Poszłam dziś do kolejnej wetki i poprosiłam o zamianę Sumamedu w płynie na tabletki. Przepisała AzitroLek 250mg, 1/5 tabletki raz na dobę.
Z zakupem AzitroLek 250mg miałam problem i się nałaziłam bo:
w aptece 1. nie było
w aptece 2. był! kupiłam, ale w domu odkryłam, że w aptece sprzedano mi AzitroLek 500mg, więc z powrotem:
w aptece 2. przyznali się, że się pomylili i wydali nie to co trzeba, ale dawki 250mg sorry nie mają, i podali adres apteki 3. gdzie jest lek
w aptece 3. pani kierownik powiedziała, że musi sprawdzić czy może wydać AzitroLek 250mg na receptę weterynaryjną

Finał:
Zaraz muszę przygotować 1/5 tabletki na rano (zamierzam przemycić w paście serowej Gimpeta).
Zaraz, tylko muszę odtajać po mojej wizycie u dentystki... Wymęczyła mnie ździebko, tak że płacąc za wizytę wbijałam raz i drugi pin w maszynkę, zapominając uprzednio przyłożyć kartę płatniczą do tejże maszynki.