Wyłapywanie kotek do kastracji

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 08, 2024 12:02 Re: Wyłapanie kotek - matka wszystkich kotów złapana!

avinnion pisze:Egwusia no ja to wiem. Jakieś doświadczenia już mam i jak pisałam z chęcią bym je ciachnela. Tak jak Ty wiesz, że to że wykastrowalas tyle kotów nie znaczy, że nie będziesz robić nowych, bo zawsze koty wędrują i nowe się trafiają. Nestety nie wiem gdzie te damy są. U mnie łapka otwarta ale jak nie przyjdą to nie złapie, a od kiedy mam stado to one prawie nie chodzą.
Klatki gdzie indziej nie zostawię bo już bym jej nie odzyskała. A nawet jeśli to prędzej lisa złapie jak nie wiem gdzie te dziewczyny się teraz kręcą.

Racja,
Za każdym razem, gdy jesteśmy na letnisku z niepokojem patrzę czy nie pojawia się nowy kot.
Te wycięte/zlapane przeze mnie to 8lat, i łapanie późną jesienią wiosennych miotów. Kotki przyprowadzające do miski podrostki (po wyjeździe letników) łatwiej było złapać.

Kocury, które się złapały też jechały na kastrację. Weci robiący zabiegi (małżeństwo) bardzo pomocni.

Nie zostawiłambym klatki(wypożyczam z przytuliska) poza moim terenem, być może tam też utworzyło się stado nie dopuszczające innych .

Moje domowe futra, wychodzą na letnisku ( jeden został oswojony przez TŻ z dzikotów) ale wieczorny spędzają w domu, i wtedy dopiero dokarmiam .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4854
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw lut 08, 2024 13:48 Re: Wyłapanie kotek - matka wszystkich kotów złapana!

No i poooooszla!

Ledwo otworzyłam transporterek wystrzeliła jak rakieta. W oku mi się rozmyła. Nawet zdjęcia nie zrobiłam żeby ją pokazać. Klatka do mycia i od niedzieli nastawiam na nowo.

Przy okazji mam pytanie czy mycie klatki, kuwety, transportera i akcesoriów wystarcza?
Nie odkażam przed kolejnym kotem jakoś szczególnie. Myje woda z mydłem, ale ścian klatki nie myje, tylko dno. No i do kuwety dodaje starego piasku z siuskiem i kupą poprzednika, żeby nowy załapał, że to tu.

Ale może powinnam coś inaczej?

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Czw lut 08, 2024 15:38 Re: Wyłapanie kotek - matka wszystkich kotów złapana!

avinnion pisze:No i poooooszla!

Ledwo otworzyłam transporterek wystrzeliła jak rakieta. W oku mi się rozmyła. Nawet zdjęcia nie zrobiłam żeby ją pokazać. Klatka do mycia i od niedzieli nastawiam na nowo.

Przy okazji mam pytanie czy mycie klatki, kuwety, transportera i akcesoriów wystarcza?
Nie odkażam przed kolejnym kotem jakoś szczególnie. Myje woda z mydłem, ale ścian klatki nie myje, tylko dno. No i do kuwety dodaje starego piasku z siuskiem i kupą poprzednika, żeby nowy załapał, że to tu.

Ale może powinnam coś inaczej?


Super. :D Daj znać jak się pojawi na posiłku. :catmilk:
Ja myję dokładnie transporterek i kuwetę.Płynem z ciepła wodą.Nie odkażam jakimiś cudami-bo koty-zwłaszcza takie-chemii nie lubią.Moze je niepotrzebnie drażnić.A taki zapach może na długo pozostać.Ścianek klatki nie myję gruntownie.Czasem przemywam.Kontenerek jest ważniejszy-bo większość czasu kot spędza tam właśnie.Dna klatki nie myję bo to krata-więc zmieniam cały podkład z podłogi-Kołderka-koc etc.

