
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Niby tak, ale 13 st. to jednak bardzo mało
Kazia pisze:To nie sa ślimaki wodne, tylko ślimaki bezskorupowe, inaczej nagie.
Są plagą w Polsce i sa ogromnymi szkodnikami, nie maja naturalnych wrogów w Polsce.
Sugeruję posypanie ew dróg, którędy wchodzą, siarczanem magnezu (sól Emska).
Również w wilgotnych miejscach w domu, np pod wanną, na parapetach...nie wiem, gdzie takie miejsca masz.
Jeden taki ślimak składa kilkaset jajeczek, z których na wiosnę wykluwa się kilkaset maleńkich ślimaczków.
Niezależnie od nomenklatury, są plagą o ogromnymi szkodnikami, nie do wytępienia bez chemii (sól Emska tez nie wybija ich do zera tylko ogranicza populację).indianeczka pisze:Kazia pisze:To nie sa ślimaki wodne, tylko ślimaki bezskorupowe, inaczej nagie.
Są plagą w Polsce i sa ogromnymi szkodnikami, nie maja naturalnych wrogów w Polsce.
Sugeruję posypanie ew dróg, którędy wchodzą, siarczanem magnezu (sól Emska).
Również w wilgotnych miejscach w domu, np pod wanną, na parapetach...nie wiem, gdzie takie miejsca masz.
Jeden taki ślimak składa kilkaset jajeczek, z których na wiosnę wykluwa się kilkaset maleńkich ślimaczków.
Na internecie piszą że to ślimak wodny .
Gosiagosia pisze:To są obrzydliwe ślimaki na działce mam ich pełno![]()
Sól emska sypałam, sypałam też cynamon i fusy z kawy. Nic jednak to nie dało. Najlepsze są jeże i ropuchy oraz kaczki bieguski. Tylko skąd te zwierzątka wziąść i trzymać
jolabuk5 pisze:Może się przyzwyczai!![]()
jolabuk5 pisze:Moim zdaniem - źle robi. Kota trzeba przekonywać do siebie stopniowo, żeby sam chciał się przytulić. Nic na siłę. Czy ta pani sama chciałaby być w ten sposób "oswajana"?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości