» Nie lut 18, 2024 20:05
Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą
Dokładnie tak. Wiele osób, które się tu wypowiadają chciałoby wszystko idealnie. Cóż ja też. Byłam krytykowana na tym forum, że wybieram czasami mniejsze zło, nawet mi sugerowano nic nie robić jeśli się nie da zrobić idealnie. Na szczęście jest tu mnóstwo osób, które wesprą Cię na PW. Moja przedostatnia kastratka miała macicę rozwalona provera i wetka powiedziała mi, że ciężko ją było zrobić. Najpierw się wściekłam i nabuzowana szukałam kto to jest. Prawda jednak jest taka, że jak zaczyna się dokarmiać, to koty będą się mnożyć. Ja nie umiałam wybrać by im nie dawać jeść, a pomocy znikąd nie było. Może ta osoba była w podobnej sytuacji i uznała że provera pomoże?
Zanim znalazłam to forum popełniłam dużo błędów. Na szczęście wszystkie moje kastratki/ci żyją, wpadają na żarelko i mają się dobrze. Teraz też jestem trochę mądrzejsza co i jak. Dlatego powinniśmy robić to co możemy po prostu mając w głowie fakt, że jak nie my to nikt tym zagubionym istotom nie pomoże.