Calinka Mini i Kitka. Łatka [*]Lucas [*]Usia [*]Sabcia [*]

[Anna2016]

Pod względem kuwetowym to ja mam złote koty. I jedyneczka, i dwójeczka ładnie lądują w kuwecie. Dosłownie parę razy zdarzyło się poza kuwetą i zawsze z jakiegoś powodu (np. siusiu ze strachu w trakcie panicznej ucieczki przed reklamówką zaplątaną w kocią łapkę).

Jako że mamy w uszkach Staphylococcus felis, to zakraplamy. Raz dziennie. Dzisiaj było pierwsze kapanie, kropelki bez problemy wylądowały w każdym z czterech uszek. Ciornej się chyba spodobało, bo później nie chciała mi zejść z kolan

Gratulacje sukcesu w kropieniu do uszek, oby tak dalej
Łateczka dziś zjadła cerenię w całości i bez stresu w...łyżce gotowanego pstrąga (wiem, białko, ale jakie pyyszne , 2 godz. potem dostała Porus One na zbicie mocznika po tym białku... )
Sabciu, Chiko za wasze kupki

[jolabuk5]

Pod względem kuwetowym to ja mam złote koty. I jedyneczka, i dwójeczka ładnie lądują w kuwecie. Dosłownie parę razy zdarzyło się poza kuwetą i zawsze z jakiegoś powodu (np. siusiu ze strachu w trakcie panicznej ucieczki przed reklamówką zaplątaną w kocią łapkę).

Jako że mamy w uszkach Staphylococcus felis, to zakraplamy. Raz dziennie. Dzisiaj było pierwsze kapanie, kropelki bez problemy wylądowały w każdym z czterech uszek. Ciornej się chyba spodobało, bo później nie chciała mi zejść z kolan

Masz super grzeczne koty!

[jolabuk5]

Pod względem kuwetowym to ja mam złote koty. I jedyneczka, i dwójeczka ładnie lądują w kuwecie. Dosłownie parę razy zdarzyło się poza kuwetą i zawsze z jakiegoś powodu (np. siusiu ze strachu w trakcie panicznej ucieczki przed reklamówką zaplątaną w kocią łapkę).

Jako że mamy w uszkach Staphylococcus felis, to zakraplamy. Raz dziennie. Dzisiaj było pierwsze kapanie, kropelki bez problemy wylądowały w każdym z czterech uszek. Ciornej się chyba spodobało, bo później nie chciała mi zejść z kolan

Gratulacje sukcesu w kropieniu do uszek, oby tak dalej
Łateczka dziś zjadła cerenię w całości i bez stresu w...łyżce gotowanego pstrąga (wiem, białko, ale jakie pyyszne , 2 godz. potem dostała Porus One na zbicie mocznika po tym białku... )
Sabciu, Chiko za wasze kupki

Brawo Łateczko!
Aniu, mocno trzymam kciuki!

[Anna2016]

Dziękuję Jolu, Łacia dziś zjadła BARDZO malutko, no boję się jej dać więcej tej ryby (słodkowodnej) albo surowego indyka (którego lubi) z powodu białka, a chyba jej karmy gotowe 'uszami' wychodzą już...

[madrugada]

Pod względem kuwetowym to ja mam złote koty. I jedyneczka, i dwójeczka ładnie lądują w kuwecie. Dosłownie parę razy zdarzyło się poza kuwetą i zawsze z jakiegoś powodu (np. siusiu ze strachu w trakcie panicznej ucieczki przed reklamówką zaplątaną w kocią łapkę).

Jako że mamy w uszkach Staphylococcus felis, to zakraplamy. Raz dziennie. Dzisiaj było pierwsze kapanie, kropelki bez problemy wylądowały w każdym z czterech uszek. Ciornej się chyba spodobało, bo później nie chciała mi zejść z kolan

Nolina też zawsze załatwia się w kuwecie, czyli też mam złotego kota
Trzymamy mocne kciuki za wyleczenie tego gronkowca jak mu tam

[madrugada]

Dziękuję Jolu, Łacia dziś zjadła BARDZO malutko, no boję się jej dać więcej tej ryby (słodkowodnej) albo surowego indyka (którego lubi) z powodu białka, a chyba jej karmy gotowe 'uszami' wychodzą już...

Aniu, jesteśmy w Wami

[Anna2016]

Dziękuję Jolu, Łacia dziś zjadła BARDZO malutko, no boję się jej dać więcej tej ryby (słodkowodnej) albo surowego indyka (którego lubi) z powodu białka, a chyba jej karmy gotowe 'uszami' wychodzą już...

Aniu, jesteśmy w Wami

[jolabuk5]

Dziękuję Jolu, Łacia dziś zjadła BARDZO malutko, no boję się jej dać więcej tej ryby (słodkowodnej) albo surowego indyka (którego lubi) z powodu białka, a chyba jej karmy gotowe 'uszami' wychodzą już...

Aniu, ja bym dawała cokolwiek, byle jadła...

[madrugada]

Aniu, może to co napiszę, zabrzmi okrutnie, ale w tej sytuacji możesz tylko Łatkę rozpieszczać. Daj jej zwykłego tuńczyka z puszki, kawałek wędzonej makreli, tatara, żółtko, śmietankę... sama wiesz, co Łacia lubi najbardziej.

[Anna2016]

Aniu, może to co napiszę, zabrzmi okrutnie, ale w tej sytuacji możesz tylko Łatkę rozpieszczać. Daj jej zwykłego tuńczyka z puszki, kawałek wędzonej makreli, tatara, żółtko, śmietankę... sama wiesz, co Łacia lubi najbardziej.

Udało się rano przemycić w mięsku indyczym 1/8 mirtora. Nie chciała wysokopolkowych karm ale zjadla trochę Felixa w galarecie. Po Vivomixx ma mietsze ciut kupki, może to i dobrze bo robiła sztywne i może trochę zbyt sztywne....
Pozdrawiamy

[jolabuk5]

Aniu, ja w przypadku kocich niejadków-chorowitków juz dawno przestałam się przejmować jakością karm. Koty jedzą whiskasa, felixa, gourmeta, jeśli chcą, byle jadły. Zresztą i tak głównie wylizują sosik.
Madrugada ma rację, dawaj Łatce to, co chce jeść, co jej smakuje. Przy okazji przemycisz lekarstwa.

[mir.ka]

Aniu, ja w przypadku kocich niejadków-chorowitków juz dawno przestałam się przejmować jakością karm. Koty jedzą whiskasa, felixa, gourmeta, jeśli chcą, byle jadły. Zresztą i tak głównie wylizują sosik.
Madrugada ma rację, dawaj Łatce to, co chce jeść, co jej smakuje. Przy okazji przemycisz lekarstwa.

Mnie wet kiedyś powiedział ,ze sa takie sytuacje, że nie wazne co zwierzak je , byłe jadł

[jolabuk5]

Aniu, jest coś takiego jak Oralade - służy do nawadniania doustnego. Sabcia dostała przy poprzedniej wizycie u weta, nie chciała pić z miseczki, ale ładnie daje sobie podawać do pysia strzykawką po kilka ml. Oralade zawiera zbilansowane elektrolity, aminokwasy (np. lizyna, tauryna, arginina). i łatwowchłanialne cukry. Wetka mi tłumaczyła, że nawadnianie to nie tylko dostarczanie wody, ale właśnie różnych innych składników. Na allegro można kupić bez recepty, co prawda nie ten "ogólny", ale RF+ (wspomagający nerki), kosztuje 30 zł
https://allegro.pl/oferta/oralade-rf-su ... 3105992723
Może Łatka by to piła, albo może polewać jej tym jedzenie? To smaczne, może stać w miseczce nawet 12 godzin. Cena nie duża chyba warto spróbować, skoro Łatka nie ma szans na kroplówki.

[MaryLux]

Popieram przedmówczynie - na razie niech je, co chce, jakością karm będziesz się martwić, jak już załapie jedzenie jako takie.

[MB&Ofelia]

Ja też popieram - najważniejsze żeby kot jadł. Tym bardziej, że Łateczka jest już bardzo nastolatką i zdrowa to już nie będzie, ważne żeby miała możliwie dużo komfortu.
Co do jakości karm, Dyktatura która ma nerkowca mówiła mi kiedyś, że dla niego najzdrowsze są najbadziewniejsze karmy, bo mają mało białka (nie żeby dawała Lilkowi whiskasy itp., bo to też alergik).

A my bardzo dziękujemy za kciuki, niedługo drugie zakraplanie uszek. Tylko spróbuję dorwać obie pannice w sypialni, póki co Ofelia się szwęda po domu.