Robię co tylko mogę ........ Bardzo Was potrzebujemy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 18, 2024 0:28 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

avinnion pisze:Iza napisz proszę jak kotki?
Nie zalało Was? Tu strasznie lalo cały dzień.


Jeszcze nas nie zalało-ale są ostrzeżenia o cofce.Dzisiaj co prawda nie padało ale jest zimne i wilgotne powietrze.Wogóle teraz jest zimno.Niestety mieszkam w rejonie jeziora i bagien.Jakieś zdjęcia chyba Damian dzisiaj robił -ale był zbyt zmęczony-żeby sie tym wieczorem zająć.Sporo czasu spędził na szykowaniu klatki.A to jeszcze nie koniec.Nie udała nam się ani zbiórka -ani nie znalazł się Ktoś do pomocy w kwestii odbioru.Tak wiec musimy sobie radzić sami.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 0:39 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

misiulka pisze:To ma wystarczyć na odczepienie się.


No na to wygląda. :|
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 8:19 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Tak jak pisałam jeśli chodzi o tą klatkę z Poznania, to ta koleżanka mojej córki się zgodziła, tylko potrzebuje adres i wymiary, bo ona nie ma swojego samochodu, musi pożyczyć od rodziców, więc chciałaby sobie logistykę ustawić, czy da radę tramwajem, jak to daleko od niej z domu i z pracy, czy jednak załatwić samochód, więc dajcie znać, czy rzeczywiście jej głowy nie zawracać

aania

 
Posty: 3245
Od: Pt lis 11, 2005 22:48

Post » Nie lut 18, 2024 9:18 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

aania pisze:Tak jak pisałam jeśli chodzi o tą klatkę z Poznania, to ta koleżanka mojej córki się zgodziła, tylko potrzebuje adres i wymiary, bo ona nie ma swojego samochodu, musi pożyczyć od rodziców, więc chciałaby sobie logistykę ustawić, czy da radę tramwajem, jak to daleko od niej z domu i z pracy, czy jednak załatwić samochód, więc dajcie znać, czy rzeczywiście jej głowy nie zawracać


Bardzo dziękuję -że Ty jedyna zaproponowałaś pomoc.Ale odwołaj to.Sprawa jest nieaktualna już.Pisałam na tamtych wątkach.

Dziękuję.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 12:32 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Obrazek

Tak wygląda próbka-ugotowanego i obranego drobiu-dla kotów w stadzie.Jak widać nie jest to żadna papka-tylko mięso ugotowane do miękkości-aby łatwiej było je obierać z kości.Stosujemy do tego garnek parowy-o pojemności 20 litrów.Ugotowanie 13 kg w zwykłym garnku-zajęłoby nam cały dzień-nie mówiąc już o ogromnych kosztach gazu.My musimy gotować ok.2 godzin.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 12:55 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Dziewczyny-w ub tygodniu sporo wydałam-kupiłam trochę fajnych puszek na olx.Mają dotrzeć na początku tygodnia.W Rossmanie jest teraz promocja-tych puszek w galaretce-co zwykle kupuję kotom.Dlatego ciężko coś kupić-bo znikają lotem błyskawicy.Bardzo potrzebujemy suchej karmy.Możliwa jest jakaś zbiórka na ten cel?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 16:35 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

No dobrze, żeby zakończyć - mam nadzieję - mój udział w tej konkretnej dyskusji napiszę jeszcze tylko jedno.
Pomijając wszystko inne - ten makaron z dodatkami nie ma w sobie praktycznie wcale tauryny. Jeśli koty bardzo go lubią (co nie świadczy o tym że im służy), dostają pierwszy i nim zaspakajają pierwszy głód jedząc szybko - na pokarm już z tauryną zostaje o wiele mniej miejsca. Koty makaron trawią długo i z dużą trudnością, nie są do tego przystosowane, zapycha im układ pokarmowy - więc i daje im on poczucie sytości długo, tym bardziej że są karmione dwa razy dziennie w ten sposób. Najprawdopodobniej więc - nawet jeśli polują - to nie zjadają zdobyczy bo są objedzone.
Dlatego uważam że jest ryzyko że mają niedobory tauryny.
I to nie jest coś co w widać od razu czy daje powikłania w kilka dni. Te powikłania rozwijają się miesiącami, bywa że latami (w zależności od wieku w jakim kot zaczyna cierpieć na niedobory, od tego jak są one silne etc) - główne to uszkodzenie mięśnia sercowego i pewne specyficzne uszkodzenia wzroku. Są to rzeczy których można nawet nie zauważyć u kotów wolnożyjących - pewnego dnia kot się np. po prostu nie pojawi bo niedowidzący wpakował się w kłopoty albo serce zawiodło.
Więc skoro chcesz karmić tak jak karmisz bo uważasz że robisz to już 20 lat i jest super - przecież nic z tym nie zrobię. To co pisałam - było po prostu do wzięcia pod rozwagę.
Ale taka moja osobista prośba i absolutnie nie oczekuję odpowiedzi od Ciebie, zrób z nią co zechcesz - przemyśl sobie sprawę suplementacji choćby tauryny w diecie tych kotów (nie można jej poddawać obróbce cieplnej, trzeba rozpuścić w wodzie i dodać do karmy gdy ta nie jest gorąca, nie ma też ryzyka że ją przedawkujesz przy rozsądnym podawaniu).

