» Śro lis 08, 2023 6:27
Re: Zaloga statku kosmicznego i jej nowy Kapitan.
Jak się nie przekręcę to będzie dobrze.
Mój czas skurczył się do zera pomimo że staram się organizaować.
Rano praca, a potem rajdy po weterynarzach, wracam późno, jeszcze jakieś zakupy ( wczoraj kupiłam Kapitanowi żwir i trochę jedzonka) i zastaje mnie ciemna noc.
Kapitaś jest wściekły, bo cały dzień siedzi sam.
Znowu robi sajgon, a ja mam go dość.
Wieczorem jeszcze walczyłam ze zbiórką.
Czas się liczy a ja w tyłku.
Myslałam, że to takie proste i szybkie ale nie jak się jest takim młotem technologicznym jak ja.
Na szczęście mi się udało potwierdzić choć zbiórkę, bo miałam z tym problem. I trochę poudostępniałam.
Oczywiście udało mi się skasować to co napisałam i poszło w siną dal, więc musiałam to odbudować.
Chciałam jeszcze trochę bazarku porobić, ale już moja głowa się wyłączyła. ahh.