Koty mi jednak telefon rozpieprzyły i ciężko cokolwiek ogarnąć. Jak nie odpalę kompa to doopa. Trzymamy się.
Choć Babcia Kasia mi się nie podoba. Max ledwo żyje w dni kucia. Ulisiek też się kuje. Czasem płaczą mi się terminy.

Julek i Korek dbają o to by reszta nastraszona była. Pilnie warczą i polują.
Bardzo dziękujemy za pakę