Blue

 
Posty: 23903
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie lut 18, 2024 16:42 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

ja też nie do końca rozumiem zasadność podawania rozgotowan ych kości.. jakby mi ktoś wytłumaczył będę wdzięczna.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35632
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Nie lut 18, 2024 17:02 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

iza71koty pisze:Bardzo potrzebujemy suchej karmy. Możliwa jest jakaś zbiórka na ten cel?
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4817
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Nie lut 18, 2024 19:26 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Marzenia11 pisze:ja też nie do końca rozumiem zasadność podawania rozgotowan ych kości.. jakby mi ktoś wytłumaczył będę wdzięczna.


Odpiszę, bardziej rozbudowanie.
Nie podajemy kotom rozgotowanych kości. Produkt, który kupujemy w mięsnym nazywa się" kości spożywcze".
W środku są 2 bardzo małe kości( zaznaczona na czerwono) i 1 większa( zaznaczyłem w kwadracie tą większą). Reszta zostaje.
Obrazek



Gotujemy kości, skórki drobiowe i udka. Następnie po ugotowaniu obieramy mięso z kości i mięso mieszamy z makaronem. Kości nie wykorzystujemy. Natomiast gdybyśmy tej masy( jakieś 8-9 kg) mięsnej nie mieszali z makaronem to bylibyśmy w stanie zanosić jedzenie tylko do 60? kotów. Żeby nakarmić wszystkie ponad 100 nie mamy innej opcji. Nie stać nas na to, aby zrezygnować z makaronu i zamawiać sam drób podwójnie.
Do tego dziennie potrzebujemy 2.5 kg suchej karmy( m.in dlatego, że posiada ona np. witaminy i taurynę, biotynę etc. więc pozwala kotom uzupełnić zapotrzebowanie na te składniki. Do tego potrzebujemy 12x400 gram w puszce, które też mają te dodatki).
Często tak jest, że nie dysponujemy takimi ilościami, dlatego też raz dajemy więcej suchego, a mniej puszek. Innym razem dajemy więcej puszek, a mniej suchego).
O kosztach puszek i suchego nie będę pisać, bo cena zależy od marki i ilości, ale łatwo policzyć ile musimy wydać na 2.5 kg suchej karmy i 12x400g( 6x800g). Mięso i makaron to 55zł/ dziennie i trudno w tej cenie zdobyć podstawę( ok. 17 kg jedzenia, bo mniej więcej tyle wynosi to co mamy- 8/9 kg mięsa i 7/8 kg makaronu po uguotowaniu, czyli stosunek wagowy ok. 1:1)
Ostatnio edytowano Nie lut 18, 2024 20:24 przez Damian- iza71koty, łącznie edytowano 1 raz

Damian- iza71koty

 
Posty: 1760
Od: Czw paź 31, 2019 12:51

Post » Nie lut 18, 2024 19:32 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Blue pisze:No dobrze, żeby zakończyć - mam nadzieję - mój udział w tej konkretnej dyskusji napiszę jeszcze tylko jedno.
Pomijając wszystko inne - ten makaron z dodatkami nie ma w sobie praktycznie wcale tauryny. Jeśli koty bardzo go lubią (co nie świadczy o tym że im służy), dostają pierwszy i nim zaspakajają pierwszy głód jedząc szybko - na pokarm już z tauryną zostaje o wiele mniej miejsca. Koty makaron trawią długo i z dużą trudnością, nie są do tego przystosowane, zapycha im układ pokarmowy - więc i daje im on poczucie sytości długo, tym bardziej że są karmione dwa razy dziennie w ten sposób. Najprawdopodobniej więc - nawet jeśli polują - to nie zjadają zdobyczy bo są objedzone.
Dlatego uważam że jest ryzyko że mają niedobory tauryny.
I to nie jest coś co w widać od razu czy daje powikłania w kilka dni. Te powikłania rozwijają się miesiącami, bywa że latami (w zależności od wieku w jakim kot zaczyna cierpieć na niedobory, od tego jak są one silne etc) - główne to uszkodzenie mięśnia sercowego i pewne specyficzne uszkodzenia wzroku. Są to rzeczy których można nawet nie zauważyć u kotów wolnożyjących - pewnego dnia kot się np. po prostu nie pojawi bo niedowidzący wpakował się w kłopoty albo serce zawiodło.
Więc skoro chcesz karmić tak jak karmisz bo uważasz że robisz to już 20 lat i jest super - przecież nic z tym nie zrobię. To co pisałam - było po prostu do wzięcia pod rozwagę.
Ale taka moja osobista prośba i absolutnie nie oczekuję odpowiedzi od Ciebie, zrób z nią co zechcesz - przemyśl sobie sprawę suplementacji choćby tauryny w diecie tych kotów (nie można jej poddawać obróbce cieplnej, trzeba rozpuścić w wodzie i dodać do karmy gdy ta nie jest gorąca, nie ma też ryzyka że ją przedawkujesz przy rozsądnym podawaniu).


