Koty z Hucianego Grodu cd.

[aga66]

Kotki przeżyły? Szczęśliwego i zdrowego Nowego Roku!

[Nul]

WSZYSTKIM ODWIEDZAJĄCYM WĄTEK ŻYCZĘ WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE W NOWYM ROKU.

Dziękuję i odwzajemniam!
Do Siego Roku!

[ewar]

Dziękuję

[ewar]

Dorota była dzisiaj u Kulek. Nakarmiła Lilę, której wyjątkowo smakowała wątróbka. Kociej mamy nie było, ale Dorota zostawiła pełną miskę w gęstych krzakach, kotka zna to miejsce. Sreberko przybiegła do parku, dostała pełną miskę i jadła ze smakiem. Koty więc nakarmione, super.
Dorota bała się, co zastanie po nocnej imprezie. Wzięła worek na śmieci, grabki, żeby ewentualnie posprzątać. Tymczasem Najwyraźniej nikt tam nie imprezował, było w miarę czysto. Oby tak dalej

[ewar]

Ale leje Prawie od południa i nie ma zamiaru przestać. Domowe koty śpią w cieple, mają sucho, a biedne bezdomniaczki

[Gosiagosia]

[ewar]

Dziękuję

[ewar]

Paskudna, przygnębiająca pogoda dzisiaj. Trochę padało, kiedy jechałam do Kulek. Żadnego kota nie było. Zostawiłam trochę jedzenia na wszelki wypadek, ale zaraz tam jeszcze podjadę.

[Arcana]

Wszystkim dobrego, spokojnego Nowego Roku. I niech adopcje w końcu ruszą, bo jak stanęły tak stoją.

[ewar]

Dziękuję
Spotkałam Dorotę po drodze i razem byłyśmy u Kulek. Lila przybiegła, zjadła, ile chciała, a po dłuższej chwili pojawiła się Sreberko. Nie zjadła dużo, ale widocznie nie była bardzo głodna. Kocią mamę widziałam, przeszła przez parking zupełnie nas ignorując Jedzenie jest, może się poczęstować. Trwają remonty, potężne wiertarki pracują cały czas. Koty na szczęście jakoś to znoszą ze stoickim spokojem, tylko biedna Mia jest przerażona. Grażyna zamknęła ją w najbardziej oddalonym od klatki pokoju. Mała śpi pod kołdrą, a Grażyna uszczelniła jeszcze drzwi wejściowe kocem. Za jakiś czas będą działać w mieszkaniach, naprawdę się boję.

[ewar]

Cały czas leje Ma przestać gdzieś koło 10-ej. Zobaczymy. Dorota ma dzisiaj dyżur u Kulek. Może wszystkie się pojawią. Domowe już dawno obudziłam, zjadły śniadanie i śpią. Mam teraz spore stadko, ale koty kochane. Tylko Michasi przeszkadza to, że nie jest jedynaczką, ale radzi sobie. Wciąż nie mogę uwierzyć, że Bąbel wszedł w stado jak w masło. Był takim dzikuskiem, a jednak nam zaufał, tak się cieszę. Najspokojniejszym kotem jest Frodo, a najbardziej łobuzuje Adaś, chociaż teraz nie ma kompana do szalonych zabaw, bo Bratek już w swoim domu. Pisząc "łobuzuje" mam na myśli chęć zabawy, ale ewentualnie Bąbel się z nim pobawi. Misza wciąż w objęciach z Mimkiem, ale on ma jakiś silny instynkt opiekuńczy. Wczoraj widziałam jak mył Lucy. Jest ogromnym kocurem, ale bardzo delikatnym. Myślę, że tym kotom nie jest u mnie tak źle, chociaż jest ich tak dużo. Czekam na wiosnę, kiedy będą mogły siedzieć na balkonie, wygrzewać się w słońcu i obserwować świat za oknem. Planuję wymienić siatkę, jest już firma, która robi to bardzo profesjonalnie. Spory wydatek, ale na lata.

[ewar]

Co chwilę pada, ale Dorocie udało się podjechać, kiedy już przestało lać. Nakarmiła Lilę i Sreberko, dla kociej mamy zostawiła jedzenie w gęstych krzakach.

[FuterNiemyty]

Dobrego, spokojnego Nowego Roku, udanych adopcji, niech sie rusza.
I pogody sprzyjajacej.
Na halasy sztucznych ogni w uzyciu poglosnione radio uspokaja kote. I ignorowanie, pelen spokoj ze strony czlowieka upewnia, ze nic strasznego sie nie dzieje.

[ewar]

Dziękuję
Moje koty nie reagowały nerwowo na fajerwerki, ale potężna wiertarka w domu, to coś innego. W dodatku hałas będzie trwał przez cały dzień, bo w każdym mieszkaniu będą wiercić.

[Gosiagosia]