Koleżanka znalazła je wczoraj na pod blokiem, bez mamy... Zaniosła do piwnicy, dziś ktoś ponownie je wyrzucił na trawnik, wyrzucając karton, w którym miały posłanko, do śmieci

... Mają trzy tygodnie, jest ich trzy... Są buraskami, jeden nawet ubrany w skarpetki

. A inny - najmniejszy - ma przedłużaną sierść

:):)...Już mrrruczą... I ugniatają koleżankę

.....
Tylko jest problem! Ona ma psa, który nienawidzi innych zwierząt

. Może się nimi zająć kilka dni, bo jedzie na działkę... Tylko nie wie, czym karmić najlepiej (i nie za wielkie pieniądze). Ale jak wróci z działki, nie może ich zatrzymać...
Poszukuję zatem domku...
Zdjęcia będą jutro, bo ma do mnie podjechać z nimi dziś jeszcze lub jutro i będziemy focić