Nie wiem czy to dobry pomysł zostawiania tej kupy i siku po innym kocie.Czy to nie wiaże sie z jakimiś bakteriami.Ja nie daję duzo zwirku.Tak aby w momencie wypuszczenia kota-nie mieć strat i usuwam wszystko.Jeśli kuweta przejdzie innym kotem-a pamiętaj że mocz kotki -kocura dopiero kastrowanego-jest jeszcze dość długo intensywny -to inny kot w kenelu na taki zapach może żle zareagować.Uważam nawet-że może go drażnić.Jeśli będzie miał skorzystać z kuwety to i tak to zrobi.Ale moim zdaniem im bardziej neutralny zapach tym lepiej.I naturalny-nie sterylny
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw lut 08, 2024 18:50 Re: Wyłapanie kotek - matka wszystkich kotów złapana!

avinnion pisze:No i poooooszla!

Ledwo otworzyłam transporterek wystrzeliła jak rakieta.
...


Znam to :lol: :D :lol:

Ja wyrzucam cały żwirek. Tylko ja dla dzikotów mieszam bentonit z piaskiem, właśnie coby im było bardziej "naturalnie".
Po umyciu kuwetę/transporter/przestrzeń spryskuję 2% roztworem nobactelu. Bo go normalnie przy kotach używam.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 4854
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Sob lut 10, 2024 8:45 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Kotka się pojawiła?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 10, 2024 12:14 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Nie :(.
Mrndusia jest codziennie za to. Ładnie się zaokrąglać zaczęła.
Stado nadal ją goni

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Sob lut 10, 2024 13:30 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

avinnion pisze:Nie :(.
Mrndusia jest codziennie za to. Ładnie się zaokrąglać zaczęła.
Stado nadal ją goni



To jeszcze nic nie znaczy-że jej nie widziałaś.Papu wystawiane.Pisałam Ci -że chwilowo-nie pokaże Ci się raczej na oczy.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31586
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 10, 2024 13:59 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Będzie dobrze, pojawi się! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 12, 2024 12:58 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

No i zaś się ten właścicielski koleś złapał. No jak nic czeka go odjajczenie tym razem.

Choć liczyłam na dziewczynkę, tak się pięknie koło klatki kręciła, ale chyba nie była zbyt głodna.

Niestety kastracja dopiero w czwartek a i tak mają mi dziś potwierdzić jeszcze. Naprawdę jest jakiś problem z terminami .
Trochę boje się jak ja go zapakuje na zabieg. On w ogóle do transportera nie chce i bardzo jest duży.

Ile dni należy trzymać chłopców po zabiegu?

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 12, 2024 13:06 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Chłopaka śmiało po dobie wypuszczaj
Obrazek

andorka

 
Posty: 13646
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lut 12, 2024 13:08 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Super. Dziękuję.
Zabieg w środę jednak.
Koleś strasznie głodny bidulek.

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 12, 2024 19:28 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Za kastrację! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 12, 2024 19:29 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Kolesia nazwałam Walenty. Straci męskość w walentynki :ryk:
Martwi mnie to, że on się nie da zagonić do transportera. Próbowałam patyczkiem odsunąć to się zaczął nim drapać.
Jak ja go złapie na zabieg?

avinnion

 
Posty: 637
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pon lut 12, 2024 19:40 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

Trudno cos poradzić - trzeba próbować. Może przystawić transporter (inny) do klatki, kot będzie chciał wyjść i do niego wejdzie? Tylko trzeba uważać, żeby transporter mocno trzymac przy klatce.
Ewentualnie miast transportera przystawić klatkę łapkę? I potem, jak kot do niej wejdzie, zamknąć otwór klatki-łapki, ostrożnie spuszczając metalową klapkę klatki.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69132
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 12, 2024 19:43 Re: Wyłapanie kotek do kastracji zimą

avinnion pisze:Kolesia nazwałam Walenty. Straci męskość w walentynki :ryk:
Martwi mnie to, że on się nie da zagonić do transportera. Próbowałam patyczkiem odsunąć to się zaczął nim drapać.
Jak ja go złapie na zabieg?


Skoro on jest czyjś, to nie oswojony?
Nie można normalnie jak domowego?

Nie wiem, jakie ty masz warunki.
Ja mam dużą klatkę wystawową, wkładam transporter do niej i "nasuwam na kota".
Jak już jest w rogu z przysuniętym transporterem, to do niego wchodzi.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14728
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, smoki1960 i 46 gości