Moderator: Estraven
mziel52 pisze:Te wybroczyny niepokojące. Czy i jakiejś w mózgu nie było, skoro pół pyszczka poraziło? Co je wywołało, co je potem cofnęło?
FuterNiemyty pisze:Wspolczuje.
Parszywy problem. Czy nie naklada sie cos jeszcze neurologicznego, autoimmuno w tle?
jolabuk5 pisze:Mogę tylko mocno trzymać kciuki za koteńkę.![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()

Co ciekawe, właśnie nagły wysiłek, taki jak pchanie podczas porodu lub silny kaszel, może spowodować pęknięcie naczyń włosowatych i powstanie wybroczyn na skórze.


tabo10 pisze:Współczuję, u nas też katastrofa z biegunkową koteczką. Nerwicy dostać to mało powiedziane, ja to w psychiatryku wyląduję niebawem ,jak nic, a najpierw sprzedam nerkę by pokryć te horrendalne koszty weterynaryjne![]()
Kciuki za Was,bo cóż innego zostaje... Człowiek lata po wetach wszelkiej maści, diagnozuje i nic długotrwałej poprawy




Blue pisze: Zastanawiam się czy ta rozlana czerwona plama wzdłuż kręgosłupa nie oznacza że to w nim też toczy się stan zapalny i ciało tak zareagowała na jego zaostrzenie.

izka53 pisze:bo Ty to w ogóle masz "szczęście" do dziwnych kotów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 55 gości