Calinka Mini i Kitka. Łatka [*]Lucas [*]Usia [*]Sabcia [*]

No więc... W uszach nadal brudno, więc po moim urlopie wracamy do zakraplania.
Carmen chyba faktycznie zajadała stres, bo dziś rano już się nie rzucała na śniadanie.
Ofelia znów schudła :201429

Mam kontrolować wagę, w razie czego nie czekamy na wiosnę tylko robimy badania krwi. Wersja optymistyczna to ta, że schudła bo Ciorna jej wyżerała z miski. Wersja pesymistyczna - znów trzustka albo tarczyca.
Moje drogie kotki... :roll:

jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:
aga66 pisze:U nas marnie

U nas też nie za bardzo... To znaczy - suche tak, znikało stopniowo, ale mokre...

A u nas mokre w ostatnich dniach 5 razy dziennie Znowu mają chęć na jedzenie i każda saszetka dobra, nie żałuję im bo znowu za jakiś czas moze być zmiana i większość będzie bleeee

No pewnie, niech jedzą! Dobrze, że chociaż one, bo u nas z jedzeniem to...
Dobrze, że przynajmniej suche jest tolerowane!

u nas to suche najważniejsze, kocice muszą cały czas mieć dostępne

mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:
mir.ka pisze:
jolabuk5 pisze:
aga66 pisze:U nas marnie

U nas też nie za bardzo... To znaczy - suche tak, znikało stopniowo, ale mokre...

A u nas mokre w ostatnich dniach 5 razy dziennie Znowu mają chęć na jedzenie i każda saszetka dobra, nie żałuję im bo znowu za jakiś czas moze być zmiana i większość będzie bleeee

No pewnie, niech jedzą! Dobrze, że chociaż one, bo u nas z jedzeniem to...
Dobrze, że przynajmniej suche jest tolerowane!

u nas to suche najważniejsze, kocice muszą cały czas mieć dostępne

U nas suche stoi cały czas, tylko jeszcze nie każdy może jeść to samo :strach:

U nas chrupki rządzą, ale wróciłyśmy już do starych, ale nie jest lepiej. Mamy fatalnie rozciągnięte jelito i mamy żreć błonnik i próbować ratować póki jest szansa. I żremy, udaje się przemycić w paście, zbankrutuje. Animondy okazały się najlepsze, bo te tańsze to pewnie za tanie aby jeść :roll:

Cukier mamy idealny, tylko ta tarczyca skacze. Góra, dół, dół, góra i tak bez końca.

Ale jak byłam w starej lecznicy w grudniu to kupiłam suple na sierść, że niby tak kłaki nie będą się sypać. Do tej pory służyły jako poślizg aby tabletkę wepchnąć i tak wczoraj zauważyłam, że faktycznie mniej leci i jest taka mięciutka, puchata

O, to juz jakis postęp!

U nas właściwie bez zmian, tylko mus już Usi niezbyt smakuje... Chrupki, chrupki, chrupki...

W MaxiZoo jakieś nowe serie past weszły Inaba Churu tylko nie ma ich na stronie. Kupiłam, bo błonnik sam się nie zje no i oczywiście okazały się niejadalne. Noż. Kurczak z serem, uwielbiany smak, ale ten jednak nie. Te pewnie za drogie

Są takie mniej płynne i takie bardziej w formie musu zamknięte w paskach. My mamy takie zwykłe i są jak normalne pasty typu rossman czy Animonda. Może spróbuj z tym ? Ja mam cichą nadzieję, że się przekona i tylko grymasiła aby mnie wkurzyć.

Za jelitko prosimy kciuki, bo jak błonnik nie pomoże i ono się nie zwęzi, nie ruszy to będziemy miały bardzo duży problem.

Kciuki Chiko :ok:

Kciuki Sabciu :ok:

Łatka wczoraj była u weta, dostała zastrzyki po których ładnie jadła, ale dziś....chyba ma jakieś pogorszenie bo tydzień temu po tych zastrzykach czuła się dobrze, a dziś....słabo je, smutna chodzi

Dzięki Chikita, popatrzę!

Łateczko, nie martw nas, jedz!
Aniu, ale i tak dobrze, że Łacia jakoś się przyzwyczaiła do tych wizyt u weta! :ok:

U nas dziś bardzo śpiący dzień. Kotki śpią, aaa aaa :201461

Chikita pisze:W MaxiZoo jakieś nowe serie past weszły Inaba Churu tylko nie ma ich na stronie. Kupiłam, bo błonnik sam się nie zje no i oczywiście okazały się niejadalne. Noż. Kurczak z serem, uwielbiany smak, ale ten jednak nie. Te pewnie za drogie
Są takie mniej płynne i takie bardziej w formie musu zamknięte w paskach. My mamy takie zwykłe i są jak normalne pasty typu rossman czy Animonda. Może spróbuj z tym ? Ja mam cichą nadzieję, że się przekona i tylko grymasiła aby mnie wkurzyć.

Za jelitko prosimy kciuki, bo jak błonnik nie pomoże i ono się nie zwęzi, nie ruszy to będziemy miały bardzo duży problem.

KĄCIK MUZYCZNY
Niedawno mieliśmy Walentynki, postanowiłam zatem, że dzisiejszy Kącik będzie o miłości. I to nie w operze, ale w piosence. Piosenek o miłości jest mnóstwo, wybòr z konieczności będzie subiektywny. Zacznijmy od Perhaps Love - śpiewają Placido i John Denver.

Elvis Presley - Love Me Tender

Quiereme mucho - Placido Domingo

Julio Iglesias - Amor, amor, amor

All I Ask of You - Placido i Rebecca Luker

Irena Santor - Człowiek, ktòrego kocham

A Love Until the End of Time - Placido i Maureen McGovern

Dean Martin - Everybody Love Somebody Sometimes

There Will Be Love - Placido Domingo

Miłego słuchania!
A może ktoś jeszcze podzieli się swoimi ulubionymi piosenkami o miłości?

Dla wszystkich Koteczek i Kocurków z okazji ich święta zdrowia, apetytów, zabawy i spokoju :1luvu:

Calinka Mini i Kitka. Łatka []Lucas []Usia []Sabcia []

Kto przegląda forum