OTW23-A życie prozaicznie się toczy:(

[meg11]

[*]

[aga66]

Przykro bardzo. Sarenko[*]

[ASK@]

Zimno.
Ciemno.
W domu powoli uspokaja się po zdrowotnej łapance Maxima. Pisałam, że wyniki badań go wykluczył od remontu pyska. Jednak tydzień był ciężki i za sięgnęłam konsultacji. Zdecydowano, że zabieg się odbędzie i mały pojechał. Pojechał też Korek, który zaczął mieć (według mnie po zabiegu) problemy. Obaj zostali w lecznicy.
W domu wstrząs łapania Maxa miał wielki wpływ na resztę. Nie było strat w ludziach, kotach i przedmiotach. Ale to nie była pierwsza łapanka. By podać leki musiałam Maxa dorwać. Środek wyszedł z ukrycia dopiero w nocy.
Bardzo dziękuję gusuek1 i Robertowi za odebranie kotów i przywiezienie ich

[IrenaIka2]

[maczkowa]

Asia, a jak Twoje badania? Jak się czujesz?

[ASK@]

Asia, a jak Twoje badania? Jak się czujesz?

Czekam na wynik i opis. Dziś jeszcze nic nie było. Mam nadzieję, że wyrobią się przed wizytą u neurologa. I nie potwierdzą diagnozy.
Potem muszę ruszyć z nerkami. Wykluczyć lub potwierdzić wyniki. Ale o tym będę myśleć potem. Małymi krokami do przodu.
Dziś anioły w niebie szlifowały diamenty. Ciemnym porankiem, w świetle latarni, srebrzysty kurz tańczył w powietrzu. Skrzył się przepięknie. Bajkowy czas. Aż nie pasowałam w tym lśnieniu ze swoim wyglądem.

[maczkowa]

To nadal kciuki wielkie, zeby były te dobre-wszystkie kolejne!

[aga66]

Najgorzej dłuży się czas jak się na coś czeka. Asiu, kciuki cały czas są! A uroków i piękna zimy nie widzę żadnych jak idę po ciemku do kotów i gubię własne zęby.

[aga66]

Najgorzej dłuży się czas jak się na coś czeka. Asiu, kciuki cały czas są! A uroków i piękna zimy nie widzę żadnych jak idę po ciemku do kotów i gubię własne zęby.

[IrenaIka2]

[ASK@]

Zimno. Długo nie mogę się rozgrzać po powrocie. Strasznie boli gdy idziesz do kotów, światło lamp skrzy zamarzniętą ziemię, a woda jak kamień. Nie zjedzone resztki też jak kamień.
Ktoś ukradł mi wiaderko na wodę. Takie pasowne. Wszystko doopkom się przyda.

[ASK@]

Kurcze, prognozy pogodowe nie są fajne.

[IrenaIka2]

[aga66]

Nie są. Dużo śniegu zapowiadają, odzwyczailiśmy się od niego. I duży mróz

[ASK@]

Śniegu pełno. Rano zmarzłam. Nogi odkleił śnieg i zmokło się stopom. Ślisko strasznie. I te hektolitry wody jaką znowu zaczynam nosić strasznie męczą.
Najbardziej boli widok śladów kocich, które widać na stołówkach. Przyszły zanim ja się dowlokłam. W lesie Jacek zjawił się na wiele moich krzyków. Bunia nie pokazała się.
Jakiś doopek miał rozrywkę i po wylewał wodę z misek. Nie wiem dlaczego to zrobił. Ptaki też czekają na nią.