Podawałam już taurynę-kociakom.Z tego co wiem zarówno biotyna- jak i tauryna -jest w puszkach.Podobnie tauryna jest w suchej karmie-Catelux-którą koty dostają.

Można zapytać jakąkolwiek Osobę na tym wątku-że kiedy pyta co kupić-zawsze wybieram mniej ale coś lepszego.Często nawet traktowano to jako moja fanaberie.

Koty kaszy nie tolerują-a w tej chwili żeby wykarmić wszystkie-i uzyskać dziennie 20 litrów gotowanej karmy-nie mam wyboru.Wcale nie napisałam nigdzie-że to jest super.Nawet wczoraj napisałam do Myszorek na tym wątku -że chciałabym kotom podawać same ugotowane-udka i skrzydełka-bo dodatkowe targanie i kupowanie makaronu-wcale fajne nie jest,Ale w obecnej sytuacji-jest to-niemożliwe.

Koty nie dostają makaronu -jako pierwszy.Koty dostają od razu-wszystko.Tylko odbywa się to w takiej kolejności-przynajmniej u mnie-bo nie wiem jak u Damiana-że nakładam mięso z makaronem-potem puszkę czy saszetkę i na końcu dosypuje do miski suchą karmę.Kot od początku-może wybrać -co chce danego dnia najpierw zjeść.A od ciepłego makaronu-zwykle zaczynają w porach jesienno-zimowych.Latem kupujemy nawet paczkę makaronu mniej-bo nie ma potrzeby produkowania -takiej ilości jedzenia.

To co piszesz o kocich chorobach-związanych nietrawieniem makaronu-trochę nie bardzo mi pasuje do rzeczywistości.No bo owszem-zdarzały mi się koty z białaczką.Fipem jak i inne choroby wirusowe- czy jak teraz Panleukopenia-które spowodowały-chorowanie, zgon.Ale raczej- nie były to nagłe zniknięcia-których nie wyjaśniłam -do końca.Kiedy zdrowy kot wpadnie pod samochód -to też nie można powiedzieć-że wpadł dlatego- że był ślepy- bo mu makaron zaszkodził.Ale co najważniejsze- to dziwi mnie fakt-że na tym makaronie-niektóre koty wolnożyjące-trwały przy nas w dobrym zdrowiu nawet i 18 lat.


Cóż mam nadzieję ze kiedyś skurczy mi się tak stado-że makaron będzie całkiem zbędny.Byłam juz tego bliska-bo ograniczyłam pierwotne stado do 35 kotów.Ale niestety-nie mogłam spać spokojnie-wiedząć -że dwa kilometry dalej ode mnie koty umieraja z głodu a maluszki konają w cierpieniach.Nie mogłam też spać spokojnie -kiedy się dowiedziałam-o kotach z drugiego przygarniętego stada.Ze wchodzą zimą ludziom-do karmników na ptaki i wyjadają -suchy chleb.


Ja po prostu bardzo długo miałam dużo kotów-i kiedy po latach moje stado tak się zmniejszyło i moje koty mi zaczęły wybrzydzać-często wracałam- ze sporą porcją jedzenia do domu-uznałam że dość tych fanaberii.Bo tutaj 2 km dalej są koty-które by marzyły o takim jedzeniu-chociaż raz -dwa razy w tygodniu.Tak to się zaczęło -że znowu powiększyłam stado.Czy tego żałuję-czasami-kiedy padam na pysk.Ale kiedy Damian mi pokazuje zdjecia tych kotów-bo to On je karmi-kiedy oglądam filmiki-bo jeżdże z nim -sporadycznie-to cieszę się że te koty mogą w końcu normalniej żyć.I że żyjąc- w tak trudnych warunkach-mogą tak naprawdę codziennie na kogoś liczyć.A tą radość po nich-widać.

