
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Stomachari pisze:avinnion - dziękuję!![]()
![]()
W tej chwili na zrzutce jest 1601 zł! Dziękuję wszystkim za wsparcie!!!![]()
![]()
![]()
Sytuacja jest na ten moment nieco skomplikowana, kotu wyszedł test paskowy dodatni dla FeLVKrew poszła na PCR, ale muszę zwrócić uwagę, że według nowszych badań PCR nie zastępuje paskowego. One są sobie równoważne. W różnych fazach choroby oraz zależnie od tego, w jakich tkankach zagnieździł się wirus, test paskowy może być prawidłowo dodatni, zaś PCR fałszywie ujemny. Wiem, że powszechnie przyjęło się uważać, że jak PCR wyjdzie ujemny, to kot jest zdrowy, ale w części przypadków jest to wynik fałszywy. W każdym razie ten test wstrzymał część diagnostyki, bo bez domu kot będzie cierpiał. Moja miejscówka jest bardzo awaryjna i w perspektywie dłuższego czasu ze szkodą dla kota. Osoba, która ma psa i zgłosiła się jako DT wycofała się (ponoć dopiero po usłyszeniu ode mnie nowin zadzwoniła do właściciela mieszkania, który nie wyraził zgody na więcej zwierząt. Mam jednak podejrzenie, że to białaczka ją przestraszyła, bo dla mnie to nie jest odpowiedzialne wpierw się zgłosić, a potem pytać o zgodę). W Stowarzyszeniu, które również proponowało przejęcie kota, są tylko koty zdrowe, więc oni też by nie wzięli Aoi. Mogą co najwyżej ogłosić go na swojej stronie.
Kocurek został zaopatrzony w leki i wstępnie zaopiekowany, ale w zasadzie najbliższy tydzień jest kluczowy. Jeżeli nie będzie żadnych widoków na dom z lepszymi warunkami, to będzie bardzo kiepsko...
Dlatego bardzo proszę o rozsyłanie wici!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Stomachari pisze:ita79 - nie chodzi o czułość testów. W jednej z faz zakażenia wirus jest obecny we krwi. Tworzą się przeciwciała. Oba testy powinny pokazywać wynik dodatni. W następnej fazie wirus się już nie replikuje, nie ma go we krwi, jest ukryty w konkretnych tkankach. Wtedy PCR wychodzi ujemny,
bo nie można z krwi namnożyć wirusa badaniem, ale przeciwciała nadal są - te wykrywa test paskowy. Przeciwciała utrzymują się długo.
Sugestia, że to moja wina, że kot ma kryzys, bo zmartwiły mnie wyniki testu, jakoś mi nastroju nie poprawia.
Aoi odebrany. Na wyjściu od weterynarza miał 35 st. C
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości