał mendę, że go pogryzła i też dostał szczepienie i na tężec i na wściekliznę i jakoś ta szczepionka na zdrowie mu nie zaszkodziła. Menda to jest najdroższy kot świata, szczepionki, klatka, kenel i mata grzewcza.
Mnie boli to traktowanie, przecież wiadomo, że czas na kastrację się kończy i ona wie jak mi zależy żeby polapac co się da, nawet jej w zeszłym roku klatkę łapkę dwa razy pożyczyłam dla jakiejś pacjentki jak się u mnie nic nie łapało na jesień. No i ten kot przecież on nie wytrzyma w kenelu. On teraz wali głową o ściany klatki, a powinien spać po zabiegu. I jeśli o nie ma wścieklizny jak ja miałabym ją rozpoznać jak on się zachowuje jakby ją miał? Tyle że teraz pozwolił mi posprzątać trochę w klatce i generalnie mnie już nie atakuje

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 19, 2024 16:54 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Nie mam pojęcia. Kot chory na wścieklizne nie chce pić. Ale poza tym nie wiem. Dlatego byłabym za przetrzymaniem go w jakimś zamkniętym pomieszczeniu (nie w klatce).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 19, 2024 16:56 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Dobrze by bylo jakos załagodzić sprawę z wetką.
Ewentualnie na szybko kupić (pozyzyć?) drugą klatkę kenelową?
https://allegro.pl/kategoria/dla-psow-k ... wa&order=p
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 19, 2024 17:11 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Ja na Twoim miejscu zadzwoniłabym do Pani wet, z płaczem, ze kot uciekł, nie wiem jak to się stało, tyle co wyszłaś, uciekł, rozwalił drzwiczki (podważył je) a garaż miał otwarte drzwi, i zwiał i nie ma go i, ze Ci przykro.

Jak zostawisz kota w klatce u weta to go uśpią.
Znam taki przypadek, lata temu na wsi w której mieszkałam, kot zadrapał (rzekomo ugryzł chłopaka), wzięli do weta i uspali :placz: :placz: :placz:

Wydaje się i tak, że jesteś już spalona u tej wetki, wygląda na to, że musisz szukać drugiego gabinetu, szkoda kocurka, taka dzicz nie da rady miesiąc w klatce :placz:

Swoją drogą, jakie to wszystko do du...y za przeproszeniem.
Nie bała się wścieklizny dopóki się nie zacięła, a to cały czas był ten sam kot.

makrzy

 
Posty: 1051
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon lut 19, 2024 17:22 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Głowę daję, że kot MNIE by na 100% uciekł.

Sama pisałaś, że go nigdy dotychczas nie widziałaś.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4853
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pon lut 19, 2024 17:24 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:/../ W związku z tym, że ona się nie chce szczepić bo szczepionka 'nie jest obojętna dla zdrowia ' to ja mam teraz 30 dni obserwować tego kota u SIEBIE, bo teraz jest zmiana w przepisach i dopuszcza się obserwacje domową. /.../

Jak rozumiem, obserwację domową dopuszcza się, gdy domowe nieszczepione zwierzę kogoś ugryzie/podrapie. Tutaj jednak jest mowa o dzikim kocie. Pomysł "domowej obserwacji" dzikiego kota brzmi irracjonalnie. 8O
Coś ta pani wet wymyśla... Lekarka, która na co dzień pracuje ze zwierzętami ze środowiska wiejskiego, boi się szczepienia?
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10882
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon lut 19, 2024 17:25 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

egwusia pisze:Głowę daję, że kot MNIE by na 100% uciekł.

jestem pewna, że mi też szczególnie, że dzikusek taki, a przecież otworzyć kenel i dać jeść trzeba, a to otwarta droga do zwiewania
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7322
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pon lut 19, 2024 17:26 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

Chyba to dobry pomysł z ucieczką. Tylko odczekaj ze dwa dni. W tym czasie raportuj, tak jak chciała. A potem - no trudno, rozwalił klatkę...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 19, 2024 17:33 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

jolabuk5 pisze:Nie mam pojęcia. Kot chory na wścieklizne nie chce pić. Ale poza tym nie wiem. Dlatego byłabym za przetrzymaniem go w jakimś zamkniętym pomieszczeniu (nie w klatce).


Nie mam takich możliwości

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 19, 2024 17:34 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

jolabuk5 pisze:Dobrze by bylo jakos załagodzić sprawę z wetką.
Ewentualnie na szybko kupić (pozyzyć?) drugą klatkę kenelową?
https://allegro.pl/kategoria/dla-psow-k ... wa&order=p


No a kto za to ma zapłacić? Poza tym co, dwa kenele mam trzymać w garażu? Toż jeśli coś jeszcze złapie to na bank że stresu zejdzie w towarzystwie takiego dzika, nawet jak będą osobne klatki. Zresztą garaż jest za mały i jeśli już to wolałabym na kastrację wydać
Ostatnio edytowano Pon lut 19, 2024 17:42 przez avinnion, łącznie edytowano 2 razy

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 19, 2024 17:34 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:
jolabuk5 pisze:Nie mam pojęcia. Kot chory na wścieklizne nie chce pić. Ale poza tym nie wiem. Dlatego byłabym za przetrzymaniem go w jakimś zamkniętym pomieszczeniu (nie w klatce).


Nie mam takich możliwości

Pozostaje pomysł z ucieczką :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 19, 2024 17:35 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

avinnion pisze:
jolabuk5 pisze:Dobrze by bylo jakos załagodzić sprawę z wetką.
Ewentualnie na szybko kupić (pozyzyć?) drugą klatkę kenelową?
https://allegro.pl/kategoria/dla-psow-k ... wa&order=p


No a kto za to ma zapłacić?

Powinna zaplacic wetka. Ale to nierealne.
Tak, jak dziewczyny piszą - ucieczka.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69126
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 19, 2024 17:37 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

makrzy pisze:Ja na Twoim miejscu zadzwoniłabym do Pani wet, z płaczem, ze kot uciekł, nie wiem jak to się stało, tyle co wyszłaś, uciekł, rozwalił drzwiczki (podważył je) a garaż miał otwarte drzwi, i zwiał i nie ma go i, ze Ci przykro.

Jak zostawisz kota w klatce u weta to go uśpią.
Znam taki przypadek, lata temu na wsi w której mieszkałam, kot zadrapał (rzekomo ugryzł chłopaka), wzięli do weta i uspali :placz: :placz: :placz:

Wydaje się i tak, że jesteś już spalona u tej wetki, wygląda na to, że musisz szukać drugiego gabinetu, szkoda kocurka, taka dzicz nie da rady miesiąc w klatce :placz:

Swoją drogą, jakie to wszystko do du...y za przeproszeniem.
Nie bała się wścieklizny dopóki się nie zacięła, a to cały czas był ten sam kot.


No przecież poprzednich kastracji też się nie bała robić.
Kurde czemu nie napiszecle, że to ona powinna być u mnie spalona, a nie ja u niej :?
Ostatnio edytowano Pon lut 19, 2024 17:43 przez avinnion, łącznie edytowano 1 raz

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 19, 2024 17:38 Re: Wyłapanie kotek do kastracji a podejrzenie wścieklizny

maczkowa pisze:
egwusia pisze:Głowę daję, że kot MNIE by na 100% uciekł.

jestem pewna, że mi też szczególnie, że dzikusek taki, a przecież otworzyć kenel i dać jeść trzeba, a to otwarta droga do zwiewania


No!

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 65 gości