Czy moje pierwotne stado na tym cierpi-na pewno nie.Cierpią na tym nasze finanse,nasze kregosłupy i brak czasu na cokolwiek.Na koniec dodam-bo to już chyba wszystko-choć ok-mogę zapytać Wetkę o ta taurynę czy wogóle jest taka potrzeba-Tylko koty-które karmie ja-czyli 25 kotów z pierwotnego stada-jest karmione-dwa razy dziennie.Ponieważ są bliżej-ponieważ większosć z nich to koty wiekowe-ponieważ chce mieć na nie oko.

Reszta czyli 10 kotów z pierwotnego stada - oraz dwa przygarnięte stada-karmi Damian.Raz dziennie-to odległe dalekie - trasy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 19:34 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Marzenia11 pisze:ja też nie do końca rozumiem zasadność podawania rozgotowan ych kości.. jakby mi ktoś wytłumaczył będę wdzięczna.


A gdzie Ty widzisz na zdjęciu -rozgotowane kości? :?: :?: :?:
Ostatnio edytowano Pon lut 19, 2024 6:39 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 19:46 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Damian- iza71koty pisze:
Marzenia11 pisze:ja też nie do końca rozumiem zasadność podawania rozgotowan ych kości.. jakby mi ktoś wytłumaczył będę wdzięczna.


Odpiszę, bardziej rozbudowanie.
Nie podajemy kotom rozgotowanych kości. Produkt, który kupujemy w mięsnym nazywa się" kości spożywcze". Gotujemy kości, skórki drobiowe i udka. Następnie po ugotowaniu obieramy mięso z kości i mięso mieszamy z makaronem. Kości nie wykorzystujemy. Natomiast gdybyśmy tej masy( jakieś 8-9 kg) mięsnej nie mieszali z makaronem to bylibyśmy w stanie zanosić jedzenie tylko do 60? kotów. Żeby nakarmić wszystkie ponad 100 nie mamy innej opcji. Nie stać nas na to, aby zrezygnować z makaronu i zamawiać sam drób podwójnie.
Do tego dziennie potrzebujemy 2.5 kg suchej karmy( m.in dlatego, że posiada ona np. witaminy i taurynę, biotynę etc. więc pozwala kotom uzupełnić zapotrzebowanie na te składniki. Do tego potrzebujemy 12x400 gram w puszce, które też mają te dodatki).
Często tak jest, że nie dysponujemy takimi ilościami, dlatego też raz dajemy więcej suchego, a mniej puszek. Innym razem dajemy więcej puszek, a mniej suchego).
O kosztach puszek i suchego nie będę pisać, bo cena zależy od marki i ilości, ale łatwo policzyć ile musimy wydać na 2.5 kg suchej karmy i 12x400g( 6x800g). Mięso i makaron to 55zł/ dziennie i trudno w tej cenie zdobyć podstawę( ok. 17 kg jedzenia, bo mniej więcej tyle wynosi to co mamy- 8/9 kg mięsa i 7/8 kg makaronu po uguotowaniu, czyli stosunek wagowy ok. 1:1)


Damian-nie nakarmilibyśmy 60 kotów.Nie zapominaj-że koty które Ty karmisz-raz dziennie-muszą być syte.Zwłaszcza zimą.One nie mają nikogo-kto im da dodatkowo. Bo chyba nie masz na myśli Karmicielki-z pierwszego przygarniętego stada-z którą tak naprawdę nie wiadomo co wogóle się dzieje.Te koty-żyjąc w takich warunkach -w jakich żyją-nie zdążyłyby naprodukować własnego ciepła -aby się ogrzać-zimą czy jesienią i już by były z powrotem głodne.

Ty tego nie pamiętasz może-bo jeszcze Cię tutaj -nie było.Ale lata temu-jadąc- do swoich kotów-często zbierałam z ulicy-zabite koty Karmicielki-które szukały dodatkowego-jedzenia-albo go wcale w tym dniu nie dostały.Przecież głównie dlatego się nimi-zajęliśmy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 21:05 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Szymkowa pisze:
iza71koty pisze:Bardzo potrzebujemy suchej karmy. Możliwa jest jakaś zbiórka na ten cel?


Czy Ktoś chciałby się dołożyć? :201461
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31584
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 18, 2024 22:21 Re: Robię co tylko mogę ........ Prosimy o wsparcie.

Ja w tym miesiącu już nie dam rady, zwłaszcza że mi się kotowate dziś złapało i chciałabym zrobić :(

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia i 73 gości